Rekordowa liczba godzin z ujemnymi cenami energii! Europa pod presją taniego prądu

ujemne ceny energii - padł rekord w Polsce i Holandii

Energetyczna rewolucja w Europie! Ujemne ceny prądu stają się normą, a OZE wywracają cały rynek do góry nogami. Sektor energetyczny czeka walka o nową przyszłość.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

ujemne ceny energii - padł rekord w Polsce i Holandii
  • Rekordowa liczba godzin z ujemnymi cenami energii elektrycznej staje się nową codziennością na europejskich rynkach. W pierwszym półroczu 2025 roku padły historyczne rekordy.
  • Bezprecedensowy wzrost produkcji ze źródeł odnawialnych, zwłaszcza fotowoltaiki i hydroelektrowni, coraz silniej destabilizuje tradycyjny model rynku energii i obnaża ograniczenia infrastruktury przesyłowej.
  • Eksperci ostrzegają przed dalszą eskalacją zmienności. Tania, zielona energia w dzień i skoki cen wieczorami oznaczają poważne ryzyka dla odbiorców i całego sektora energetycznego.

Ujemne ceny energii oznaczają, że producenci muszą dopłacać odbiorcom za zużycie prądu, co wynika zwykle z nadpodaży energii w systemie, np. podczas intensywnej produkcji z OZE przy niskim zapotrzebowaniu. Zjawisko to może prowadzić do destabilizacji rynku energii oraz utraty rentowności inwestycji w wytwarzanie, szczególnie dla tradycyjnych elektrowni. Ujemnym cenom często towarzyszy konieczność ograniczania produkcji lub nawet wyłączania nieelastycznych źródeł energii. W dłuższej perspektywie mogą one zniechęcać do rozwoju nowych mocy wytwórczych, a jednocześnie wskazują na potrzebę inwestycji w magazynowanie energii oraz elastyczność systemu. Taka sytuacja podkreśla również wagę cyfrowego zarządzania popytem i integracji rynków energii w Europie. Okazuje się, że I półrocze 2025 roku było rekordowe w Europie, jeżeli mówimy o liczbie godzin z ujemnymi cenami energii.

Rekordowa liczba godzin z ujemnymi cenami energii

W ciągu ostatnich miesięcy Europa obserwuje bezprecedensową falę godzin, w których energia elektryczna na rynku hurtowym wyceniana jest poniżej zera. To już nie tylko chwilowa anomalia – dla wielu krajów stało się to nową codziennością rynku energii. W pierwszej połowie 2025 roku zjawisko to osiągnęło niespotykaną dotąd skalę, a eksperci są przekonani, że prawdziwe rekordy dopiero przed nami.

“Prognozuje się, że ujemne ceny energii osiągną rekordowe poziomy w niektórych częściach Europy w trzecim kwartale. Tendencja ta jest napędzana przez ciągły wzrost mocy odnawialnych, zwłaszcza w sektorze energii słonecznej, bez proporcjonalnego wzrostu popytu bazowego” – twierdzi Jean-Paul Harreman, dyrektor Montel Analytics

Zgodnie z analizami Montel Analytics, liczba godzin z ujemnymi cenami w Europie gwałtownie rośnie. Liderem pozostaje szwedzka strefa SE2, gdzie w pierwszym półroczu doliczono się aż 506 takich godzin. Wynik ten przebił wszelkie dotychczasowe prognozy i jest bezpośrednim skutkiem olbrzymiego napływu energii z hydroelektrowni, barier przesyłowych oraz rosnącej potęgi odnawialnych źródeł energii.

Na ujemne ceny skazani byli też konsumenci w Hiszpanii (459 godzin), Holandii (408), Niemczech (389), Francji (363), Belgii (361), Finlandii (363) oraz Danii (326). Polska, choć wciąż poniżej granicy 300 godzin, notuje spektakularny wzrost: 251 godzin w pół roku, przy zaledwie 197 w całym 2024.

Liczba godzin z ujemnymi cenami energii.
Źródło: Montel Analytics.

Rekordowa produkcji z OZE

Przyczyną tych zmian jest bezprecedensowy rozkwit produkcji słonecznej, która tylko w drugim kwartale tego roku osiągnęła rekordowe 104,4 TWh energii. Niemcy, Hiszpania i Francja wytworzyły łącznie ponad połowę tej sumy, a Niemcy zanotowały wzrost o 20% względem roku poprzedniego. Tak spektakularne przyrosty fotowoltaiki wywierają olbrzymią presję na tradycyjne źródła – węgiel kamienny i brunatny zanotowały historyczne spadki produkcji, z Polską na czele: odpowiednio o 22% i 16%.

Jednak szybki rozwój OZE nie idzie w parze z równie szybkim wzrostem popytu i modernizacją sieci przesyłowych. Gdy w słoneczne popołudnia prąd płynie strumieniami, a zużycie jest niewielkie, ceny zaczynają spadać poniżej zera. Zjawisko pogłębiają wąskie gardła sieciowe i ograniczone możliwości eksportu nadwyżek do sąsiadów.

A jak to wygląda w Polsce?

W Polsce eksperci także spodziewają się narastającej zmienności cen energii w nadchodzących miesiącach. Coraz częstsze popołudniowe spadki cen, związane z wysoką produkcją fotowoltaiki, coraz wyraźniej kontrastują z wieczornymi szczytami, kiedy malejąca generacja OZE wymusza uruchamianie kosztownych elektrowni węglowych. Sytuację komplikuje dodatkowo niestabilność krajowej infrastruktury przesyłowej, która nie nadąża za tempem przyrostu nowych mocy odnawialnych.

Przyszłość – szanse i pułapki rynku energii

Dyrektor Montel Analytics nie pozostawia złudzeń – rekordowo niskie ceny będą współistnieć z ekstremalnymi szczytami wieczornymi. Przed europejskim rynkiem energetycznym stoją wyzwania, jakich nie znał od dekad. Przemysł energochłonny oraz odbiorcy powinni przygotować się na dużą zmienność i monitorować ryzyko nagłych wzrostów cen. Europa staje w obliczu dylematu – czy poradzi sobie z lawiną taniej, zielonej energii, nie narażając się na blackouty i skoki cen, gdy nadchodzą wieczorne szczyty?

Źródła: Montel Analytics, Photon.info.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia