Szwedzki gigant branży ogłasza upadłość. Czy to koniec europejskich marzeń o elektromobilności?

Wczoraj (12 marca) firma firma Norhvolt oficjalnie ogłosiła upadłość. Szwedzkie przedsiębiorstwo produkowało baterie do samochodów elektrycznych, miało również fabrykę w Polsce. Spółka była europejskim pionierem na rynku produkcji części do pojazdów na prąd, zdominowanym przez Chiny. Co doprowadziło do jej upadku?

- Northvolt, szwedzki producent baterii do pojazdów elektrycznych, ogłosił upadłość, mimo miliardowych inwestycji od rządów i prywatnych firm. Spółka miała konkurować z chińskimi gigantami, ale problemy finansowe i organizacyjne doprowadziły do jej upadku.
- Śledztwa dziennikarskie wykazały, że firma sprowadzała komponenty z Chin, mimo wcześniejszych deklaracji o produkcji europejskich baterii. To, w połączeniu z chaotyczną ekspansją i nieprzestrzeganiem standardów bezpieczeństwa, osłabiło jej pozycję na rynku.
- Upadek Northvolta pokazuje wyzwania stojące przed europejską elektromobilnością – bez solidnych inwestycji i konkurencyjnych technologii UE może mieć trudności z rywalizacją z Chinami, mimo wprowadzanych ceł i regulacji chroniących rodzimy rynek.
Upadek czołowego producenta baterii w Europie. Firma miała fabrykę w Polsce
Northvolt powstało w 2015 roku w Szwecji i przez dekadę istnienia przykuło sporo uwagi oraz środków. Jak podaje Financial Times, rządy i korporacje (takie jak Volkswagen, Goldman Sachs czy BlackRock) zainwestowały w szwedzką firmę nawet 15 mld dolarów. Pompowanie tak olbrzymich środków miało jeden główny cel – przesunięcie balansu mocy na rynku producentów części do samochodów elektrycznych. Branża produkcji akumulatorów do pojazdów na prąd jest zdominowana przez Chiny, a Nortvolt był nadzieją na przesunięcie balansu mocy w stronę Europy.
Firma szybko przykuła uwagę inwestorów, zarówno ze strony prywatnej jak i rządowej. Northvoltem zainteresowali się przedstawiciele rządów Szwecji, Niemiec czy Kanady. Przedsiębiorstwo w 2023 otworzyło nawet fabrykę w Polsce. Zakład w Gdańsku został otwarty w maju 2023 roku. W listopadzie ubiegłego roku zakład zamknięto po tym, jak Northvolt ogłosił zakończenie działalności w Polsce i upadłość w USA.
Ostatnie kilka miesięcy upłynęło na zbieraniu potencjalnych inwestorów, którzy chcieliby wesprzeć działalność firmy w trudnym momencie. Udało się zebrać 1 mld dolarów, jednak to nie uratowało firmy przed upadkiem.
Bankructwo w świetle skandalu. Nortvolt korzystał z chińskich komponentów?
Według śledztwa Financial Times, firma próbowała otwierać aż 6 fabryk równocześnie, co doprowadziło do problemów z zarządzaniem. Wśród zarzutów byłych i obecnych pracowników zebranych przez FT pojawiły się kwestie nieprzestrzegania standardów bezpieczeństwa czy zbytniego polegania na chińskim sprzęcie.
Ten ostatni wątek powrócić pod koniec lutego, kiedy Northvolt stał się przedmiotem dziennikarskiego śledztwa szwedzkiej telewizji SVT. Według ustaleń dziennikarzy baterie, które opuszczały fabrykę Northvolta w Skelleftea, były stworzone z komponentów, które firma sprowadzała spoza Europy, między innymi z Chin. Chodziło o używane w ogniwach katody. Wcześniej firma miała prowadzić program badawczy dążący do opracowania własnych katod, jednak w październiku ubiegłego roku został on przerwany.
Przedstawiciele firmy tłumaczyli się faktem, że nigdy nie obiecywali w swoich komunikatach “całkowicie szwedzkiej baterii”. Warto podkreślić, że choć odkrycia dziennikarzy SVT mogły negatywnie wpłynąć na reputację przedsiębiorstwa, nie były bezpośrednią przyczyną jej upadku. Problemy Northvolta zaczęły się znacznie wcześniej, a zamknięcie fabryki w Polsce czy ogłoszenie bankructwa w USA były tylko jednymi z objawów powolnego upadku firmy.
Czego uczy nas przypadek Northvolt?
Wraz z upadłością Northvolta przychodzi jedno pytanie: co dalej i czego nauczył nas ten przypadek? Szwedzka firma miała być nadzieją dla europejskiego przemysłu na wybicie się w branży elektromobilności. Rynek pojazdów na prąd jest dość mocno zdominowany przez Chiny, co znajduje odbicie w praktykach państw Zachodu. Unia Europejska, Kanada czy USA w ostatnich latach nałożyli duże cła na samochody elektryczne produkowane w Państwie Środka w obawie przed zalaniem rynku chińskimi modelami, często produkowanymi z pomocą rządowych subsydiów.
Cła to jednak nie wszystko. Jeżeli chcemy, aby po europejskich ulicach jeździło coraz więcej samochodów elektrycznych produkowanych w Europie, należy oferować obywatelom dobrą alternatywę dla chińskich modeli. Northvolt miał być taką alternatywą, szansą dla zwiększenia europejskiego local content w ramach produkcji samochodów elektrycznych lokalnych marek. Nie udało się, jednak przykład Northvolta powinien być lekcją dla kolejnych osób, które będą próbować tej trudnej sztuki.
Źródła: ft.com, theguardian.com, gdansk.pl, PAP
Polecane
Elektryczne przyspieszenie! Już za kilka lat co szósty nowy samochód w Polsce będzie „elektrykiem”

Autonomiczne ciężarówki w kopalni Yimin. Chiny rozwijają technologie bezzałogowe
