Transformacja energetyczna w Niemczech (Energiewende) to niezwykle ambitny projekt przechodzenia jednej z najbardziej rozwiniętych gospodarek świata na energetykę ze źródeł odnawialnych.
Pod wieloma względami proces ten okazał się sukcesem. Jednak nawet jego najwięksi zwolennicy nie zaprzeczają, że zmiany w mechanizmach wsparcia są nieuniknione.
Transformacja energetyczna w rękach wielkiej koalicji
Dnia 22 września 2013 roku był dniem tryumfu chadecji w Niemczech – w wyborach parlamentarnych unia CDU/ CSU niemal uzyskała większość bezwzględną. Brakujące pięć mandatów spowodowało jednak konieczność szukania koalicjanta. Dotychczasowy – liberalna FDP nie osiągnęła 5-procentowego progu wyborczego. Partia Zielonych z kolei, po dwóch spotkaniach sondujących, wycofała się z dalszych rozmów. Jako jedyny możliwy koalicjant pozostali więc socjaldemokraci. Koalicja rządząca CDU/ CSU – SPD nie byłaby w Niemczech nowością. Ugrupowania te tworzyły wspólnie rząd w latach 2005–2009, na którego czele stała Angela Merkel. Angela Merkel będzie kanclerzem również tego rządu. Jednak SPD do wspólnego rządzenia ma stosunek ambiwalentny: po ostatniej wielkiej koalicji notowania tej partii na trwałe spadły o kilkanaście punktów procentowych. Z drugiej jednak strony wyniki wyborów pokazały jednoznacznie, że wolą społeczeństwa jest wielka koalicja. Zignorowanie tej woli przez SPD i doprowadzenie do nowych wyborów byłoby posunięciem ryzykownym. Tak więc kierownictwo partii zdecydowało się na rozwiązanie próbujące pogodzić obie pozycje: SPD prowadzi rozmowy koalicyjne z CDU/CSU, jednak o tym, czy do koalicji przystąpi, zdecydują w drodze głosowania wszyscy członkowie SPD.
Porażka Partii Zielonych – czyżby Niemcy nie chcieli transformacji energetycznej?
W tegorocznych wyborach parlamentarnych Partia Zielonych zdobyła zaledwie 8,4% głosów, o ponad 2% mniej niż przed czterema laty. Tak duży, przekraczający 20% spadek poparcia, to bez wątpienia słaby wynik. Jednak w tym wypadku nawet słowo „porażka” nie jest nadużyciem. Po awarii w elektrowni atomowej w Fokushimie w 2011 roku poparcie dla Partii Zielonych wzrosło, osiągając rekordowe 28% i przez długie miesiące utrzymywało się na porównywalnie wysokim poziomie. Były momenty, że było wyższe niż dla socjaldemokratów. Jeszcze latem przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi, według sondaży wiodących instytutów badania opinii publicznej, Partia Zielonych mogła liczyć na blisko 15%. Zdobycie zaledwie 8,4% głosów w wyborach parlamentarnych, mniej niż Partia Lewicy, to porażka, której konsekwencją było zrezygnowanie z ponownego ubiegania się o stanowiska znacznej części kierownictwa partii. (…)
Renesans węgla, trudna sytuacja elektrowni gazowych
Założeniem transformacji energetycznej jest odchodzenie od elektrowni jądrowych i węglowych na rzecz jednostek wytwórczych OZE oraz elektrowni gazowych. Obecnie, w wyniku wielu czynników, elektrownie gazowe w Niemczech są nierentowne, natomiast zwiększyła się rentowność elektrowni węglowych. W 2012 zarówno elektrownie węgla brunatnego, jak i kamiennego, zwiększyły swój udział w produkcji całkowitej energii elektrycznej w Niemczech. Rok 2012 był też rokiem, w którym nasi zachodni sąsiedzi pierwszy raz od ponad 20 lat zwiększyli emisję dwutlenku węgla. Taki rozwój wymaga również korekty. Dyskutowane są różne rozwiązania, m.in. stworzenie rynku mocy. Rozmowy koalicyjne będą stanowiły wskazówkę, na ile silne jest lobby węglowe.
Trudne rozmowy przyszłych koalicjantów o transformacji energetycznej Dnia 24 października 2013 roku chadecy (CDU/CSU) i socjaldemokraci (SPD) rozpoczęli negocjacje koalicyjne. Prowadzone są one w 12 grupach roboczych, z których każda zajmuje się ściśle określoną tematyką. W negocjacjach uczestniczy 75 polityków. Jednak negocjacje koalicyjne to nie jedynie negocjacje przedstawicieli ugrupowań politycznych. To również w pewnym sensie negocjacje między krajami związkowymi. W obecnych biorą udział premierzy wszystkich krajów członkowskich z wyjątkiem jednego – premiera Badenii – Wirtembergii. Winfried Kretschmann należy do Partii Zielonych. W negocjacjach uczestniczy jego zastępca, członek SPD.
Energetyka ma swoją własną grupę roboczą, liczącą 17 członków. Jej pracami kierują dotychczasowy Minister Środowiska Peter Altmeier (CDU) oraz Hannelore Kraft (SPD), minister Nadrenii Północnej-Westfalii. Ten kraj członkowski jest w wymiarze ekonomicznym mocno uzależniony od elektrowni węglowych. Zgłaszane przez niego postulaty są korzystne dla lobby węglowego. Analiza składu całej grupy roboczej pokazuje, że stosunek do transformacji energetycznej nie jest pochodną przynależności partyjnej. Po obu stronach stołu zasiadają zarówno sceptycy, entuzjaści, jak i tacy, których stosunek do zielonej rewolucji nie jest jednoznaczny. Na podstawie składu tej grupy roboczej trudno wnioskować o możliwych wynikach jej pracy.
Po pierwszym posiedzeniu grupy roboczej Peter Altmaier oraz Hannelore Kraft ogłosili, że w przypadku wielkiej koalicji partie rządzące będą dążyły do jak najszybszej reformy ustawy o OZE (EEG), aby zatrzymać wzrost cen prądu. Nowy projekt miałby być gotowy do Wielkanocy 2014 roku, tak aby ustawa mogła być przyjęta przez parlament w ciągu lata i weszła w życie najpóźniej na początku 2015 roku. Na razie nie wiadomo, na czym reforma będzie polegać. Kwestią otwartą pozostaje też utworzenie oddzielnego Ministerstwa Energetyki. W chwili obecnej kompetencje odnośnie do polityki energetycznej podzielone są pomiędzy kilka ministerstw, m.in. Ministerstwo Środowiska i Gospodarki.
Źródła:
• Federalny Związek Gospodarki Energetycznej i Wodnej (BDEW), Porównanie cen prądu w Europie, 2. półrocze 2012 roku, Berlin 28.05.2013
• Federalny Związek Gospodarki Energetycznej i Wodnej (BDEW), Analiza cen prądu. Maj 2013. Gospodarstwa domowe i przemysł, Berlin 27.05.2013
Barbara Adamska ADM Poland
Cały artykuł w numerze 6/2013