Jak net billing zmienił rynek fotowoltaiczny w Polsce? Czy czeka nas zmiana warty w polskiej fotowoltaice?
Prosument – jeszcze niedawno symbol zielonej rewolucji, dziś coraz częściej świadek zmiany kierunku.
Polska fotowoltaika urosła w ogromnej mierze dzięki milionom indywidualnych inwestorów, ale rynek zaczyna układać nowe akcenty. Wprowadzenie net billingu spowolniło dynamikę przyrostów instalacji prosumenckich, a na pierwszy plan wysunęły się inwestycje komercyjne. Co oznacza ta zmiana? Jak wygląda aktualny udział prosumentów w krajowej mocy PV? I czy wciąż są filarem transformacji energetycznej, czy już tylko jej uzupełnieniem?
- Prosumenci są filarem polskiej fotowoltaiki, ale ich obecny udział w rynku ustępuje sektorom większych mocy.
- Rekordowy skok liczby instalacji w Polsce – ostatnie miesiące net meteringu wywołały “pospolite ruszenie” na fotowoltaikę.
- Mamy już ponad 1,5 miliona instalacji w całym kraju – to ogromna liczba, która przerosła oczekiwania sprzed lat.
Polska energetyka słoneczna stoi na fundamencie prosumentów
Początki fotowoltaiki w Polsce można datować na 2013 rok, kiedy to instalacje zaczęły osiągać pierwsze megawaty mocy. Prawdziwy rozpęd montaży modułów fotowoltaicznych pod kątem mocy zainstalowanych rozpoczął się jednak w okolicach 2019 roku, kiedy w życie weszła pierwsza edycja programu Mój Prąd i niedługo po tym, jak wprowadzony został net meternig. Ciężko było w tamtym czasie przewidzieć, że fotowoltaika rozrośnie się na przestrzeni kilku lat do obecnych rozmiarów, czyli do ponad 1,5 miliona instalacji w całym kraju o łącznej mocy 21 GW.
Źródło danych: Agencja Rynku Energii
W 2022 roku prosumenci stanowili 3/4 całkowitej mocy zainstalowanej fotowoltaiki w Polsce. Przekładało się to na 6 GW mocy zainstalowanej, które były efektem eksplozji popularności fotowoltaiki, która rozpoczęła się w 2019 roku. 2022 rok był już jednak etapem schyłkowym najbardziej intensywnego okresu, ponieważ rząd zdecydował się na wprowadzenie zmian w systemie opustów oferowanych dla prosumentów. 1 kwietnia 2022 roku net metering został zastąpiony przez net billing, który był nowy, niezrozumiały i oferował mniej korzystne warunki dla prosumentów. Net metering polegał na odliczaniu ilości wprowadzanej przez siebie energii do sieci od energii z tej sieci pobieranej. Oznaczało to, że jeśli pobraliśmy z sieci 300 kWh, a wprowadziliśmy do niej 100 kWh, to na rachunku płaciliśmy jedynie za 200 kWh. W tym systemie znaczenie miała liczba kilowatogodzin, a nie ich wartość.
Net billing zmienił sposób naliczania opustów w taki sposób, że nie liczyła się już tylko ilość wprowadzonej energii do sieci, ale także jej aktualna cena rynkowa. W net billingu doliczamy koszt wprowadzonej przez nas energii od kosztu energii pobranej. Sednem różnicy jest to, że choć cena czysto energii wprowadzanej do sieci i pobieranej jest taka sama, tak do ceny energii pobieranej dolicza się również opłaty stałe, takie jak opłaty za moc czy utrzymanie sieci. Z tego powodu ta sama ilość energii pobranej jest droższa od tej samej ilości energii wprowadzonej do sieci. Net metering rozliczał koszty niemalże jeden do jednego, wprowadzając jedynie niewielkie przeliczniki, co gorzej obrazowało faktyczną cenę energii na rynku.
Przejście na net billing znacząco odwróciło trendy w branży
Wprowadzenie zmiany, która była mniej korzystna dla prosumentów, doprowadziło do ostatniej tak dużej fali przyrostu nowych instalacji fotowoltaicznych. Ogromna liczba indywidualnych klientów chciała podpisać umowę jeszcze na zasadach net meteringu, przez co w kwietniu 2022 roku uformował się znaczny skok mocy zainstalowanej prosumentów, co odbiło się oczywiście również na mocy ogólnej, która mocno zależała od prosumentów. Wielki pośpiech prosumentów jeszcze lepiej niż na wykresie mocy ogólnej, jest widoczny na wykresie obrazującym przyrost mocy dla każdego miesiąca z osobna.
