Zielony wodór staje się paliwem przyszłości – co na to wskazuje?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Studium Wodoru udowadnia, że kształcenie pionierów w tej branży ma sens. Rekrutacja do drugiej edycji programu już wystartowała. 

Pierwsza edycja Studium Wodoru dobiega końca. Był to bardzo intensywny rok związany z przygotowaniami, a także rekrutacją. Ale warto było podjąć ten trud, bo piersi pionierzy w Polsce już są – podkreśla Julia Glapińska, Prezes Zarządu Studium Wodoru. 

Redakcja GLOBENERGIA: Niemiecki program kształcenia w postaci studiów podyplomowych w Polsce. Dlaczego zdecydowali się Państwo na taki krok?

Julia Glapińska - Studium Wodoru: Wiele osób podchodziło z dystansem, kiedy zaczynaliśmy mówić o pomyśle przeniesienia niemieckiego „know-how” na rynek polski. To nas na szczęście nie zniechęciło. Okazało się, że jest wiele osób, które nam kibicują. Głównie jednak zadecydował nasz ogromny upór i przede wszystkim ogromna życzliwość ze strony naszych niemieckich partnerów, mówię tu o przedstawicielach Uniwersytetów w Oldenburgu i Hanowerze. Cieszy mnie ogromnie, że udało nam się namówić tak szanowane uczelnie do współpracy. Jak pokazuje życie, nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli się w nie wierzy. 

R.G.: Dlaczego akurat na miejsce Programu wybrali Państwo Görlitz?

JG.: Wiele osób, do których docieraliśmy z informacją o naszym Programie „Wodór dla TOP Menedżerów”, pytało nas dlaczego Görlitz? Lokalizacja rzeczywiście nie jest przypadkowa. Chcieliśmy połączyć ludzi z dwóch krajów i muszę przyznać, że pierwsza edycja pokazała, że świetnie nam się to udało. Przygraniczne Görlitz ułatwia uczestnictwo zainteresowanym ze strony polskiej. Z drugiej strony z kolei, na zajęcia przyjeżdżają niemieccy profesorowie, docenci i eksperci z branży. Można powiedzieć, że spotykamy się w połowie drogi. 

Program jest skierowany do przedstawicieli kadry zarządczej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że tematyka związana z wodorem nie należy do najłatwiejszych. Do tego dochodziła bariera językowa, bo praktycznie żaden z naszych dotychczasowych uczestników nie znał niemieckiego. Dlatego zdecydowaliśmy się na wariant tłumaczeń symultanicznych, co oznacza, że wykłady prowadzone przez niemieckich profesorów są na bieżąco tłumaczone. Każdy z uczestników otrzymuje też materiały edukacyjne w języku polskim. Kuluarowe rozmowy odbywały się głównie, bez problemu, w języku angielskim. Na potrzeby naszych zajęć, dzięki uprzejmości właścicieli „Gut am See”, stworzyliśmy tam Campus, gdzie idylliczna atmosfera pałacowego kompleksu położonego nad Jeziorem Berzdorf, sprzyjała regeneracji i nauce. 

Szkolenie z oprogramowania energyPRO przeprowadzone przez duńską firmę. Źródło: Studium Wodoru

R.G.: Czy ten program wodorowy odnosi sukces u naszych zachodnich sąsiadów?

J.G.: Na Zachodzie trend związany z zielonym wodorem wystartował dobre kilka lat temu. Program „Wasserstoff für Fach-und Führungskräfte” z powodzeniem jest realizowany w Niemczech. A zdobyta przez uczestników wiedza przekłada się na rzeczywiste instalacje wodorowe. 

Godzinę od Görlitz znajduje się elektrownia firmy LEAG. Już teraz ten wielki kombinat ma rozpisany dokładny plan przekształcenia instalacji w kierunku zielonego wodoru. Niemcy kochają planowanie i proszę mi wierzyć, że podczas jednej z naszych wycieczek studyjnych właśnie do LEAG-a, plany rozwoju pod kątem H2 zrobiły na nas wrażenie. 

Najlepiej w Gut am See. źródło: Studium Wodoru

R.G.: W Polsce wciąż jest wiele obaw co do tematyki wodorowej. Słyszymy, że wodór jest wybuchowy, że jest trudny w magazynowaniu. Czy rzeczywiście jest tak trudny do okiełznania jak niektórzy twierdzą? 

J.G.: Rzeczywiście, faktów i mitów jest wiele. Nie uda mi się tutaj opowiedzieć o wszystkich aspektach związanych z wodorem. Odsyłam do bacznego oglądania cyklu naszych programów, który przygotowujemy wspólnie z portalem Globenergia. Poprzez ten program „Czy to czas na wodór?” staramy się przybliżyć pierwiastek jakim jest wodór. Zapewniam, że nie taki diabeł straszny. Odsłona nowego odcinka, z udziałem eksperta Studium Wodoru Piotra Rudyszyna, zawsze w poniedziałki o godzinie 18.00. 

