Taryfy niższe, ale ceny w górę? Ile zapłacimy za energię w 2025 roku?

W piątek 28 czerwca URE opublikowało komunikat, w którym ogłosiło zatwierdzenie zmian taryf na sprzedaż energii elektrycznej dla odbiorców w gospodarstwach domowych na drugą połowę 2024 roku i wydłużenie ich obowiązywania na cały 2025 rok. Do końca bieżącego roku ceny dla gospodarstw domowych są zamrożone, a przedstawione taryfy posłużą do ustalenia wysokości rekompensat dla spółek energetycznych, które sprzedają prąd po cenie niższej, niż ustalona taryfa.

Ceny na 2025 rok

Obecnie, od 1 lipca do 31 grudnia cena za sprzedaż energii, zamrożona ustawą o bonie energetycznym, wynosi dla gospodarstw domowych 500 zł/MWh. Przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci w drugiej połowie roku miesięcznie około 30 zł więcej za energię elektryczną. Wspomniana ustawa wprowadza również możliwość otrzymania jednorazowego wsparcia finansowego, w postaci bonu energetycznego. To jednak nie wszystko – wprowadzone przepisy narzuciły spółkom energetycznym zmianę wysokości taryf na 2024 rok i przedłużyły ich obowiązywanie na 2025. I chociaż w bieżącym roku wysokość tych taryf nie wpłynie na rachunki gospodarstw domowych, to jednak warto się z nimi zapoznać, ponieważ określają cenę energii na 2025 rok.

Średni poziom taryf na sprzedaż energii elektrycznej zatwierdzonych przez prezesa URE na drugą połowę 2024 roku i cały rok 2025 wynosi 622,80 zł/MWh. Jest to średnia cena obliczona na podstawie danych spółek PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót, Tauron Sprzedaż GZE. W porównaniu do obecnego poziomu zamrożenia cen (500 zł/MWh) jest to wzrost o prawie 25%, którego należy spodziewać się na rachunkach od stycznia. Jest to jednak i tak dużo niższa cena, niż wysokość taryf, które obowiązywały w pierwszej połowie bieżącego roku. Przed zmianą, narzuconą przez ustawę o bonie energetycznym, taryfa na 2024 rok wynosiła 739,3 zł/MWh. W wyniku wprowadzenia regulacji wysokość taryfy spadła o 15,8%. 

Spółki dostaną rekompensatę

Cena za sprzedaż energii dla gospodarstw domowych to obecnie 500 zł/MWh – o około 122,80 zł/MWh mniej, niż wskazują na to obowiązujące taryfy. Oznacza to, że spółki energetyczne będą sprzedawały taniej, niż to wynika z cennika. Z tego względu otrzymają od państwa rekompensatę. Innymi słowy, wspomniane 122,80 zł/MWh nie będzie opłacone bezpośrednio z kieszeni odbiorcy, ale będzie pokryte przez państwo. Zostanie więc zapłacone przez nas pośrednio – z podatków. 

„Zatwierdzone dziś taryfy to efekt dialogu Regulatora z każdym ze sprzedawców, który trwa do czasu, aż Prezes URE nie ma pewności, że finalny, zatwierdzony poziom taryfy odpowiada aktualnym warunkom rynkowym i odzwierciedla uzasadnione koszty działalności prowadzonej przez przedsiębiorców” – wyjaśnia Rafał Gawin, Prezes URE w komunikacie na stronie Urzędu. 

Dynamiczna sytuacja

Z powodu kryzysu energetycznego wywołanego inwazją Rosji na Ukrainę wysokość taryf w 2023 roku skoczyła do 1076,7 zł/MWh, co w porównaniu do taryf z roku 2022 (412 zł/MWh) było wzrostem o ponad 160%. W pierwszej połowie roku 2024 stawki taryf wyraźnie spadły – do 739,3 zł/MWh. W drugiej połowie wynoszą już 622,80 zł/MWh i taka wysokość będzie też obowiązywać w 2025 roku. W odpowiedzi na duże wzrosty cen – wprowadzono ochronę dla odbiorców końcowych w postaci nierynkowego zamrożenia cen. Obecna sytuacja jest więc kontynuacją tego działania – ceny nadal są niższe niż taryfa. Jak zapowiada MKiŚ: należy spodziewać się dalszego odmrażania cen, co jest konsekwencją ponownej stabilizacji rynku energii. Należy pamiętać, że taryfy zatwierdzane przez URE są cenami bez VAT i akcyzy. Nie obejmują również stawki opłaty dystrybucyjnej.