Zanieczyszczenia i osady to źródło problemów pomp ciepła!

Zanieczyszczenia i osady to główni winowajcy problemów, z którymi borykają się pompy ciepła? Sprawdź sam wypowiedź naszego eksperta!

Niezbyt często zadajemy sobie pytanie, co tak naprawdę dzieje się wewnątrz naszej pompy ciepła. Nie chodzi tutaj o procesy termodynamiczne, a o wytrącanie się przeróżnych osadów i zanieczyszczeń. Mimo że są to mikroskopijne cząstki, to potrafią one bardzo namieszać w pracy pompy ciepła. Dość powiedzieć, że nagromadzenie osadów może doprowadzić do całkowitej awarii urządzenia! Dlatego tak ważna jest wiedza, jak zabezpieczyć się przed zanieczyszczeniami w instalacji. Pochylmy się więc nad tym problemem, aby uniknąć negatywnych skutków związanych z osadami. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Zanieczyszczenia i osady to główni winowajcy problemów, z którymi borykają się pompy ciepła? Sprawdź sam wypowiedź naszego eksperta!

Podziel się

Zacznijmy od tego, skąd tak naprawdę biorą się osady. Pochodzą one głównie z poszczególnych elementów instalacji, czyli orurowania i armatury. Z biegiem lat w systemie może zacząć działać m.in. proces korozji, w wyniku którego do obiegu przedostaje się magnetyt i inne osady. Na ich nagromadzenie szczególnie narażone są wymienniki ciepła, które wchodzą w skład pompy ciepła. Zablokowanie przepływu w obiegu może doprowadzić do trwałego uszkodzenia elementów instalacji, których wymiana słono kosztuje. 

Jak obronić naszą pompę ciepła?

Na szczęście istnieją sposoby na to, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się zanieczyszczeń w układzie. Do wyboru mamy różnego rodzaju filtry i separatory. Każde z tych urządzeń ma swoje wady i zalety. Niemniej jednak przyczyniają się one do ograniczenia ilości zanieczyszczeń i osadów w instalacji.

Jak mówi popularne przysłowie, lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego tak ważne jest poznanie sposobów na zatrzymanie zanieczyszczeń przed dostaniem się do pompy ciepła. Więcej na temat ochrony instalacji grzewczej przed niebezpiecznymi osadami przeczytasz w najnowszym artykule na GLOBENERGIA+

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia