Ministerstwo Energii dalej bez OZE – Motyka komentuje podział obowiązków

W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawiły się dwa kluczowe projekty rozporządzeń: jeden dotyczący przekształcenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska, drugi – powołania nowego Ministerstwa Energii. Wiemy już, jak zostaną podzielone obowiązki pomiędzy resorty. Branża OZE nie kryje obaw i apeluje o zmianę.

- W wykazie prac legislacyjnych pojawiły się dwa projekty rozporządzeń dotyczące przekształcenia MKiŚ i utworzenia ME.
- Ministerstwo Energii przejmie m.in. nadzór nad surowcami energetycznymi, energetyką jądrową i elektroenergetyką.
- Branża OZE wyraziła sprzeciw wobec pozostawienia odnawialnych źródeł energii w MKiŚ i apeluje o zmianę.
Podział kompetencji taki jak się spodziewano
Rada Ministrów opublikowała projekty dwóch powiązanych rozporządzeń legislacyjnych:
- RD225 – dotyczący przekształcenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ),
- RD226 – w sprawie utworzenia Ministerstwa Energii (ME).
Zgodnie z dokumentami, z MKiŚ zostaną wyodrębnione komórki odpowiedzialne za administrację rządową w dziale „energia” oraz pracownicy obsługujący ten obszar. Przejdą oni do nowego Ministerstwa Energii. Równolegle, ME przejmie także odpowiednie struktury z Ministerstwa Przemysłu, zwłaszcza te zajmujące się surowcami energetycznymi i energetyką jądrową.
Co dokładnie będzie nadzorować Ministerstwo Energii?
Zgodnie z publikacją w wykazie prac legislacyjnych, Ministerstwo Energii będzie odpowiadać za:
- gospodarkę surowcami energetycznymi,
- energetykę jądrową,
- dział „energia”, a więc m.in. elektroenergetykę, elektromobilność i ciepłownictwo,
- przygotowywanie strategicznych dokumentów dla polskiej energetyki.
Zaś MKiŚ zachowuje nadzór nad odnawialnymi źródłami energii, co oznacza, że w jego gestii pozostają działania związane z rozwojem fotowoltaiki, energetyki wiatrowej, biogazu czy pomp ciepła. Do jego zadań należą również programy wsparcia, takie jak te finansowane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także kwestie związane z polityką klimatyczną i ochroną środowiska.
Taki podział podniósł głosy, że w ME brakuje najważniejszej rzeczy, czyli OZE.
W wywiadzie dla Rzeczypospolitej, Motyka podkreślił, że mimo iż OZE pozostają w resorcie klimatu, to Ministerstwo Energii będzie miało istotny wpływ na kształtowanie rynku energii w Polsce:
-Mamy w nadzorze dwa duże działy polskiej energetyki i gospodarki, więc to nie jest półministerstwo, a także współpracujemy w naszym resorcie z rządowym pełnomocnikiem ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Nasza dotychczasowa współpraca była bardzo dobra – zapewniał Motyka na łamach Rzeczypospolitej.
Branża nie ukrywa frustracji
Decyzja o pozostawieniu odnawialnych źródeł energii w resorcie klimatu nie spotkała się z aprobatą sektora energetyki odnawialnej. Głos w sprawie zabrali m.in. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz szerokie grono organizacji branżowych, które wystosowały wspólny apel do premiera.
W piśmie tym postulują, aby OZE wraz z obszarem magazynowania energii zostały włączone do Ministerstwa Energii. Ich zdaniem tylko skoncentrowanie kluczowych działań w jednym, silnym ośrodku decyzyjnym zapewni spójne i skuteczne podejście do transformacji energetycznej. Jak zaznaczono w apelu: „Chcemy mieć jednego, konkretnego partnera do dyskusji o zagadnieniach bezpośrednio wpływających na konkurencyjność polskich firm i zasobność polskich rodzin”.
Sygnatariusze dokumentu zwracają uwagę, że wiele aspektów – jak rozwój sieci przesyłowych i dystrybucyjnych, dekarbonizacja ciepłownictwa czy rynek mocy – łączy sektor OZE z konwencjonalną energetyką, a rozdzielenie kompetencji pomiędzy dwa resorty może skutkować brakiem koordynacji i niespójnością działań.
Pod apelem podpisali się m.in. Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła PORT PC, Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki, Stowarzyszenie Energii Odnawialnej, a także Polska Izba Magazynowania Energii i Elektromobilności (PIME).
Czy OZE trafi do ME? Minister nie mówi „nie”
Motyka przyznał, że dyskusja na temat przyszłości OZE jeszcze się nie zakończyła:
-Docelowo OZE powinno trafić do działu energia, którym zarządzamy. Dziś są częścią działu klimat, ale trwają rozmowy nad ewentualną nowelizacją ustawy o działach administracji rządowej – Minister Motyka dla Rzeczypospolitej.
Na razie jednak resorty mają współpracować bez zakłóceń, a zmiana struktury administracji nie ma wpływać na ciągłość pracy departamentów.
Coś się zmienia, ale to jeszcze nie to
Powstanie Ministerstwa Energii i przekształcenie MKiŚ to istotne zmiany dla polskiego sektora energetycznego. Choć intencją rządu jest uporządkowanie kompetencji, to branża OZE jednoznacznie opowiada się za centralizacją i przeniesieniem całej energetyki – w tym OZE – do jednego resortu. Czy postulaty zostaną uwzględnione? Wszystko wskazuje na to, że rozmowy jeszcze się nie zakończyły.
Źródła: Rzeczpospolita, Wykaz prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, ZPP