Wysokie prowizje i atrakcyjne bonusy – jak firmy zarabiają na rządowym programie?
W ramach programu Czyste Powietrze można otrzymać nawet 136 200 zł dotacji na termomodernizację. Gdzie jednak dokładnie trafiają te bonusy? I czy wszystkie firmy prowadzące montaże i renowacje za pieniądze z programu pogrywają z beneficjentami uczciwie? Patrząc na niektóre oferty pracy w branży – można mieć wątpliwości.
- Program Czyste Powietrze pozwala firmom na uzyskanie dużych zysków, przy czym niektóre oferty sugerują wysokie prowizje i luksusowe bonusy dla pracowników.
- Tego typu benefity najpewniej są pokrywane ze środków rządowych dotacji, co może wpływać na jakość oferowanych urządzeń lub usług.
- Sugerowane systemowe rozwiązania obejmują weryfikację wykonawców oraz wprowadzenie wymogu wkładu własnego od beneficjentów, by zapewnić lepszą jakość termomodernizacji i bardziej racjonalne wydatkowanie środków.
Firmy zarabiają na Czystym Powietrzu. Jak to wygląda?
Program Czyste Powietrze to największy i najpopularniejszy program dopłat do ekologicznych rozwiązań w Polsce. W ramach inicjatywy złożono już ponad milion wniosków na kwotę przeszło 36,7 mld zł. Pieniądze te można przeznaczyć na audyty energetyczne, wykonanie kompleksowej termomodernizacji (wymianę drzwi czy okien, ocieplenie budynku), wymianę emisyjnego źródła ciepła na bardziej ekologiczne, takie jak pompa ciepła czy kocioł na biomasę, a także montaż instalacji fotowoltaicznej. Maksymalne dofinansowanie w ramach programu, które przysługuje osobom o najniższych dochodach, wynosi w sumie 136 200 zł i może pokryć 100% kosztów powyższych usług i produktów.
Z perspektywy beneficjenta wygląda to oczywiście niezwykle atrakcyjnie, jednak jak się okazuje z perspektywy firmy wykonującej usługi termomodernizacyjne – również. Przez kilka lat funkcjonowania programu jak grzyby po deszczu wyrosły setki, a nawet tysiące biznesów, które bardzo mocno opierają się na wykonywaniu zleceń za rządowe dopłaty. W firmach tych część klientów oczywiście nie korzysta z dopłat i zamiast tego wykłada swoje własne pieniądze na nowe źródła ciepła czy instalację. Pewna część przychodu jest jednak powiązana z rządowymi dotacjami. Pieniądze z Czystego Powietrza i innych tego typu programów finansują pracę sprzedawców, monterów, sekretarek, księgowych i szeregu pracownik, których zatrudnia dana firma.
Teoretycznie nie ma w tym oczywiście nic złego – każdy chce zarobić, a pieniądze z programów rządowych są właśnie po to, aby finansować zieloną transformację naszych gospodarstw domowych. Jednak krótkie spojrzenie na oferty zarobkowe w konkretnych firmach zajmujących się termomodernizacją w ramach Czystego Powietrza może wzbudzić pytania o to, gdzie tak naprawdę trafiają środki z tego programu.
Rolexy i luksusowe samochody za rządowe dotacje
Jedna z firm oferujących remonty za środki z Czystego Powietrza na swojej stronie poświęconej rekrutacji pracowników przywołuje warunki pracy jak z bajki – wystarczy weryfikować osoby kwalifikujące się do programu Czyste Powietrze, podpisywać z nimi umowy, a odpowiednia prowizja będzie spływać do pracownika jeszcze przed montażem sprzedawanych produktów. O jakich kwotach mówimy? Na początku jest to 5 200 zł za każdą umowę, jednak po podpisaniu 500 takich dokumentów kwota ta rośnie do nawet 10 000 zł. To jednak nie koniec – firma oferuje “miłe bonusy firmowe” i za określoną liczbę umów daje swoim pracownikom w prezencie iPhone’a, MacBooka czy ostatecznie zegarek marki Rolex. Poza tym w grę wchodzi samochód firmowy – tym bardziej luksusowy im więcej umów uda się podpisać.
Oczywiście żadna z opisanych powyżej praktyk nie jest nielegalna – firmy, o ile dysponują odpowiednimi środkami, mają prawo do przyznawania pracownikom takich bonusów czy prowizji, jakie tylko uznają za stosowne. Warto jednak zwrócić uwagę, że pieniądze te pochodzą najprawdopodobniej w znacznej większości ze środków programu Czyste Powietrze. Rzeczona firma się z tym nie kryje. Na stronie dla kandydatów do pracy mowa o weryfikacji osób kwalifikujących się do tego właśnie programu. Witryna dla klientów również wyświetla wielki napis “Bezzwrotne 136 200 zł na pełną termomodernizację Twojego domu z rządowego programu Czyste Powietrze”. W tym momencie pojawia się pytanie: czemu ma służyć taka dotacja?
Gdzie oszczędzają firmy z lukratywnymi ofertami?
Idea programu Czyste Powietrze jest prosta – za pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wykonawcy i sprzedawcy sprzętu poprawiają jakość życia Polaków, przy okazji pozbywając się smogu z kopciuchów i przyczyniając się do zielonej transformacji naszego kraju. Warto jednak zastanowić się, na co pożytkowane są środki z programu w takich firmach. Jak już wspomnieliśmy wyżej – samo oferowanie pracownikom atrakcyjnych bonusów, prowizji czy samochodów służbowych jest jak najbardziej w porządku. Zastanówmy się jednak, na co dokładnie idzie potencjalne 136 200 zł przyznane beneficjentowi w programie.
W ramach najwyższej prowincji 10 000 z tej kwoty trafia do sprzedawcy. A to tylko jedna z osób, która otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie. Pewna część trafi do monterów czy serwisantów, którzy dokonają samej termomodernizacji czy montażu modułów PV lub pompy ciepła. W firmie nie pracują jednak sami sprzedawcy i robotnicy. Część przychodu trafia do sekretarek czy księgowych, którzy muszą przetworzyć wszystkie dokumenty i przychody. Poza tym jest też zarząd, który z prowadzonej przez siebie firmy również chce coś zarobić. Wróćmy jednak do sprzedawcy, któremu po określonej liczbie podpisanych umów przysługują bonusy w postaci drogiego telefonu, komputera czy zegarka, a także odpowiednio drogi samochód służbowy.
Dość spora na początku kwota 136 200 zł zaczyna się powoli kurczyć i w którymś momencie trzeba na czymś zaoszczędzić. Nie wiemy, gdzie konkretne firmy ucinają te koszty i zapewne żaden biznes sam z siebie się do tego nie przyzna. Prosta dedukcja każe jednak podejrzewać, że momentem “zaciśnięcia pasa” może być dobór sprzętu czy specjalistów. To z kolei działa na szkodę samego beneficjenta.
Zastanów się, nim weźmiesz dotację – sprawdź firmę, która Ci ją oferuje
Jeżeli masz zamiar skorzystać z dotacji w ramach Czystego Powietrza, musisz pamiętać, że cała historia nie kończy się na dostaniu pieniędzy do NFOŚiGW, wykonaniu prac termomodernizacyjnych i montażu pompy ciepła, kotła czy fotowoltaiki. Zarówno poszczególne środki termoizolacji, jak i źródła ciepłą czy moduły PV mają Ci potem służyć przez długie lata i teoretycznie sprawiać, że Twoje rachunki za prąd będą niższe. Są to ponadto urządzenia, które wymagają kontroli technicznych i serwisu w razie jakichkolwiek awarii czy innych nieprawidłowości w działaniu.
W grę wchodzą tu w zasadzie trzy główne czynniki: jakość samych produktów i urządzeń, ich dopasowanie do Twojego gospodarstwa domowego i potrzeb oraz późniejsza opieka serwisowa zapewniona przez firmę. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości dotyczące tych aspektów, lepiej nie decydować się na skorzystanie z usług konkretnego wykonawcy, nawet gdyby obiecywał Ci wykonanie wszystkich działań całkiem za darmo, tylko na podstawie dotacji z Czystego Powietrza czy innego programu. Warto zainteresować się ofertami różnych wykonawców czy sprzedawców i nie podpisywać umowy z pierwszym lepszym sprzedażowcem, który zapuka do Twoich drzwi oferując darmowy remont za pieniądze od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zwróć uwagę zarówno na jakość oferowanych produktów, jak i ewentualną opiekę serwisową przez lata po montażu. Upewnij się też, że usługi i urządzenia będą odpowiednio dopasowane do Twojego budynku.
Potrzebne rozwiązania systemowe
Zapewnianiu beneficjentom niskiej jakości usług i produktów przez firmy nastawione głównie na zysk można też zapobiec w sposób instytucjonalny. Jedną z bardziej radykalnych propozycji jest całkowite wycofanie dotacji, które finansują 100% inwestycji. Jeżeli beneficjent będzie musiał włożyć w termomodernizację kwotę obejmującą 10%, 20% czy nawet 50% całych jej kosztów, będzie w nim większa motywacja, aby zastanowić się nad faktyczną jakością usług i produktów, które zakupuje. Oczywiście takie działanie może potencjalnie wykluczyć z programu osoby najuboższe, których nie będzie stać na wkład własny.
Innym rozwiązaniem jest dokładna weryfikacja firm, które otrzymują pieniądze z dotacji. Od paru miesięcy podobny mechanizm już funkcjonuje, jednak obejmuje nie wykonawców, a urządzenia. Chodzi tu oczywiście o listę ZUM. Jeżeli chcemy otrzymać dopłatę z Czystego Powietrza na konkretne źródło ciepła, dany model musi znajdować się właśnie w tym zestawieniu. Można byłoby stworzyć podobny mechanizm, tylko że dla wykonawców, tak żeby tylko firmy oferujące odpowiednią jakość usług i produktów mogły otrzymywać rządową dotację w ramach Czystego Powietrza. Należy pamiętać, że w programie chodzi przede wszystkim o korzyści dla beneficjentów. To oni mają mieć cieplejsze domy, niższe rachunki i czystsze powietrze dookoła siebie. Sytuacja, w której wykonawca stawia na pierwszym miejscu zysk z rządowego programu, a dopiero potem skupia się na korzyściach dla beneficjenta nie powinna mieć miejsca. Zwłaszcza, że mowa tu o publicznych pieniądzach, do których każdy z nas dokłada się w podatkach.
Więcej o tej sprawie mówimy w ostatnim odcinku Energetycznego talk-show. Zapraszamy do oglądania: