Strefa Czystego Transportu w Krakowie – walka z przeciwnikami i zapowiedź nowej uchwały
Ostatnimi czasy głośno było o unieważnieniu uchwały o strefie czystego transportu (SCT) w Krakowie. Jednak to nie koniec przygód związanych z SCT. Niecały tydzień po ogłoszeniu wyroku Rada Miasta Krakowa debatowała nad projektem obywatelskim, którego celem było całkowite uchylenie uchwały w sprawie SCT. O szczegółach obrad opowiedział nam Miłosz Jakubowski, radca prawny z Fundacji Frank Bold.
Podziel się
- 11 stycznia 2024 r. unieważniono uchwałę o strefie czystego transportu (SCT) w Krakowie z powodu błędów formalnych.
- Po unieważnieniu, Rada Miasta Krakowa rozpatrywała obywatelski projekt uchwały o całkowitym uchyleniu SCT.
- Projekt został odrzucony, a urzędnicy zapowiedzieli przygotowanie poprawionej wersji uchwały o SCT, która zostanie przedstawiona dopiero po wyborach samorządowych w kwietniu 2024 roku.
Już niecały tydzień po ogłoszeniu unieważnienia miejsce miały obrady Rady Miasta Krakowa. Wtedy to na tapetę wzięto obywatelską inicjatywę uchwałodawczą, której celem było uchylenie uchwały w sprawie krakowskiej strefy czystego transportu. I tym razem uczestnikiem obrad był Miłosz Jakubowski, radca prawny z Fundacji Frank Bold, który zgodził się podzielić z nami swoimi przemyśleniami na ten temat. Co udało się ustalić radnym? Jaka przyszłość czeka SCT?
Ostra dyskusja w Radzie Miasta
Jak zaznacza Miłosz Jakubowski, rada miasta miała prawny obowiązek zająć się projektem uchwały, który wpłynął do niej w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Jednakże niedopuszczalne byłoby zastosowanie trybu inicjatywy obywatelskiej do modyfikacji czy też uchylenia przepisów dotyczących SCT. Niemniej jednak podczas obrad rady miasta doszło do ostrej dyskusji na temat zasadności wprowadzania strefy czystego transportu w Krakowie.
Mnie osobiście cieszy taka dyskusja i cieszy mnie to, że przeciwnicy strefy czystego transportu pokazali swoją “prawdziwą twarz”. Podczas tej dyskusji występowały osoby, które głosiły dość oburzające poglądy i myślę, że to dobrze, że wybrzmiało to w radzie miasta
stwierdza ekspert z Fundacji Frank Bold.
Zatem jakie były to poglądy? Otóż niektórzy z przeciwników SCT jawnie przekładali swoją wygodę nad życie i zdrowie swoje i innych.
Podczas dyskusji pojawiły się też takie głosy jak np.od przedstawiciela jednej z partii. Twierdził on, że może ludzie będą umierać z powodu zanieczyszczenia powietrza, ale jego to specjalnie nie obchodzi. Przyznał też, że jest gotów poświęcić 5, albo nawet 10 lat swojego życia tylko po to, aby mieć tę wygodę poruszania się samochodem. Zapomniał jednak, że nie chodzi tu jedynie o jego własne życie, ale też o życie innych mieszkańców Krakowa
relacjonuje Miłosz Jakubowski.
Niektórzy posunęli się nawet do wygłoszenia teorii spiskowych na temat krakowskiej SCT i o rzekomym zamykaniu mieszkańców w 15-minutowych gettach, poprzez wprowadzenie właśnie takich ograniczeń. Nie zabrakło też merytorycznych opinii. Takie wygłosili m.in. profesorowie krakowskich uczelni, którzy przekonywali, że wprowadzenie strefy jest konieczne ze względu na ochronę życia i zdrowia każdego z nas.
Koniec końców radni odrzucili obywatelski projekt uchwały. Zdaniem Miłosza Jakubowskiego w tej kwestii przeważyły głównie argumenty prawne. Zdecydowana większość prawników nie miała wątpliwości co do tego, że obywatelskiego projektu uchwały zgodnie z prawem nie można przyjąć.
Na nową uchwałę jeszcze poczekamy?
Ta decyzja odbiła się echem wśród członków rady miasta. Urzędnicy, którzy byli odpowiedzialni za stworzenie uchwały o SCT, zapowiedzieli, że przygotują poprawioną wersję dokumentu. Zaznaczyli przy tym, że raczej nie będzie ona poddana konsultacjom społecznym. Jednakże na wznowienie procesu uchwałodawczego w sprawie SCT będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Rozpocznie się on bowiem dopiero po wyborach samorządowych, które będą miały miejsce w kwietniu 2024 roku. Tak więc nową wersją uchwały o SCT zajmą się już nowe władze Krakowa.
Według Miłosza Jakubowskiego takie odroczenie w czasie wbrew pozorom będzie miało pozytywny wpływ na decyzje związane ze strefą czystego transportu w Krakowie.
Wydaje mi się, że jest to dobre rozwiązanie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że temat jest kontrowersyjny i niestety niektórzy radni mogliby obawiać się podejmowania słusznych, ale potencjalnie niepopularnych decyzji w tym trudnym okresie przed wyborami samorządowymi. Więc nic złego się nie stanie, jeżeli na uchwałę w sprawie strefy poczekamy jeszcze 3-4 miesiące
zapewnia Jakubowski.
Kluczem do sukcesu jest to, aby przerwa ta nie była zbyt długa. Zdaniem eksperta jak najbardziej realne jest, aby docelowa data wejścia w życie krakowskiej SCT, czyli 1 lipca 2026 roku, została utrzymana.
Jeżeli uchwała zostanie opracowana, poddana konsultacjom i przyjęta jeszcze w tym roku (a to jest jak najbardziej możliwe) to nie powinno być przeszkód, żeby już w 2026 roku weszła w życie
podkreśla ekspert.
Jak zaznacza Miłosz Jakubowski, utworzenie strefy czystego transportu w Krakowie jest jednym z kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Powstanie strefy jest także jednym z wymogów Programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego. Tak więc SCT nie jest wymysłem ekologów, ale zadaniem, którego realizację podjął polski rząd.
Dlaczego uchwała o SCT skończyła w koszu?
Przypomnijmy - 11 stycznia 2024 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził nieważność uchwały stanowiącej w mieście strefę czystego transportu (SCT).Taka decyzja została podjęta w wyniku błędów, jakie pojawiły się w treści uchwały. Dotyczyły one przede wszystkim aspektów formalnych, związanych głównie z nieprecyzyjnym określeniem granic strefy. Nie jest to jednak definitywny koniec krakowskiej strefy czystego transportu, a początek żmudnej drogi do poprawy i wdrożenia SCT. O tym, jaka przyszłość czeka krakowską strefę czystego transportu także rozmawialiśmy z Miłoszem Jakubowskim. Rozmowa ta dostępna jest TUTAJ.