Trump wstrzymuje IRA: branża PV w kryzysie

Jednym z pierwszych obrazów, które obiegły świat po ponownym objęciu fotela prezydenckiego przez Donalda Trumpa, jest prezydent siedzący przy biurku, na którym walają się stosy dekretów. Tymczasem on beznamiętnie podpisuje jeden za drugim. W tym znalazło się kilka decyzji, które mocno ograniczają rozwój branży fotowoltaicznej w Stanach Zjednoczonych. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

  • Inflation Reduction Act (IRA) zagrożony: Trump zapowiedział wycofanie kluczowych zapisów wspierających rozwój energii odnawialnej, co może wpłynąć na ulgi podatkowe i finansowanie projektów.
  • Wyjście z Porozumienia Paryskiego: USA ponownie opuszcza międzynarodowy traktat klimatyczny, co ograniczy ich zobowiązania wobec dekarbonizacji.
  • Zaostrzenie polityki handlowej: Nowe cła i regulacje mogą utrudnić import komponentów do modułów fotowoltaicznych, wpływając na koszty i stabilność łańcuchów dostaw.

To miał być czas zmian, ale nie takich…

Podpisy złożone przez Trumpa pod licznymi dekretami wywołały ożywione dyskusje na temat przyszłości branży fotowoltaicznej w Stanach Zjednoczonych. Sektor słoneczny, będący najszybciej rozwijającym się źródłem energii, odgrywa kluczową rolę w transformacji energetycznej. Do tej pory, dzięki tzw. Inflation Reduction Act (IRA), branża mogła liczyć na ulgi podatkowe, czy też liczne dopłaty do rozwoju mocy wytwórczych. Nowy prezydent stwierdził, że czas wycofać się z tej polityki. 

Źródło: The White House

Trump podpisał dekret cofający działania wynikające z IRA – jednego z najważniejszych aktów wspierających rozwój energetyki odnawialnej i magazynowania energii. Decyzja ta może zahamować rozkwit projektów solarnych, szczególnie w stanach, które korzystały z ulg podatkowych i finansowania wynikającego z tego aktu. Eksperci podkreślają, że wycofanie IRA utrudni realizację amerykańskiej transformacji energetycznej i osłabi gospodarcze korzyści płynące z rozwoju czystej energii.

Zgodnie z zapisami w dekretach, wszelkie działania mają być natychmiastowe. Przykładowo jedno z zarządzeń stwierdza, że ustawa (dot. IRA) oraz szereg innych „są uchylane, a wszelkie biura ustanowione w jej ramach są likwidowane”. Nie jest jednak jasne, na ile ustawa IRA i jej skutki mają być uchylone przez to zarządzenie. Trump wezwał także do zakończenia „Zielonego Nowego Ładu”, który obejmuje IRA oraz Ustawę o Infrastrukturze Bipartysnej (BIL).

Co więcej, prezydent jednym z podpisów wymusił, aby „wszystkie agencje natychmiast wstrzymały wypłatę funduszy” administrowanych przez którąkolwiek z powyższych ustaw. Nie jest jasne, czy dotyczyłoby to ulg podatkowych, czy tylko bezpośredniego finansowania.

Pojawia się też kontekst pośredni

Trump zapowiedział zaostrzenie polityki handlowej, co może znacząco wpłynąć na branżę fotowoltaiczną. Stany Zjednoczone nadal w dużym stopniu polegają na imporcie komponentów solarnych z Chin i innych krajów azjatyckich. Wprowadzenie nowych ceł i regulacji antydumpingowych może zwiększyć koszty instalacji solarnych i zakłócić łańcuchy dostaw. Działania prowadzone przez nowego prezydenta całkowicie niszczą wszystko to, co sektor słoneczny wypracował przez poprzednie lata z Joe Bidenem. Założenia IRA wspomagały rozwój mocy wytwórczych w Stanach, jednak z wykorzystaniem tanich elementów z Azji. Jednocześnie dopilnowano, by tanie moduły fotowoltaiczne z tamtych regionów nie zalewały amerykańskiego rynku. Teraz te pomoce zostały wycofane z dnia na dzień. Musi to być duży szok finansowy dla przedsiębiorców, którzy zachęceni sprzyjającą polityką wyłożyli konkretne sumy na inwestycje. A teraz pojawił się nowy prezydent, który przekreślił wszystko kilkoma podpisami. 

Co więcej, w prezydenturze Trumpa nie wydaje się być w ogóle miejsca na energetykę rozproszoną czy nawet okrojoną transformację energetyczną. Polityk wycofał USA z Porozumienia Paryskiego, międzynarodowego traktatu klimatycznego, którego celem jest ograniczenie globalnego ocieplenia do poziomu 2°C powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej. Jednocześnie Trump zadeklarował zwiększenie wydobycia paliw kopalnych, m.in. w Alasce, i intensyfikację eksportu gazu ziemnego. To wyraźny krok w kierunku powrotu do polityki energetycznej opartej na paliwach kopalnych.

Dostało się nie tylko sektorowi słonecznemu, poważne problemy ma teraz także sektor wiatrowy. Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze wstrzymujące leasing i wydawanie pozwoleń na projekty wiatrowe na terenach federalnych oraz wodach przybrzeżnych. Więcej na ten temat przeczytacie tu: Trumpa walka z wiatrakami. Nowy prezydent USA blokuje projekty wiatrowe

Co dalej?

Pomimo nowych wyzwań politycznych, sektor solarny w USA ma solidne fundamenty. Popyt na energię solarną napędzają przede wszystkim korporacje, które inwestują w zrównoważone źródła energii i długoterminowe umowy zakupu energii (PPA). Ponadto rozwój krajowej produkcji komponentów solarnych, który rozpoczął się pod rządami Bidena, może pomóc w ograniczeniu zależności od importu i zapewnić większą stabilność.

Choć nadchodzące zmiany polityczne mogą utrudnić rozwój energii słonecznej, fundamenty rynku – silny popyt, innowacje technologiczne i zaangażowanie sektora prywatnego – mogą zapewnić dalszy wzrost tej branży w dłuższej perspektywie. Jednak bez wsparcia politycznego przyszłość transformacji energetycznej w USA może być znacznie bardziej niepewna.

Źródła: renewableenergyworld, pv-magazine

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia