Skarga na decyzję GDOŚ w sprawie elektrowni jądrowej trafiła do sądu. Według MKiŚ nie opóźni to prac nad obiektem

W poniedziałek 14 kwietnia Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przekazał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na swoją własną decyzję ze stycznia bieżącego roku dotyczącą budowy elektrowni jądrowej. GDOŚ nie podał do wiadomości publicznej powodu zaskarżenia oraz jego autora. Ministerstwo Klimatu i Środowiska twierdzi, że wydarzenie to nie wstrzymuje inwestycji w polski atom.

Podziel się
- Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przekazał do WSA skargę na swoją wcześniejszą decyzję ws. elektrowni jądrowej, lecz powody tego kroku i jego autor pozostają nieznane.
- Ministerstwo Klimatu zapewnia, że skarga ma charakter formalny i nie wstrzymuje dalszych działań inwestycyjnych związanych z budową reaktora jądrowego w Lubiatowie-Kopalinie.
- Budowa elektrowni ma rozpocząć się w 2028 roku, a uruchomienie produkcji prądu zaplanowano na 2036 – obecna sytuacja nie zmienia tego harmonogramu.
Skarga na decyzję GDOŚ. Czy polski atom jest zagrożony?
Wczoraj (14 kwietnia) Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przekazał do WSA w Warszawie skargę na swoją własną decyzję ze stycznia bieżącego roku. Na ten moment nie wiadomo, jaka jest treść skargi oraz dlaczego i przez kogo została złożona. Zaskarżona decyzja dotyczy pozwolenia na budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w Lubiatowie-Kopalinie. Co ciekawe pierwotne pozwolenie ze strony GDOŚ-iu w tej sprawie zapadło jeszcze w 2023 roku. Decyzja sprzed paru miesięcy częściowo uchyla wcześniejsze pozwolenie (z powodu drobnych błędów pisarskich), a poza tym utrzymuje je w mocy. Szczegółowo pisaliśmy o tym tutaj:
Teraz decyzja po raz kolejny została zaskarżona. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nie podał do wiadomości publicznej dokładnej przyczyny tej decyzji. Biorąc pod uwagę, że poprzednie uchylenie części dokumentu wynikało z błędów pisarskich, możliwe że w tym przypadku doszło do podobnej sytuacji i korekty wprowadzone w wyniku skargi będą miały jedynie charakter kosmetyczny. Istotniejszym aspektem całej sprawy jest kwestia tego, czy skarga do WSA nie opóźni całego procesu budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Co na ten temat ma do powiedzenia Ministerstwo Klimatu i Środowiska?
MKiŚ: Skarga nie wstrzymuje inwestycji
MKiŚ zostało poproszone w tej sprawie o komentarz przez PAP Biznes. Według przytoczonej w serwisie odpowiedzi resortu, skarga skierowana wczoraj do WSA w żaden sposób nie opóźnia działań inwestycyjnych związanych z budową bloków jądrowych.
– Przekazanie skargi do sądu jest standardową procedurą i wynika z przepisów ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Co więcej przekazanie skargi do sądu nie wstrzymuje wykonania zaskarżonej decyzji ani nie wstrzymuje możliwości kontynuowania przez inwestora procesu inwestycyjnego – podkreśla MKiŚ w komunikacie.
Pierwotną decyzję środowiskową dla elektrowni jądrowej GDOŚ wydał w 2023 roku. Uznał w niej, że inwestycja nie będzie znacząco negatywnie oddziaływać na obszary Natura 2000, nie pogorszy też stanu siedlisk przyrodniczych, siedlisk gatunków roślin i zwierząt oraz nie pogorszy integralności obszarów Natura 2000 lub ich powiązań z innymi obszarami. Ponadto wskazano, że przedsięwzięcie nie wpłynie znacząco negatywnie na wody podziemne i powierzchniowe, w tym wody Morza Bałtyckiego.
Zgodnie z aktualnym harmonogramem prac pierwszy prąd z polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu ma popłynąć w 2036 roku. Rozpoczęcie budowy planowane jest na 2028 rok.
Źródło: PAP Biznes