Lit nadrabia miesiące spadku cen – ukraiński przetarg może to zmienić

Giełdowe ceny litu w 2024 i 2025

Lit to pierwiastek, którego produkcja w ostatnim czasie stopniowo stawała się coraz mniej opłacalna. Jego spadające od ponad 2 lat ceny sprawiały, że spółki wydobywające surowiec zaczęły się martwić o własną przyszłość. Obecnie dostrzegamy jednak pewne zmiany na giełdzie, które choć mogą się podobać producentom surowca, są mniej korzystne dla kupujących. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Giełdowe ceny litu w 2024 i 2025
  • Wartość litu w sierpniu podskoczyła do 293 tys. złotych za tonę – utrzymanie tendencji może doprowadzić do powrotu cen z początku roku. 
  • Ukraińskie władze ogłosiły, że w najbliższym czasie ruszy przetarg na eksploatację dużego złoża litu w obwodzie kirowohradzkim.
  • Wzrost cen surowca może pomóc podratować wiele mniejszych spółek produkujących lit, które są powoli wypierane przez gigantów. 

Lit zbliża się do poziomu z początku roku – wzrost cen trwa

Lit w sierpniu ponownie podrożał, tym razem o 9,5% względem poprzedzającego miesiąca. Jego średnia cena w poprzednim miesiącu wyniosła prawie 293 tys. złotych za tonę, czyli 80 tys. dolarów za tonę przy obecnym kursie walut. Warto jednak nadmienić, że w okolicach połowy miesiąca doszło do chwilowego piku cenowego, w którym lit przez 2 dni kosztował rekordowe w tym roku 313 tys. złotych za tonę. 

Rekordowa cena nie sprawiła jednak, że sierpień w ogólnym rozrachunku doprowadził do powrotu ceny litu do stanu z początku roku. Możemy w tym aspekcie zaobserwować jednak interesujące zjawisko, ponieważ z perspektywy polskiej waluty, obecna cena litu jest o około 5% niższa od tej z początku stycznia. Z perspektywy waluty amerykańskiej lit przebił jednak próg z początku roku. Ta rozbieżność jest oczywiście spowodowana zmieniającymi się kursami walut. Globalnie lit faktycznie stał się droższy niż w styczniu, ale polski złoty umocnił się w przeciągu tych 8 miesięcy. Wzrost wartości złotówki niejako zniwelował podnoszące się ceny litu, dzięki czemu surowiec wciąż pozostaje tańszy niż w rekordowym, jak dotychczas styczniu. 

Giełdowa cena litu za lata 2024 i 2025

Ruszy przetarg na eksploatację złoża Dobra na Ukrainie

Przez większość miesiąca wydawało się, że sierpień przyniesie stały, stabilny wzrost ceny litu, ale pod jego koniec doszło do niewielkiego załamania. Ceny po osiągnięciu chwilowego maksimum szybko spadły, co może być spowodowane wiadomościami docierającymi do nas zza wschodniej granicy. Kilka dni temu rząd Ukrainy ogłosił, że w najbliższym czasie odbędzie się przetarg na eksploatację złoża litu “Dobra” w obwodzie kirowohradzkim. 

Wspomniane złoże jest jednym z dwóch złóż znajdujących się na terenie obwodu kirowohradzkiego, którego zasoby mogą wynosić 80-105 mln ton rudy według szacunków. W złożu znajdują się jednak różne minerały. Zawartość samego tlenku litu w złożu ma z kolei wynosić 1,1-1,4%, co daje około miliona ton samej w sobie rudy litu. 

Ukraiński plan zakłada, że w ciągu najbliższych 2 miesięcy opublikowane zostanie oficjalne ogłoszenie dotyczące złoża, a następnie przez 3 miesiące przyjmowane będą wnioski. Po tym okresie wyłoniony zostanie zwycięzca przetargu. Zagospodarowanie złoża Dobra może okazać się pierwszym projektem, będącym częścią współpracy Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Wszystko umożliwia ratyfikowana w maju ustawa w sprawie zasobów mineralnych. Na jej mocy ma powstać Amerykańsko-Ukraiński Fundusz Inwestycyjny na rzecz Odbudowy. Choć do rozpoczęcia eksploatacji złoża jeszcze długa droga, to rynek zareagował na same zapowiedzi ukraińskich władz. 

Chiny i Zimbabwe starają się podnieść cenę surowca

Niezmienna pozostaje z kolei sytuacja w Zimbabwe, gdzie w planach wciąż pozostaje wprowadzenie zakazu eksportu litu od 2027 roku. Decyzja jest podyktowana kwestiami finansowymi i rozwojowymi przemysłu w afrykańskim państwie, które zamierza rozpocząć produkcję siarczanu litu, który jest bliższy bateriom w akumulatorach niż surowy lit. 

Również w Chinach wciąż wstrzymana pozostaje produkcja litu u jednego z największych dostawców w kraju. Taka sytuacja może potrwać 3 miesiące lub nawet dłużej, a jej powodem najpewniej jest chęć podniesienia cen surowca na światowym rynku. Producenci litu od dłuższego czasu zmagają się ze stałymi spadkami cen surowca, co zaczyna prowadzić do upadków mniejszych spółek. W ostatnich latach uruchomiono wiele inwestycji związanych z litem, które doprowadziły do nadpodaży na rynku, która jest niekorzystna dla dostawców. Obecne działania największych graczy na rynku mogą nieco zbilansować podaż i popyt, co podniesie cenę surowca. Trzeba liczyć na to, że ostatecznie wartość litu osiągnie poziom, który będzie satysfakcjonował zarówno producentów jak i konsumentów, a więc przede wszystkim wytwórców baterii. 

Źródła: Tradingeconomics, WNP

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia