Większy podatek zahamuje transformację energetyczną?

Propozycja nowelizacji prawa podatkowego może uderzyć w energetykę – wyższe podatki mogą oznaczać mniej inwestycji w OZE czy inną niezbędną infrastrukturę.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

  • Według projektu nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych podatki dla urządzeń energetycznych mogą być dużo wyższe.
  • Wynika to z objęcia opodatkowaniem od nieruchomości nie tylko części budowlanych obiektów takich jak elektrownie słoneczne, ale również części technicznej – jak same panele.
  • Wyższe podatki mogą dotyczyć również magazynów energii, elementów sieci energetycznych czy elektrowni wodnych. 

W przygotowanym przez Ministerstwo Finansów projekcie zmian w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych uszczegóławiane są definicje budynku i budowli – czyli obiektów objętych podatkiem od nieruchomości. Pisaliśmy już o tym, że większe podatki mogą uderzyć w fotowoltaikę, ale też inne elementy systemu elektroenergetycznego. Teraz w sprawie wypowiada się Konfederacja Lewiatan – ona również przestrzega, że większe podatki mogą utrudnić przeprowadzenie transformacji energetycznej. 

Rozszerzony zakres opodatkowania

Projekt ustawy wprowadza pojęcie całości techniczno-użytkowej, co oznacza, że podatek od nieruchomości obejmie nie tylko części budowlane takich obiektów jak farmy fotowoltaiczne, ale również elementy techniczne, jak panele PV, co znacznie zwiększy kwotę podatku.

W przypadku takich obiektów jak elektrownie jądrowe i wiatrowe ustanowiono jasne zasady – podatkiem od nieruchomości będą objęte tylko części budowlane. Nie ma takich zapisów dla elektrowni fotowoltaicznych, czy innych urządzeń energetycznych.

W przypadku urządzeń energetycznych do podstawy opodatkowania będzie się wliczało nie tylko samą sieć, ale także urządzenia. Obłożenie ich 2% podatkiem od budowli doprowadzi do zahamowania transformacji energetycznej. Spowoduje nieopłacalność tego typu przedsięwzięć,  ograniczenie nowych inwestycji, a wiele z już zrealizowanych zostanie zlikwidowana” – mówi Jakub Safjański, dyrektor departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan, jak czytamy na stronie Konfederacji Lewiatan.

Jak twierdzi Konfederacja Lewiatan, nie ma racjonalnych przesłanek, żeby instalacje fotowoltaiczne traktować inaczej niż na przykład projekty wiatrowe. 

Podatki dla energetyki

Chociaż w mediach najgłośniej odbiła się kwestia wyższych podatków dla fotowoltaiki (co ważne, chodzi tu o duże elektrownie – instalacje prosumenckie nie będą objęte dodatkowym podatkiem), problem jest poważniejszy. Według wyliczeń Konfederacji Lewiatan zmiany w definicji budynku i budowli mogą spowodować wzrosty w podatkach płaconych przez operatorów systemów dystrybucyjnych sieci elektroenergetycznej. Pięć największych operatorów ma zapłacić łącznie nawet 400 mln zł więcej w podatkach, co odbije się na cenach energii na rachunkach odbiorców końcowych. 

Nowe zasady opodatkowania mogą również zmniejszyć opłacalność inwestycji w duże magazyny energii, które mają najczęściej formę kontenerów wypełnionych akumulatorami. 

Nowe przepisy nie gwarantują inwestorom pewności w zakresie opodatkowania podatkiem lokalnym, co więcej mogą otworzyć spory co do tego, czy kosztowne urządzenia bateryjne powinny być wliczane do podstawy opodatkowania” – pisze Konfederacja Lewiatan na swojej stronie internetowej. 

Podobne niebezpieczeństwo istnieje w zakresie instalacji do przesyłania lub dystrybucji paliw lub energii, czy niektórych części elektrowni wodnych. Objęcie urządzeń technicznych podatkiem od nieruchomości znacznie zwiększy koszty inwestycyjne, co może przełożyć się na spadek zainteresowania  realizacją nowych projektów w zakresie transformacji energetycznej – na co w obecnej sytuacji nie możemy sobie pozwolić. 

Źródło: Konfederacja Lewiatan

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia