Mój Prąd – fotowoltaika zapewnia bezpieczeństwo Polsce tak jak wojsko? Ekspert wyjaśnia

Tylko u nas
Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji program Mój Prąd nie będzie kontynuowany. To cios dla branży, gospodarstw domowych i całej idei budowania bezpieczeństwa energetycznego w Polsce. Czy bez wsparcia finansowego możliwe jest utrzymanie energetycznej niezależności obywateli? 

Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji program Mój Prąd nie będzie kontynuowany. To cios dla branży, gospodarstw domowych i całej idei budowania bezpieczeństwa energetycznego w Polsce. Czy bez wsparcia finansowego możliwe jest utrzymanie energetycznej niezależności obywateli? 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Tylko u nas
Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji program Mój Prąd nie będzie kontynuowany. To cios dla branży, gospodarstw domowych i całej idei budowania bezpieczeństwa energetycznego w Polsce. Czy bez wsparcia finansowego możliwe jest utrzymanie energetycznej niezależności obywateli? 
  • Zakończenie programu Mój Prąd to poważne wyzwanie dla branży fotowoltaicznej i gospodarstw domowych – czy rozwój prosumentów jest możliwy bez dotacji?
  • Bezpieczeństwo energetyczne to nie tylko kwestia państwa – instalacje PV, magazyny energii i niezależność obywateli mogą być równie ważne jak inwestycje w obronność.
  • Potrzebne jest kompleksowe wsparcie – alternatywą mogłoby być połączenie programów dotacyjnych w jeden system, który realnie odpowiada na potrzeby prosumentów.

Cios dla całej branży – konsekwencje zakończenia programu Mój Prąd

Przez ostatnie lata program Mój Prąd stanowił jeden z głównych fundamentów rozwoju energetyki prosumenckiej w Polsce. To dzięki niemu tysiące gospodarstw domowych zdecydowało się na instalacje fotowoltaiczne, a cała branża otrzymała silny impuls do wzrostu i dynamicznego rozwoju. Tymczasem, według nieoficjalnych doniesień, mechanizm ten nie będzie kontynuowany. Powstaje więc pytanie: czy możliwa jest dalsza rewolucja w energetyce prosumenckiej bez wsparcia finansowego? Dotacje od lat były motorem napędowym rozwoju domowych instalacji OZE – co jednak stanie się, gdy ten kluczowy punkt oparcia nagle zniknie? Pytamy o to Daniela Moczulskiego z firmy LONGi Solar.

“Mój Prąd to program, który znacząco przyczynił się do rozwoju generacji rozproszonej w Polsce, wyznaczył kamienie milowe dla rozwoju domowej generacji czystej energii. Informacja o zamknięciu naboru to cios dla branży energetyki prosumenckiej, a więc przede wszystkim dla gospodarstw domowych, dla których często był głównym argumentem za zmianą stylu życia” – komentuje Daniel Moczulski, dyrektor regionu Europy Środkowo-Wschodniej w LONGi Solar.

Masz swoje zdanie o rynku fotowoltaicznym i programie Mój Prąd? Weź udział w badaniu rynku i podziel się swoją wiedzą oraz doświadczeniem! Jesteś inwestorem? Opowiedz, jak korzysta Ci się z instalacji PV czy magazynu energii. Planujesz zakup? Ta ankieta pomoże Ci lepiej poznać i zrozumieć rynek. Twoja opinia jest kluczowa – razem możemy wskazać kierunek dla dalszego rozwoju energetyki prosumenckiej w Polsce.

Bezpieczeństwo energetyczne a program Mój Prąd

Czy bezpieczeństwo państwa to tylko kwestia armii i granic? Coraz częściej mówi się, że równie ważnym elementem jest niezależność energetyczna obywateli i firm. Czy rozwój energetyki rozproszonej może być traktowany na równi z inwestycjami w obronność?

“W dobie kwestionowania bezpieczeństwa granic naszego kraju oraz w dłuższej perspektywie bezpieczeństwa energetycznego, rozwój energetyki rozproszonej na poziomie użytkowników indywidualnych, firm i biznesu powinien być priorytetem stawianym obok zakupów uzbrojenia” – twierdzi Daniel Moczulski z LONGi Solar.

Bezpieczeństwo Polski należy rozumieć wielotorowo. Oczywiście zarówno obronność militarna, jak i energetyka, mają inne zadania. Dla funkcjonowania w trudnych realiach mają jednak bardzo wiele wspólnego. Należy przyznać, że rządowe programy wsparcia mogą realnie zmieniać energetyczną codzienność Polaków. Mój Prąd mimo wielu niedoskonałości stał się symbolem takich działań. Niestety – nawet wokół tak pozytywnej zmiany – w Polsce brakuje w tej kwestii wspólnej strategii. 

“Program Mój Prąd z jego wszystkimi bolączkami i problemami organizacyjnymi, był krokiem w dobrym kierunku. Bezpieczeństwo energetyczne polskich rodzin, szczególnie w warstwie magazynów energii i wytwarzania energii na własnym podwórku, mogłoby stać się sztandarowym projektem rządu oraz elementem politycznego konsensu” – ocenia Daniel Moczulski.

Transformacja energetyczna to nie tylko technologie, ale też narracja, która im towarzyszy. Gdy zamiast wsparcia pojawia się dezinformacja, cała idea traci na wiarygodności. Czy to nie jest prosta droga do zahamowania zmian?

“Niestety brakuje konsekwencji w promowaniu zrównoważonego i wolnego od niskiej emisji stylu życia. Dezinformacyjna kampania wymierzona w odnawialne źródła energii, a promująca paliwa tradycyjne to działalność nie tylko krótkowzroczna, ale w perspektywie niebezpieczna” – podnosi ekspert z LONGi.

Wyobraź sobie wszystkie programy dotacyjne – a teraz je połącz!

Czy możliwe jest stworzenie jednego programu, który realnie wspierałby wszystkie kluczowe aspekty transformacji energetycznej? Ciekawy pomysł w tej sprawie ma Daniel Moczulski, wskazując na potrzebę kompleksowego podejścia do prosumentów i gospodarstw domowych. Jak wyglądałaby taka nowoczesna alternatywa?

“Chętnie widziałbym propozycję alternatywy do zamkniętego już dofinansowania, czyli zintegrowanego systemu wspierania wartościowych zachowań konsumentów – „Mój bezpieczny dom” – kombinacja Mojego Prądu, Czystego Powietrza, Mojego Elektryka, realizowana przez wyspecjalizowaną agendę instytucjonalną. Mógłby dotknąć energetyki rozproszonej, czystego źródła ciepła oraz samowystarczalności taki program mógłby być nowoczesnym następcą. Bezpieczeństwo to nie tylko fotowoltaika, magazyn energii czy elektryczne auta, ale również zdrowie, nowoczesne urządzenia i niskoemisyjne rozwiązania w budownictwie” –  sugeruje Daniel Moczulski.

Program Mój Prąd przez lata był fundamentem rozwoju energetyki prosumenckiej w Polsce – jego zakończenie może mieć poważne konsekwencje dla całej branży i gospodarstw domowych. Czy rewolucja w energetyce rozproszonej jest możliwa bez wsparcia finansowego? Jakie rozwiązania mogą zastąpić dotychczasowe mechanizmy? Podziel się swoją opinią w komentarzach!

Opracowanie własne.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia