Unia wprowadza zmiany w zakresie biogazu. To cios w niemieckie instalacje
Najnowsza nowelizacja dyrektywy RED III, ogłoszona 12 września br., wprowadziła istotne ułatwienia dla rozwoju OZE, lecz nie dla biogazu. Niemieckie Stowarzyszenie Biogazu Fachverband Biogas eV ostrzega, że nowe prawo może zagrażać przyszłości tego sektora.

Podziel się
W najnowszej nowelizacji dyrektywy RED III podkreślano konieczność wprowadzenia bardziej rygorystycznych kryteriów wykorzystania biomasy, aby upewnić się, że Unia Europejska nie dotuje praktyk, które w dłuższej perspektywie prowadzą do zwiększenia emisji CO2.
Kluczową rolą w tej kwestii jest zapobieganie utracie różnorodności biologicznej. Jej rola w przeciwdziałaniu zmianom klimatu jest tak kluczowa, że pod koniec 2022 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych poświęciła jej szczyt COP15 w Montrealu.
Państwa członkowskie ONZ zawarły w Kanadzie porozumienie zobowiązujące do ochrony 30% szczególnie ważnej z punktu widzenia bioróżnorodności powierzchni lądowej i morskiej. Podpisany dokument niewątpliwie wpłynął na kształt polityki w Unii Europejskiej.
W najnowszej dyrektywie RED III również podkreśla się znaczenie ochrony bioróżnorodności w przeciwdziałaniu globalnemu ociepleniu.
Dążąc do tego celu, należy również przyczynić się do realizacji szerszych celów środowiskowych, a w szczególności zapobiegać utracie różnorodności biologicznej, na którą negatywny wpływ ma pośrednia zmiana użytkowania gruntów związana z produkcją niektórych biopaliw, biopłynów i paliw z biomasy.
Nowelizacja dyrektywy RED III
Ograniczenia dla biogazowni
I chociaż dyrektywa podkreśla rolę biogazu w odejściu od paliw kopalnych głównie w sektorze transportu, wprowadzone zmiany mogą utrudnić ich rozwój. Szeroko tę sprawę skomentowało niemieckie Stowarzyszenie Biogazowni Facherband, założone w 1991 roku. Nowelizacja szczególnie godzi w ich interesy, ponieważ tylko do 2020 roku funkcjonowało tam ponad 10 tys. biogazowni. Dla porównania obecnie w Polsce funkcjonuje ich zaledwie 194.
Zgodnie z nowelizacją biogazownie o nominalnej mocy cieplnej powyżej 2 MW oddane do użytku po 2011 roku będą musiały wykazać redukcję gazów cieplarnianych o 80%. W Niemczech brak spełnienia tego warunku będzie skutkować wstrzymaniem dofinansowania. Dla dużej liczby biogazowni oznaczałoby to bankructwo. Dostosowanie się do nowego prawa może stanowić wyzwanie, zważywszy na fakt, że znakomita większość instalacji została zamontowana po 2012 roku.
- Zobacz także: Najnowsza nowelizacja RED III. Jeszcze więcej OZE
Biogazownie czeka demontaż?
Niemożność spełnienia nowych norm może doprowadzić do upadku tysięcy biogazowni. Zdaniem Stefana Rauha ze Stowarzyszenia Fachverband Biogas, byłaby to katastrofa.
Aby nie doszło do drastycznej likwidacji tych biogazowni, które obsługują sieć i są tak ważne w dobie ekspansji OZE, ważne będzie przede wszystkim, aby krajowe wdrażanie RED III odbyło się pragmatycznie i w duchu udanej transformacji energetycznej. Niemcy nie mogą sobie pozwolić ani obecnie, ani w przyszłości na drastyczną likwidację biogazowni.
Stefan Rauh, Fachverband Biogas
Zdaniem Rauha modernizacja istniejących instalacji bardzo często jest niemożliwa lub nierentowna. By spełnić wymóg 80%, część biogazowni musiałaby w krótkim okresie przejść na substraty charakteryzujące się wyższą redukcją emisji gazów cieplarnianych, co często jest niewykonalne lub trudne ze względów technicznych.
Zastrzeżenia budzi również kwestia metodologii obliczania emisji.
Obecnie brakuje standardowych wartości do obliczeń gazów cieplarnianych. Nawet międzynarodowe instytucje badawcze muszą obecnie przeprowadzać skomplikowane i skomplikowane obliczenia, czego nie mogą zrobić nasze gospodarstwa rolne ze względu na stale rosnącą liczbę przeszkód biurokratycznych.
Stefan Rauh, Fachverband Biogas
Znowelizowana dyrektywa przewiduje, aby długoterminowe dotacje, które zostały przyznane przed wejściem w życie RED III, mogły być również kontynuowane na podstawie poprzednich przepisów do 31 grudnia 2030 roku.
Źródło: biogas.org, europa.eu