PLAYLISTA DOSTĘPNA POD LINKIEM

R.G.: Wiem, że są Państwo bardzo aktywni zarówno na rynku polskim jak i niemieckim.

J.G.: Tak to prawda, staramy się być blisko tego, co się dzieje, tak w Polsce jak i w Niemczech. Ale głównie staramy się być blisko kolegów z Niemiec, którzy to know-how wodorowe mają już na bardzo wysokim poziomie, o czym najlepiej świadczy liczba instalacji wodorowych. Uczestniczymy w targach, konferencjach, ważnych wydarzeniach. Wymienię tutaj chociażby tegoroczne targi w Hanowerze, podczas których w dwóch ogromnych halach wystawowych można było podejrzeć nowinki technologiczne w zakresie H2. Na Targi zaprosiliśmy Uczestników Studium Wodoru, bo wśród prelegentów i wystawców znaleźli się eksperci i profesorowie z dwóch Uniwersytetów, z którymi prowadzimy program. Byliśmy obecni również podczas H2 Polska w Poznaniu, tam z kolei w roli ekspertów wystąpiło dwóch naszych uczestników. Oprócz tego jesteśmy członkiem Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, a także Stowarzyszenia Europa Forum, które podobnie jak AHK jest platformą dla budowania kontaktów dla firm z Polski i Niemiec. Braliśmy udział w 5 Forum Wodorowym na terenie Siemens Innovationscampus w Görlitz. Bardzo cenimy sobie współpracę ze Stowarzyszeniem QLEE- Qualifizierungsverbund in der Lausitz für Erneubare Energien (Stowarzyszenie kwalifikacyjne ds. energii odnawialnych na Łużycach), które od kilku lat wspiera transformację energetyczną. Jesteśmy też w stałym kontakcie z przedstawicielami samorządów oraz konsulatu Niemiec we Wrocławiu. Patronat honorowy nad polską edycją programu objęło Europastadt Görlitz/Zgorzelec.

Seminarium Inauguracyjne w Görlitz - Źródło: Studium Wodoru

R.G.: Proszę w kilku słowach opisać, dlaczego warto wziąć udział w Państwa programie „Wodór dla TOP Menedżerów”?

J.G.: Po ukończeniu programu studiów nasi uczestnicy dysponują wiedzą ekspercką w zakresie planowania i wdrażania projektów wodorowych. Przy wsparciu naszych mentorów zdobywają umiejętność oceny projektów z różnych perspektyw: z perspektywy projektanta, inwestora oraz użytkownika. Podczas zajęć przekazujemy know-how w zakresie technologii, kwestii prawnych i finansowania. 

R.G.: Czy te studia pomagają w odnalezieniu się później na rynku w branży H2?

J.G.: Oczywiście, mogę śmiało powiedzieć, że każdy uczestnik już w trakcie studiów zdobywa bilet do sieci H2 i bezcenne kontakty, nie tylko w Polsce czy w Niemczech. Program kończy się egzaminem i otrzymaniem prestiżowego certyfikatu Uniwersytetu w Oldenburgu (Certificate of Advanced Studies). Nie mówię, że jest łatwo, bo uczestnicy przygotowują oprócz pracy grupowej także pracę indywidualną, ale staramy się wspierać naszych uczestników tak bardzo, jak to tylko możliwe. Zaprosiliśmy do współpracy najlepszych ekspertów, w tym praktyków. Dla przykładu wymienię firmę EMD International z Danii, której przedstawicielka prowadziła zajęcia z najlepszego dostępnego na rynku oprogramowania do projektowania instalacji wodorowych energyPRO. Szkolenie otrzymało bardzo wysokie noty od naszych studentów, także z pewnością podczas kolejnej edycji także zaprosimy ekspertów z Danii. 

Pragnę też podkreślić, że raz w roku organizowane jest Forum Absolwentów, tym razem odbędzie się ono 6 września w Oldenburgu, gdzie spotkają się studenci dotychczasowych roczników z Niemiec i pierwszy raz pojawią się uczestnicy z Polski. Podczas zajęć, a także po ich zakończeniu każdy otrzymuje dostęp do platformy E-learningowej, która stanowi bazę absolwentów studiów wodorowych. Także bez wątpienia trafia się do tej ogromnej sieci kontaktów H2. 

R.G.:Rekrutacja już wystartowała. Do kiedy można się zgłaszać do udziału w kolejnej edycji? 

J.G.: Termin na wysłanie formularza zgłoszeniowego do udziału w drugiej edycji programu „Wodór dla TOP Menedżerów” to 31 lipca 2024. Zarówno formularz jak i Regulamin programu dostępne są na naszej stronie internetowej: www.studiumwodoru.pl. Strona jest dostępna w języku polskim i niemieckim, bo otrzymujemy też zapytania odnośnie kursu od samych Niemców. Także zachęcam serdecznie do zapoznania się z ofertą i mam nadzieję do zobaczenia na pokładzie we wrześniu! Liczba miejsc jest ograniczona, także warto zgłaszać się już teraz, aby nie dać się wyprzedzić.