Ceny modułów fotowoltaicznych znów lecą w dół. Co to oznacza dla rynku PV?

Po miesiącach względnej stabilizacji na rynku fotowoltaicznym, ceny paneli PV znów zaczęły spadać – i to wyraźnie. To niepokojący trend dla producentów modułów PV, którzy już kolejni rok balansują na granicy opłacalności produkcji. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Ceny modułów fotowoltaicznych spadły o 5–8% we wszystkich klasach technologicznych, wracając do poziomów z początku 2025 roku, które są nieopłacalne dla producentów.
  • Główną przyczyną spadków są nadmierne zapasy magazynowe i zalew europejskiego rynku tanimi modułami z Chin po zakończeniu tamtejszych subsydiów.
  • Chińscy producenci działają obecnie bez wsparcia państwowego, próbując przetrwać dzięki masowej sprzedaży, co pogłębia globalną presję cenową i ryzyko dalszych strat w branży.

Ceny spadają – powrót do niepokojących poziomów

Zgodnie z danymi przedstawionymi przez pvXchange, ceny modułów spadły o około 5 do 8% w każdej z głównych kategorii: od najbardziej zaawansowanych modeli typu Full Black i High Efficiency po standardowe opcje i te najbardziej budżetowe. Warto podkreślić, że powracają one do poziomów z początku 2025 roku, które już wtedy uznawano za graniczne dla opłacalności producentów. Dla firm, które przez ostatnie dwa lata funkcjonowały na granicy rentowności, to zła wiadomość. Rynek, który w czerwcu wydawał się zbliżać do równowagi, ponownie wpada w trend spadkowy.

Źródło: pvXchange.

Dlaczego ceny znów spadają?

Końcem stycznia donosiliśmy o odnotowaniu pierwszego od miesięcy wzrostu cen. Było to spowodowane bezpośrednim wpływem chińskiego rynku i cięciami produkcji wprowadzonym końcem 2024 roku. Zmniejszona produkcja wafli krzemowych i ograniczenia eksportowe pozwoliły wtedy odwrócić kilkumiesięczny trend spadkowy – bo zmniejszyły się zapasy rynkowe. 

Następne tygodnie dały poczuć producentom względną stabilizację sytuacji rynkowej. Pisaliśmy wtedy, że rynek pozostaje obecnie w fazie samoregulacji, co najprawdopodobniej zapewni jego stabilność, o ile egzekwowane będą przepisy rynkowe. I to właśnie echo kolejnych miesięcy daje teraz o sobie znać. Producenci znów przesadzili z produkcją. 

Głównym powodem obecnego wzrostu są wysokie stany magazynowe. Wielu hurtowników zgromadziło duże ilości modułów, licząc na wzrost popytu, który jednak nie nadszedł. Teraz te zapasy trzeba upłynnić, nawet kosztem dużych obniżek cen. Spadek cen krzemu w Chinach również miał tu wpływ – tańszy surowiec pozwala obniżyć koszty produkcji. Do tego dochodzi jeszcze zakończenie chińskich subsydiów krajowych, co sprawiło, że ogromne ilości tanich modułów trafiły na eksport, zalewając europejski rynek.

Chińscy producenci pod presją

Sytuacja chińskich producentów jest coraz trudniejsza. Jeszcze niedawno korzystali z ulg podatkowych i taniego kredytowania. Dziś te przywileje się kończą. Rząd Chin oczekuje, że firmy będą teraz działać samodzielnie, bez wsparcia. Nie ma żadnych programów ratunkowych ani planów osłonowych dla pracowników. Branża musi radzić sobie sama. W odpowiedzi producenci próbują rozmawiać o dobrowolnych minimach cenowych, ograniczeniu produkcji i zahamowaniu wojny cenowej. Problem w tym, że takie porozumienia już wcześniej nie działały. Każdy sprzedaje tyle, ile zdoła wyprodukować – bez względu na marże.

Ceny modułów PV znów spadają, osiągając poziomy, które dla producentów są nie do utrzymania na dłuższą metę. Choć klienci mogą cieszyć się tańszymi instalacjami, dla rynku to powód do niepokoju. 

Źródła: własne, Opis Solar, pvXchange

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia