Dane pokazują jasno: elektryki równie bezpieczne jak auta spalinowe

W pierwszym półroczu 2025 roku samochody całkowicie elektryczne odpowiadały za mniej niż pół procenta wszystkich pożarów pojazdów w Polsce – wynika z najnowszego Raportu Bezpieczeństwa Pożarowego EV. Spośród 4 712 zgłoszonych pożarów, tylko 23 dotyczyło aut elektrycznych. To zaledwie 0,49% wszystkich incydentów.

- Elektryki nie palą się częściej niż auta spalinowe. W pierwszym półroczu 2025 roku odpowiadały za jedynie 0,49% wszystkich pożarów pojazdów w Polsce.
- Większość pożarów BEV nie jest związana z napędem elektrycznym – aż 52% miało nieustaloną lub inną przyczynę, a tylko 30% wynikało z awarii lub usterek, z czego nie wszystkie dotyczyły baterii.
- Dłuższe akcje gaśnicze wynikają z procedur bezpieczeństwa PSP – średni czas interwencji to 2 godziny 39 minut, co ma na celu wyeliminowanie ryzyka ponownego zapłonu akumulatora.
Pożary pojazdów w liczbach – dane półroczne
W pierwszym półroczu 2025 roku samochody całkowicie elektryczne odpowiadały za mniej niż pół procenta wszystkich pożarów pojazdów w Polsce – tak wynika z danych udostępnionych przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności i Państwowej Straży Pożarnej w publikacji „Raport Bezpieczeństwa Pożarowego EV”. Na 4 712 zgłoszonych przypadków pożarów tylko 23 dotyczyło elektryków, co przekłada się na zaledwie 0,49% wszystkich incydentów. Dla porównania, aż 98,39% pożarów dotyczyło samochodów spalinowych, a 1,12% – hybryd. Wskaźnik pożarów w przypadku aut elektrycznych wyniósł 0,23 na 1000 zarejestrowanych pojazdów, czyli dokładnie tyle samo, co w przypadku samochodów spalinowych.

Źródło: PSNM
Choć medialne nagłówki często wywołują wrażenie, że elektryki płoną częściej, dane mówią coś zupełnie innego. Analiza przyczyn pokazuje, że w ponad połowie przypadków (52%) źródło pożaru określono jako „inne lub nieznane” – co oznacza brak potwierdzenia, że miało to jakikolwiek związek z napędem elektrycznym czy baterią trakcyjną. Awaria lub usterka odpowiadały za około 30% pożarów, przy czym nie wszystkie dotyczyły układu wysokiego napięcia. W 14% przypadków ogień pojawił się w wyniku przeniesienia z innego źródła, a tylko 4% było skutkiem wypadków drogowych.

Źródło: PSNM
Eksperci podkreślają, że pożary elektryków to wciąż rzadkość, a statystyki jasno pokazują, że są one co najmniej tak samo bezpieczne jak samochody spalinowe. Problemem pozostaje jednak społeczny odbiór – w przestrzeni medialnej niemal każdy pożar auta z alternatywnym napędem szybko zostaje przypisany elektrykowi, nawet jeśli późniejsze ustalenia temu przeczą. Dlatego tak ważne jest, by bazować na rzetelnych danych, a nie na powtarzanych mitach.
Czas trwania akcji gaśniczej i procedury PSP
Średni czas działań ratowniczych przy pożarze auta elektrycznego to 2 godziny 39 minut. Dłuższy czas w porównaniu z pojazdami spalinowymi wynika z procedur bezpieczeństwa – konieczne jest m.in. monitorowanie temperatury akumulatorów w określonych odstępach czasu, aby uniknąć ponownego zapłonu.
Od maja 2023 r. obowiązują zaktualizowane zasady PSP dotyczące postępowania przy pożarach pojazdów elektrycznych i hybrydowych. Obejmują one szczegółowe wytyczne dla strażaków, które mają zwiększyć bezpieczeństwo działań i minimalizować ryzyko wtórnych zapłonów.
Percepcja vs. rzeczywistość
Eksperci zwracają uwagę, że każdy pożar pojazdu elektrycznego budzi duże zainteresowanie mediów, co może prowadzić do utrwalania nieprawdziwego obrazu. W rzeczywistości dane jasno pokazują, że elektryki nie palą się częściej niż samochody spalinowe – wręcz przeciwnie, ich udział w statystykach jest minimalny.
Jak podkreślają autorzy raportu, warto opierać się na rzetelnych danych, a nie medialnych nagłówkach.