Wiśniewski odpiera zarzuty – co wiemy o pierwszej polskiej Giga Fabryce ogniw PV?


Maria Niewitała: Jakie spółki wchodzą w skład Giga PV S.A.?
Grzegorz Wiśniewski: Założycielem spółki Giga PV S.A. jest Instytut Energetyki Odnawialnej. Spółka została założona w grudniu 2020 roku, a w tej chwili kończy się etap jej formalnej rejestracji. O tym jak ukształtuje się ostateczna struktura bazowego akcjonariatu zdecydują rozmowy z udziałowcami, którzy nabędą akcje założycielskich serii A. Aktualnie prowadzone są rozmowy z grupą kilku wybranych firm krajowych, z którymi utrzymujemy kontakt już od dłuższego czasu. Są to firmy energetyczne i firmy technologiczne, które wnoszą kompetencje i potencjały komplementarne do IEO. Sądzimy, że końcowa struktura akcjonariatu ukształtuje się w marcu, a w jego skład wejdą maksymalnie 3-4 firmy.M.N.: W jaki sposób będzie się kształtowała struktura zatrudnienia w fabryce?
G.W.: Fabryka będzie tworzyła zarówno bezpośrednie miejsca pracy - stanowiska w fabryce, jak pośrednie miejsca pracy - w otoczeniu fabryki. W założeniach, fabryka będzie zatrudniała do 250 osób w przeliczeniu na etaty dla osób, które będą pracowały bezpośrednio przy produkcji i przy sprzedaży, ale również sferze badawczo- rozwojowej.Realizacja projektu Giga Fabryki utworzy miejsca pracy również na etapie budowy, która jest planowana na lata 2022-2023. Biorąc pod uwagę skalę inwestycji, w tym okresie łączne zatrudnienie wyniesie około 2 700 etatów, w tym 200 etatów bezpośrednio w spółce, a ok. 2500 etatów zakontraktowanych przez firmę na czas budowy hali i linii produkcyjnej oraz obsługi urządzeń towarzyszących.M.N.: A miejsca pracy poza fabryką?
G.W.: Po uruchomieniu fabryki pojawią się pośrednie miejsca pracy utworzone przede wszystkim na Śląsku, gdzie zostanie zlokalizowana fabryka, ale również poza Śląskiem. Będą to miejsca pracy związane z dystrybucją, logistyką i transportem. Budowa fabryki wpłynie również pośrednio na miejsca pracy związane z produkcją modułów, ich instalacją oraz serwisem i ewentualną wymianą modułów.Podsumowując, zakładamy, że zatrudnienie w okresie budowy w latach 2021-2023 wyniesie ok. 2900 etatów. Potem, przy produkcji 250 bezpośrednich etatów i 800 etatów pośrednich. Nie wliczamy do tego tzw. indukowanych miejsc pracy. Warto zaznaczyć, że ostateczna liczba wszystkich miejsc pracy będzie zależała także od tego, jaka część ogniw będzie eksportowana, a jaka część trafi do polskich producentów modułów lub do producentów, którzy będą sprzedawać w Polsce.M.N.: Transformacja energetyczna przyczyni się do tego, że wiele osób z terenów pogórniczych będzie poszukiwało pracy. Czy w założeniach w skład kadry pracowniczej mają wchodzić przebranżowieni górnicy?
G.W.: Ja patrzę na to trochę inaczej, szerzej. Przede wszystkim, nie tylko górnicy będą mieli możliwość przebranżowienia się. Przebranżowić się będą mogli technolodzy, inżynierowie i środowiska naukowe, gdyż fabryka będzie wykorzystywała technologie, w obszarze których kompetencje są obecnie w Polsce rozproszone. My będziemy chcieli skoncentrować tę wiedzę na jednym punkcie, a następnie ją konsolidować i dalej rozwijać.Jeśli chodzi o górników, to po pierwsze, plany transformacji dotyczą regionów pogórniczych, a nie samych górników. Trudno w ogóle mówić, czy w fabryce zostaną zatrudnieni przebranżowieni górnicy, czy hutnicy, czy metalowcy. To nie jest tak, że realizując inwestycję na terenach pogórniczych, musimy zastąpić tracącego pracę górnika 1 do 1. Właśnie dlatego mówiłem o tych miejscach pracy pośrednich i bezpośrednich.Mam bardzo dobre zdanie o inżynierach górnikach, technikach górnikach. To są ludzie, dobrze wykształceni technicznie i technologicznie. Na pewno część górników, którzy aktualnie obsługują maszyny w procesach technologicznych, będzie miała wprost szansę znaleźć miejsce pracy w Giga Fabryce. Również na etapie inwestycji budowlanej i procesów montażowych, górnicy będą mogli znaleźć zatrudnienie. Dla tej grupy zawodowej pojawi się również możliwość podjęcia pracy na stanowiskach „pośrednich”, związanych z logistyką, dystrybucją i transportem.M.N.: A co jeżeli zatrudnienie górników w fabryce wpłynie na wyższe koszty produkcji ogniw? Trudno będzie zaproponować górnikom atrakcyjne warunki finansowe i socjalne, do których są przyzwyczajeni.
G.W.: Giga Fabryka ma przede wszystkim zapewniać pracownikom dobre warunki finansowe. To nie jest miejsce, które zostanie oparte o niskie koszty pracy. W tego typu fabrykach, koszty biorą się nie z kosztów związanych z pracownikami, ale z praw do własności intelektualnej, z nowoczesnych maszyn w cyklu inwestycyjnym oraz komponentów i półproduktów potrzebnych do produkcji. Mam na myśli przede wszystkim krzem, srebro i miedź.Zakładamy, że w Giga Fabryce pracownicy otrzymają bardzo dobre pensje, dlatego że potrzebujemy najlepszych i najbardziej kompetentnych pracowników. Nasze kalkulacje wykazały, że przy 250 osobach zatrudnionych w fabryce, jednostkowe koszty produkcji ogniwa wyniosą poniżej 0,5 eurocenta/Wat. Jest to standard we wszystkich fabrykach na świecie, podobnie jak fakt, że w tego typu fabrykach pracownicy otrzymują dobre pensje. To jest koszt wbudowany w biznesplan technologiczny i ma mały udział w całkowitych kosztach produkcji. Wiemy jedno, abyśmy mogli być konkurencyjni, powinniśmy zejść z kosztem produkcji jednego ogniwa poniżej 10 eurocentów/Wat. Koszty pracownicze stanowią zaledwie 5% tej kwoty. Na pewno nie chcemy oszczędzać na pracownikach, bo potrzebujemy wysokiej klasy specjalistów zarówno od strony naukowo-badawczej jak i technologicznej czy operacyjnej.
M.N.: Giga Fabryka ma produkować ogniwa fotowoltaiczne. Jakie procesy będą realizowane w fabryce?
G.W.: W pełnej wersji biznesplanu technologicznego, będziemy nie tylko produkować ogniwa, ale również obrabiać i przygotować płytki krzemowe. Zrezygnowaliśmy na obecnym etapie z produkcji wlewek krzemowych, dlatego że jest to proces bardzo energochłonny, a ceny energii dla przemysłu są bardzo wysokie. Dodatkowo sama energetyka jest wysoko emisyjna. Zdecydowaliśmy, że te elementy będziemy importować z Europy, z krajów, w których produkowany jest krzem, a energia jest tania i bezemisyjna. Są to kraje takie jak Norwegia Francja i częściowo Szwecja. Czyli zaczniemy od przygotowania płytek krzemowych lub będziemy kupować gotowy produkt. W końcowej części linii technologicznej planujemy zakończyć na ogniwach krzemowych. Natomiast wersja rozbudowana biznesplanu mówi, że na ogniwach krzemowych będziemy jeszcze tworzyć ulepszone formy, tzw. ogniwa tandemowe.M.N.: W jaki sposób zostanie pokryte zapotrzebowanie na energię w fabryce?
G.W.: W kontekście pokrycia zapotrzebowanie na energię mamy dwie, a tak naprawdę trzy opcje zawarte w biznesplanie. W najbardziej budżetowej wersji, zamierzamy kupować energię z sieci do zasilenia fabryki. Zgodnie z drugą wersją, pokrycie zapotrzebowania na energię elektryczną zapewni farma fotowoltaiczna. W ostatniej wersji, wymagającej najwyższych nakładów finansowych, powstanie większa farma fotowoltaiczna z elektrolizerem, co może zapewnić najniższy z możliwych ślad węglowy w produkcie końcowym.M.N.: Jakie będą koszty budowy fabryki?
G.W.: W pełnej wersji biznesplanu, który jest podstawą do rozwijania projektu, całkowity koszt realizacji wynosi prawie 1 miliard zł. Jesteśmy jednak w tym kontekście bardzo elastyczni. Aktualnie, w związku z tym co wcześniej powiedziałem, jesteśmy gotowi zarówno na 0,5 miliarda jak i 1 miliard zł. Jesteśmy również przygotowani na to, że wydajność może się zmienić. Jeżeli przykładowo linia produkcyjna będzie tańsza, to możemy zwiększyć wydajność z 1 GW do 1,5 GW, jeżeli się okaże, że zwiększenie wydajności fabryki przełoży się na taki efekt skali, że końcowy koszt produkcji jednego ogniwa będzie niższy.M.N.: 1 miliard zł wydaje się znaczącą kwotą. W jaki sposób budowa fabryki zostanie sfinansowana?
G.W.: Inwestycja w budowę Giga Fabryki jest w pełni komercyjna. To prywatna inicjatywa, a co za tym idzie, jakość biznesplanu zadecyduje o tym, ile środków będziemy mogli pozyskać na jej finansowanie. Na początku do realizacji projektu zostaną wykorzystane środki udziałowców. W celu założenia spółki akcyjnej, Instytut Energetyki Odnawialnej wniósł jako wkład 200 tysięcy zł i wyceniany na kilkaset tysięcy zł wkład „in-kind”. Pod koniec I kwartału tego roku planujemy dokapitalizowanie spółki ze środków wspólników, tak żebyśmy mogli realizować zadania przewidziane na ten rok. Natomiast końcowe finansowanie, związane również z nabyciem praw do terenu, na którym będzie budowana fabryka, będzie zależało również od środków, które uda nam się pozyskać. Warto jednak zaznaczyć, że projekt wpisuje się w pełni w założenia Zielonego Ładu, Funduszy Europejskich typu Innovation Fund, tanich kredytów Europejskiego Banku Inwestycyjnego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, a także w Krajowy Plan Odbudowy i Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. Rozmawiamy też z bankami komercyjnymi.M.N.: Możliwości otrzymania dotacji jest w takim razie całkiem sporo. O które z nich będą się Państwo starali?
G.W.: Przy realizacji projektu będziemy mogli skorzystać zarówno z niskooprocentowanych kredytów i gwarancji bankowych, jak i dotacji, o których przyznaniu będą decydować zasady pomocy publicznej dla prywatnych i komercyjnych instalacji. My konstruujemy biznesplan w taki sposób, aby produkowane ogniwa były konkurencyjne bez tych dotacji. Będziemy natomiast występować do wszystkich możliwych instytucji, aby skorzystać z dofinansowań, bo projekt wpisuje się w ich założenia, a dodatkowo, wszystkie fabryki ogniw zarówno w Europie jak i w Chinach były i są budowane z zewnętrznym wsparciem finansowym. Warto jednak od razu powiedzieć, że zasady finansowania ze środków unijnych nie pozwolą, żeby poziom twardych dotacji był wyższy niż ok. 20-25%, co jest absolutnie zrozumiałe. Do tego dochodzą szerokie możliwości jeśli chodzi o gwarancje i preferencyjne kredyty oraz wsparcie na B+R.Jeżeli uda nam się pozyskać wsparcie finansowe, to koszt produkcji ogniw będzie nieco niższy niż obecnie zakładamy. W związku z tym, nie tylko powiększy nam się rynek zbytu, ale także zwiększą się możliwości zastosowania nowszych technologii, które są nieco droższe. Uzyskanie jakiejkolwiek dotacji spowoduje, że będziemy mogli bardziej intensywnie angażować się w wykorzystanie najbardziej innowacyjnych i konkurencyjnych na rynku rozwiązań.M.N.: Czy w Giga Fabryce będą produkowane tylko ogniwa czy również moduły?
G.W.: Ostatnio budowane duże fabryki ogniw często integrują linię produkcyjną modułów. My jednak nie rozważamy produkcji modułów. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że chcemy, aby około 80% produkcji trafiało na rynek krajowy, na którym mamy obecnie 6 producentów, w tym 4 naprawdę aktywnych, o dużej pozycji w UE. Ich zdolności produkcyjne w 2024 roku, wtedy gdy ruszymy z pełną zdolnością produkcyjną, będą zapewne większe niż zdolności produkcyjne fabryki. Po drugie, w całej Unii Europejskiej jest około 30 producentów modułów, których łączne zdolności produkcyjne są niemal o rząd wielkości większe i będą wielokrotnie wyższe niż nasze zdolności produkcyjne. Na tych rynkach mamy już wystarczającą liczbę odbiorców ogniw, w związku z tym, przynajmniej na razie nie miałoby sensu wydłużanie linii produkcyjnej o produkcję modułów.