Czy blackout w Czechach zagroził polskiemu systemowi energetycznemu? Zapytaliśmy PSE

W piątek, 4 lipca, w Czechach doszło do poważnej awarii systemu elektroenergetycznego. Prąd zniknął z dużej części kraju, a media informowały o "czarnych godzinach" w Pradze i wielu innych miastach. Czy ta sytuacja mogła wpłynąć na polski system elektroenergetyczny? Zapytaliśmy o to Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

Zdjęcie autora: Oliwia Kołacz

Oliwia Kołacz

Redaktor GLOBENERGIA

Praga pogrążyła się w ciemności

Zgodnie z doniesieniami medialnymi, blackout objął stolicę Czech – Pragę – oraz inne miasta takie jak Liberec, Most, Hradec Králové, Teplice czy Mladá Boleslav. Awaria spowodowała całkowite zatrzymanie transportu publicznego w Pradze, przestały działać tramwaje, metro, sygnalizacja świetlna i bankomaty. Strażacy ratowali ludzi uwięzionych w windach, a premier Czech Petr Fiala postawił Centralny Sztab Kryzysowy w stan gotowości.

Według czeskiego portalu Forum24, problem rozpoczął się od awarii na podstacji Chodow, która dostarcza prąd do południowej części Pragi. Skala awarii sugerowała, że może mieć charakter transgraniczny — a to zrodziło pytanie: czy blackout u sąsiada wpłynął na stabilność polskiego Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE)?

Odpowiedź z PSE: „KSE działa stabilnie i bezpiecznie”

Skontaktowaliśmy się z operatorem polskiej sieci przesyłowej, Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy, uspokaja:

„W związku z zakłóceniami w pracy czeskiego systemu elektroenergetycznego informujemy, że krajowy system elektroenergetyczny (KSE) pracuje stabilnie i bezpiecznie. Sytuacja w Czechach nie wpłynęła na funkcjonowanie KSE” – Maciej Wapiński, Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

W praktyce oznacza to, że mimo dynamicznej sytuacji za naszą południową granicą, polska sieć pozostała niezachwiana. 

Panują nad sytuacją

Mimo powagi sytuacji, operator uspokaja, że działania naprawcze są prowadzone sprawnie i etapowo przywracane jest zasilanie. Priorytetem jest bezpieczeństwo infrastruktury oraz minimalizacja skutków dla odbiorców. Dzięki szybkim reakcjom służb technicznych, ponad połowa wyłączonych stacji została już przywrócona do pracy, a dalsze działania są w toku.

“Do awarii linii przesyłowej V411 doszło w wyniku zerwania przewodu fazowego. Część systemu przesyłowego pozostaje bez napięcia. Zdarzenie dotknęło 8 stacji elektroenergetycznych należących do sieci przesyłowej – 5 z nich jest już w tej chwili ponownie uruchomionych” – poinformował za pośrednictwem platformy X, ČEPS – czeski operator systemu przesyłowego.

Dlaczego blackout w jednym kraju nie musi oznaczać efektu domina?

Europejskie systemy energetyczne są ze sobą powiązane, jednak każdy kraj dysponuje mechanizmami obrony systemowej, które mają zapobiec „rozlewaniu się” awarii. Polska sieć energetyczna posiada zabezpieczenia i elastyczność, która pozwala radzić sobie nawet w przypadku nagłych zmian importu lub awarii u sąsiadów.

Awaria w Czechach była bezprecedensowa i mocno odczuwalna dla mieszkańców Pragi i innych miast. Jednak – co najważniejsze – polski system energetyczny pozostał stabilny i niezależny od problemów u sąsiada. Dzięki dobrej koordynacji operatorów systemów przesyłowych w Europie oraz odpowiednim zabezpieczeniom, blackout nie rozlał się poza granice Czech.

Warto jednak obserwować sytuację – zarówno pod kątem przyczyn awarii, jak i możliwych wniosków dla bezpieczeństwa energetycznego w regionie.

Źródła: PSE, Forum 24, portal X.

Zdjęcie autora: Oliwia Kołacz

Oliwia Kołacz

Redaktor GLOBENERGIA