Trzy polityczne błędy, które zatrzęsły rynkiem pomp ciepła. Czy 2025 rok przyniesie poprawę?

Rynek pomp ciepła w Polsce doświadczył w 2024 roku głębokiego spadku sprzedaży. Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła postanowiła wskazać trzy błędy polityczne, które negatywnie wpłynęły na sektor. Czy nadchodzące miesiące przyniosą odbicie?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Nieprzemyślane dotacje – źródło patologii

Jednym z głównych błędów, jakie wskazuje Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), było wprowadzenie 100% dotacji w programie „Czyste Powietrze” dla III grupy beneficjentów. Brak skutecznych mechanizmów kontrolnych doprowadził do nadużyć, a na rynku pojawiły się firmy nastawione na maksymalizację zysków kosztem klientów.

– Nawet gdy pojawiły się wyraźnie negatywne sygnały z rynku, nie skupiono się całościowo na poprawie sposobu funkcjonowania programu – zaznacza Paweł Lachman, prezes PORT PC. – Przybywało więc na naszym rynku firm prowadzących nieuczciwy i agresywny marketing, nastawionych na wyłudzenie dotacji czy maksymalizację zysku kosztem klientów, zwłaszcza tych z III grupy, uprawnionych do 100% dotacji. To tam generalnie mnożyły się problemy z doborem urządzeń i montażem instalacji bez zachowania odpowiednich standardów.

W praktyce oznaczało to również marnotrawienie środków publicznych. Wiele dofinansowanych instalacji nie spełniało zakładanych standardów efektywności energetycznej, co sprawiło, że realne oszczędności użytkowników były znacznie mniejsze niż pierwotnie zakładano. Dodatkowo pojawiły się liczne przypadki, w których firmy zajmujące się montażem pomp ciepła po prostu znikały z rynku po zakończeniu inwestycji, pozostawiając klientów bez serwisu i wsparcia technicznego.

Podwyżki cen energii i sygnały z rynku

Drugim kluczowym problemem była polityka cenowa w sektorze energetycznym. Wzrost kosztów energii elektrycznej przy jednoczesnym zamrożeniu cen gazu ziemnego sprawił, że użytkownicy pomp ciepła znaleźli się w gorszej sytuacji niż osoby korzystające z tradycyjnych źródeł ogrzewania. W efekcie wielu klientów, mimo ekologicznych korzyści technologii pomp ciepła, zaczęło rozważać powrót do gazu. Taki sygnał podważył zaufanie konsumentów do inwestycji w pompy ciepła, co odbiło się na spadku sprzedaży.

Konsumenci otrzymali wyraźny sygnał: gaz jest tani, prąd drogi. To całkowicie zaburzyło postrzeganie kosztów ogrzewania w perspektywie długoterminowej. Pompy ciepła, mimo że cechują się znacznie wyższą efektywnością niż kotły gazowe, stały się w oczach wielu użytkowników rozwiązaniem mniej atrakcyjnym.

Według PORT PC, taka polityka jest sprzeczna z celami klimatycznymi Unii Europejskiej i osłabia transformację energetyczną w Polsce. Co więcej, niekorzystne zmiany w cenach energii elektrycznej dotknęły zarówno użytkowników pomp ciepła, jak i inwestorów planujących nowe instalacje. Wielu z nich wstrzymało decyzje zakupowe, oczekując na stabilizację rynku.

Chaos w certyfikacji urządzeń

Trzeci poważny błąd to blokowanie uznawania europejskich znaków jakości w programie „Czyste Powietrze”. Decyzje Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska doprowadziły do zamieszania na rynku i uderzyły w renomowanych producentów.

– Zamiast skupić się na eliminacji patologii w III grupie dofinansowań, administracja publiczna rozpoczęła walkę ze znakami jakości, które w rzeczywistości chronią konsumentów dużo lepiej niż obecne wymagania w programie „Czyste Powietrze” – podkreśla Lachman. – Działania te wpisały się w kampanię dezinformacyjną wymierzoną w pompy ciepła, która jest wspierana przez zwolenników innych technologii grzewczych w Polsce, ale też przez media prorosyjskie, z oczywistych powodów niechętne transformacji energetycznej i rozwojowi rynku OZE.

Warto zauważyć, że Polska jest obecnie jedynym krajem w Unii Europejskiej, który odrzuca europejskie standardy badań i certyfikacji pomp ciepła. To sprawia, że producenci działający na polskim rynku muszą przechodzić dodatkowe, kosztowne procesy certyfikacyjne, aby ich urządzenia mogły otrzymać dofinansowanie w ramach krajowych programów wsparcia. Taka sytuacja znacząco ogranicza konkurencyjność polskiego rynku i stawia nas w niekorzystnej pozycji względem innych krajów europejskich.

Czy 2025 rok przyniesie poprawę?

Mimo trudnego 2024 roku PORT PC widzi szanse na odbicie w nadchodzących miesiącach. Jednym z pozytywnych sygnałów są zmiany w regulacjach dotyczących cen energii elektrycznej i gazu, które poprawiają opłacalność pomp ciepła. Ponadto program „Moje Ciepło” otworzył się na szerszą grupę beneficjentów, co może pobudzić sprzedaż.

Aby jednak rynek mógł dynamicznie się rozwijać, konieczne są dalsze działania naprawcze, takie jak wprowadzenie dedykowanych taryf dla pomp ciepła, przywrócenie europejskich certyfikatów jakości oraz szeroka kampania informacyjna.

Jeśli Polska chce być liderem w transformacji energetycznej oraz rozwijać własną produkcję pomp ciepła i komponentów, konieczne są szybkie korekty w polityce wsparcia. Odpowiednie decyzje mogą sprawić, że rok 2025 stanie się początkiem ponownego zrównoważonego wzrostu rynku, tak jak to miało miejsce przed 2022 rokiem – podsumowuje Lachman.

Długofalowy rozwój rynku pomp ciepła w Polsce zależy od konsekwentnej polityki wspierającej technologie odnawialnych źródeł energii. Bez stabilnych regulacji, rozsądnych mechanizmów wsparcia i edukacji konsumentów, rynek ten może nadal borykać się z problemami, a Polska straci szansę na stanie się europejskim liderem w tej branży.

Źródło: PORT PC

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia