Zakończyła się debata , której tematem przewodnim była Ustawa o OZE, a dokładnie przyszłość prosumenta w nowej rzeczywistości, jaka została wykreowana przez Ustawę o OZE.
Punktem wyjścia do debaty były trzy tezy postawione przez Grzegorza Wiśniewskiego, Prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej.
1. Energetyka obywatelska to konieczność rozwojowa i szansa dla społeczeństwa a nie utopia nawiedzonych ekologów.
2. Prosument czyli dwa w jednym, bo zarówno konsument jak i producent sprzedający energię do sieci.
3. Uruchomienie energetyki obywatelskiej wymaga, w nawiązaniu do ustawy o energetyce odnawialnej, podjęcia skutecznych działań administracyjno-edukacyjnych przy politycznym poparciu tak, aby ruch prosumencki stał się faktem a jednocześnie następował rozwój przemysłu instalacji OZE i spadek kosztów.
Po wielu pytaniach i ostrych słowach udało się wysnuć kilka ważnych wniosków.
Jarosław Tworóg, wiceprezes Zarządu Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji stwierdził, że mamy do czynienia z walką pomiędzy obywatelami a organizacjami wspieranymi przez rząd. Jeżeli społeczeństwo będzie walczyło o wolność to rząd się podda. Jeżeli społeczeństwo pozostanie bierne, ustawa nie zadziała.
Artur Bramora, poseł oraz autor poprawki prosumenckiej do ustawy o OZE zauważył, że jeżeli nie zostaniemy bierni i postanowimy (jako społeczeństwo) zawalczyć o swoje, obudzimy się w styczniu w nowej rzeczywistości.
W podsumowaniu, Grzegorz Wiśniewski przypomniał, że jeżeli rząd nie zda tego testu którym jest wdrożenie idei prosumenctwa to nie będzie szansy dla prosumenta, a jeżeli nie będzie szansy, to będziemy rozwijali energię prosumencką w niszach w zaciszu domowym, ale to nie doprowadzi do zmiany kosztów.
Debatę prowadził Paweł Sulik, dziennikarz radia TOK FM.