Zmiany w systemie prosumenckim wydłużą czas zwrotu inwestycji do 16 lat
Podziel się
Dr Jan Rączka przeanalizował dla Polskiego Alarmu Smogowego okres zwrotu inwestycji w mikroinstalację fotowoltaiczną. Według analizy opublikowanej na łamach SmogLab.pl, okres zwrotu może się wydłużyć dwukrotnie. W trakcie modelowania uwzględniono dwa warianty cen – ubiegłoroczne oraz prognozowane na 2022 rok oraz posiadanie instalacji o mocy 5,5 kW i rocznym zużyciu energii na poziomie 4,5 kWh. Okazuje się, że mają na uwadze wszystkie opłaty (w tym dystrybucyjną), okres zwrotu w nowym modelu prosumenckim może się wydłużyć nawet do 16 lat dla instalacji podpiętych do sieci Enea Operator. Szczegóły wyliczeń dla cen energii w 2020 roku prezentuje poniższa grafika:
Poniżej znajduje się wykres z obliczeniami uwzględniającymi prognozowane ceny energii w 2022 roku.
We wnioskach wskazano, że system rozliczeń proponowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydłuża czas zwrotu z inwestycji o 50-80 proc., w przypadku Tauron Dystrybucja z 7 do 13 lat.
Większe ryzyko inwestycyjne dla właścicieli fotowoltaiki
Prosumenci są narażeni na większe ryzyko inwestycyjne, ponieważ gospodarstwa domowe nie są w stanie przewidzieć, jak będą kształtowały się ceny na Rynku Dnia Następnego Towarowej Giełdy Energii.
W opinii dr Rączki, rząd wybrał zły moment na zmiany systemu prosumenckiego. Obecnie trwa kryzys energetyczny związany z wysokimi cenami surowców, energii elektrycznej i gazu. Fotowoltaika mogłaby być antidotum na wysokie koszty konsumpcji energii elektrycznej.
Ekspert zauważa, że z drugiej strony reforma systemu rozliczeń prosumentów jest konieczna. Trzeba odciążyć Operatorów Systemów Dystrybucyjnych, pozyskać zasoby elastyczności do bilansowania Krajowego Systemu Energetycznego, wdrożyć dyrektywę unijną dotyczącą rynku energii elektrycznej.
Źródło: SmogLab/Polski Alarm Smogowy