Dopłaty do węgla – Azja zauważa problem, a Polska dalej przeznacza miliardy złotych na górnictwo

Bez zdecydowanych działań transformacja energetyczna może stanąć w miejscu. Azja już pokazuje, że brak stabilnej polityki i dalsze dotacje do paliw kopalnych blokują rozwój odnawialnych źródeł energii. Polska niestety idzie tą samą drogą, pompując miliardy złotych w podtrzymywanie nierentownego górnictwa zamiast w nowoczesną energetykę.

- Subsydia dla węgla blokują transformację. I to zarówno w Azji, jak i w Polsce miliardy złotych i dolarów wciąż trafiają na wsparcie paliw kopalnych, zamiast w rozwój OZE i modernizację sieci.
- Nieprzewidywalna polityka odstrasza inwestorów. Anulowanie aukcji i zmienne warunki prawne zwiększają ryzyko i koszty finansowania projektów odnawialnych.
- Silne lobby węglowe spowalnia zmiany. Wpływ branży wydobywczej i dużej energetyki sprawia, że zamiast przyspieszać transformację, wciąż „zostawiamy pieniądze pod ziemią”.
Przenieśmy się najpierw do Azji, gdzie podczas konferencji Asia Pacific Petroleum Conference (APPEC) 2025 w Singapurze liderzy branży energetycznej ostrzegli, że wysiłki państw azjatyckich na rzecz przejścia na czystą energię mogą utknąć w martwym punkcie. Ich zdaniem kluczowe dla rozwoju zielonych inwestycji jest ograniczenie dotacji do paliw kopalnych, stabilne ramy polityczne oraz inwestycje w modernizację sieci energetycznych. Brak tych elementów grozi zahamowaniem transformacji energetycznej w regionie, w którym zapotrzebowanie na energię dynamicznie rośnie – szczególnie ze względu na rozwój centrów danych. W Polsce borykamy się zupełnie z tymi samymi problemami.
Azja potrzebuje zmian i zakończenia subsydiowania paliw kopalnych
Dyrektorzy branży ostrzegli, że anulowanie aukcji OZE i utrzymujące się subsydia dla paliw kopalnych hamują rozwój zielonych inwestycji. Przykładem niestabilności są cofnięte licencje na farmy wiatrowe w Tajwanie i unieważnione w Indiach przetargi na 11,4 GW energii odnawialnej. Indonezja i Indie nadal wspierają węgiel, aby utrzymać niskie ceny energii, a Malezja zwiększa jego produkcję i import.
Nitin Apte z Vena Group zapowiedział czterokrotny wzrost projektów OZE w regionie. Podkreślił również, że największą barierą jest nieprzewidywalna polityka, a nie technologia. Podobnie Lawrence Wu z EDP Renewables APAC wskazał, że dotacje do węgla i wykorzystywanie cen energii jako narzędzia politycznego blokują transformację. Obaj wezwali do stabilnych, długoterminowych strategii i uproszczenia procedur. To pozwoliłoby obniżyć koszty finansowania i przyspieszyć rozwój OZE. Tego również potrzebuje Polska, ale jaka jest rzeczywistość?
- Zobacz również: Niemcy wracają do węgla – słowa Kanclerza zaskakują
Polskie górnictwo blokuje rozwój OZE?
Sytuacja w Polsce wcale nie wygląda lepiej – wciąż dosypuje się gigantyczne kwoty do górnictwa, zamiast inwestować w odnawialne źródła energii. W 2025 r. na wsparcie sektora przeznaczono blisko 9 mld zł, a w kolejnych latach podobno planuje się zwiększenie tej kwoty do 14 mld zł. Polski sektor wydobycia węgla kamiennego zakończył pierwsze półrocze 2025 r. ze stratą 4,06 mld zł – wprawdzie o połowę niższą niż rok wcześniej, ale wciąż świadczącą o kryzysie branży.
Przychody z samej sprzedaży węgla wyniosły 9,86 mld zł, co oznacza spadek o 3 mld zł rok do roku. Z kolei koszty produkcji nadal znacząco przewyższają przychody. Co więcej, produkcja w Polsce jest droga – koszt wydobycia 1 tony sięga 1000–1500 zł, podczas gdy importowany węgiel można kupić za mniej niż 500 zł/t. Utrzymanie konkurencyjności wymagałoby dopłat do eksportu nawet dwukrotnie lub trzykrotnie przekraczających wartość samego surowca.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że branża węglowa oraz duża energetyka mają wciąż ogromny wpływ na procesy legislacyjne i decyzje administracyjne. Silne lobby energetyczne sprawia, że zamiast kierować środki na modernizację sieci i rozwój OZE, wciąż „zostawiamy pieniądze pod ziemią”, utrzymując nierentowne kopalnie i odsuwając w czasie realną transformację energetyczną.
Źródła: Reuters, PAP.