Źródło: Agencja Rynku Energii
Najwyższy pik na wykresie obrazuje przyrost mocy dla ostatniego miesiąca net meteringu. Przed nim miesięczne wzrosty mocy utrzymywały się na niższym, choć wciąż wysokim i stabilnym poziomie. Przejście na net billing sprawiło jednak ogromny, niemalże 7-krotny spadek w miesięcznych przyrostach mocy na następne 3 miesiące. Początkowo zarówno prosumenci jak i inni inwestorzy znacznie zwolnili tempa budowy nowych instalacji, jednak z czasem instalacje nienależące do prosumentów zaczęły ponownie nabierać rozpędu na rynku.
Od czasu wprowadzenia net billingu, obserwujemy spadkową tendencję tempa przyrostu nowych instalacji prosumenckich.Spadki są nieznaczne, ale regularne, co doprowadziło do stabilizacji tego segmentu rynku. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku instalacji fotowoltaicznych dla firm lub dużych farm słonecznych, które po krótkim okresie stagnacji na początku lata 2022 roku, zaczęły notować rekordowe wyniki przyrostów mocy. Poza krótkimi okresami znacznych spadków, jak na przykład we wrześniu 2022 roku oraz styczniu 2024, większe instalacje notują przyrosty na średnim poziomie 350 MW miesięcznie. Rosnące koszty energii elektrycznej skłaniają przedsiębiorców do inwestowania w fotowoltaikę i magazyny energii, które zapewniają im znaczne zniżki w prowadzeniu działalności i do tego zapewniają większą niezależność energetyczną.
Zmiana trendu sprawiła, że moc prosumentów zaczęła tracić swój znaczny udział w mocy całkowitej fotowoltaiki w Polsce i w marcu 2025 roku stanowiła około 66% całego udziału. Nowy trend sprawił, że wiele firm stanęła przed wyzwaniem przejścia z sektora instalacji prosumenckich do sektora instalacji komercyjnych, co przez względy prawne nie jest prostym zadaniem. Część rynku zawęziła się na rzecz innej, która zaczęła się rozrastać.
Zmiana trendu na rynku prowadzi do wzrostu średniej mocy instalacji
Zmiana struktury rynku fotowoltaicznego od kwietnia 2022 roku wpłynęła nie tylko na strukturę przyrostów mocy instalacji, ale także na przyrost ich liczby w kraju. Oczywiście spadek zainteresowania instalacjami stanowi główną przyczynę znacznego obniżenia miesięcznego przyrostu liczby instalacji, ale nie jest jedyną. Przesuwanie się trendu w stronę instalacji o większych mocach prowadzi do mniejszych liczb nowych jednostek przyłączonych do sieci. Z tego powodu wykres prezentujący miesięczny przyrost liczby instalacji wskazuje na mniejsze wahania od wykresu przyrostów mocy.
Źródło: Agencja Rynku Energii
Mimo spadku popularności fotowoltaiki wśród prosumentów, liczby wciąż są imponujące. Dysponujemy obecnie liczbą ponad 1,5 miliona instalacji w całym kraju. W czasie wprowadzania net meteringu nikt nie spodziewał się, że po niespełna dekadzie osiągniemy tak ogromna liczbę instalacji fotowoltaicznych, głównie prosumenckich. Mamy więc do czynienia ze zdecydowanym sukcesem fotowoltaiki na Polskim rynku, który wciąż trwa, choć przechodzi przemiany. Dobrze obrazuje to średnia moc instalacji, która w styczniu 2022 roku wynosiła w naszym kraju 9,5 kW, natomiast w styczniu 2025 roku osiągnęła już niemalże 14 kW. Wzrost średniej mocy wciąż postępuje i najpewniej będzie postępował, jeśli cały czas będzie przybywać instalacji w sektorze firm i przedsiębiorstw. Nie oznacza to jednak, że rynek prosumencki stanie się mało istotną, niewielką częścią rynku. Wzrost popularności magazynów energii i postępująca transformacja energetyczna powinny doprowadzić do tworzenia przez rząd nowych programów wsparcia dla OZE, które powinny podtrzymać popularność zielonych technologii o małych mocach w społeczeństwie.