Większość Polaków popiera rozwój lądowej energetyki wiatrowej
Redakcja GLOBEnergia
Podziel się
Polska zainwestowała w wiatraki na lądzie o łącznej mocy 9,3 GW. Ich potencjał jest znacznie większy. Obecnie trwają prace nad liberalizacją ustawy odległościowej, która ma przyspieszyć rozwój sektora onshore w Polsce. Jakie jest stanowisko Polaków wobec rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie? Oto wyniki najnowszych badańopinii publicznej.
Aż 83 proc. Polaków popiera rozwój lądowej energetyki lądowej – wynika z najnowszych danych opinii publicznej przeprowadzonych przez CBOS. Przeciwko wiatrakom opowiedziało się 10 proc. ankietowanych osób. Badanie zrealizowano w dniach od 6 do 19 lutego 2023 r. na próbie liczącej 982 osób (w tym: 58,4 proc. metodą CAPI, 25,9 proc. – CATI i 15,7 proc. – CAWI).
Połowa Polaków ocenia wiatraki przez pryzmat taniej energii
Czytamy, że ponad połowa badanych (51 proc.) uważa, że koszt wyprodukowania energii elektrycznej przez farmy wiatrowe jest niższy niż koszt wyprodukowania jej z węgla, co jest zgodne z prawą. Niespełna jedna piąta respondentów (17 proc.) jest zdania, że jest to koszt zbliżony, a jedna dziewiąta (11 proc.) – że wyższy.
Skąd wynika takie postrzeganie kwestii kosztów? Jest ono zauważalnie powiązane ze stosunkiem do rozwoju energetyki wiatrowej.
- Jego zwolennicy przeważnie zdają sobie sprawę, że pozyskanie energii z wiatru jest tańsze niż z węgla. Z kolei wśród przeciwników na ogół ocenia się ten koszt jako podobny lub wyższy – wyjaśniają eksperci CBOS.
Źródło: CBOS
Ustawa wraca do Senatu
Rozwój wiatraków został ograniczony w 2016 r. za sprawą wprowadzenia ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Jej zapisy skutecznie ograniczyły rozwój rynku onshore w Polsce. Przez ostatnie 3 lata konsultowany był projekt liberalizacji ustawy, który obecnie z poprawkami senackimi trafił do Sejmu.
- Zaakceptowane przez stronę rządową, samorządową i całą branżę 500 metrów gwarantowało nowe megawaty wiatru już w ciągu 2 lat, a w kolejnych latach nawet do 22 GW. Sejm jednak jedną poprawką, napisaną w pośpiechu, zmienił zapis na 700 metrów, co powoduje redukcję możliwej mocy zainstalowanej o ok. 60-70% - przypina Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej w stanowisku do badań.
Głosowanie dotyczące ustawy wiatrakowej może odbyć się już na najbliższym, marcowym posiedzeniu Sejmu.
W sprawie liberalizacji ustawy wiatrakowej apelował w szczególności przemysł, który liczy na tanią energię z OZE, aby zwiększyć konkurencyjność na rynku międzynarodowym przez tańsze produkty. Co więcej, bezemisyjna energia jest kluczowa dla realizacji celów zrównoważonego rozwoju. Bez dostępu do taniej energii wiele firm może ograniczyć inwestycje w nowe fabryki w Polsce.