Sód zamiast litu w akumulatorach – przełom czy ewolucja? Wady, zalety, koszty.

Elektromobilność potrzebuje wydajnych i tanich akumulatorów trakcyjnych. Co jakiś czas, pojawiają się informacje o tym, że przełom w tej kwestii jest już na horyzoncie, a nawet w zasięgu ręki, tymczasem rzeczywistość wciąż mocno rozmija się z oczekiwaniami.

Owszem, auta elektryczne mają coraz większe zasięgi, jednak poprawa w tym obszarze wynika głównie ze skalowania akumulatorów, przy zastosowaniu znanych technologii NMC lub LFP.

Branża motoryzacyjna duże nadzieje wiązała ze zmianą nośników prądu w akumulatorach, z drogiego litu na powszechnym, a co za tym idzie również tani, sód.

Chińscy producenci już pokazali swoje baterie sodowo-jonowe, a my sprawdzamy, czy zmiana technologi to przełom czy po prostu ewolucja.
Zapraszamy do oglądania

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia