Milionowe wydatki, brak postępów i spory o wersję wydarzeń. Co się dzieje w Saule?

Audyt wewnętrzny, milionowe potrzeby inwestycyjne i wzajemne oskarżenia między byłą prezeską a nowym zarządem. Saule Technologies zamiast przełomowej produkcji ogniw perowskitowych oferuje coraz bardziej napięty konflikt.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Nowy zarząd Saule Technologies twierdzi, że poprzednie władze spółki doprowadziły do licznych zaniedbań. Sprzeciwia się temu założycielka firmy, Olga Malinkiewicz, która oskarża zarząd o manipulacje.
  • Obie strony zarzucają sobie nieprawidłowości finansowe i przekłamania – trwają wzajemne przygotowania do zawiadomień prokuratorskich.
  • Mimo konfliktu wszyscy podkreślają potencjał perowskitów, ale ich komercjalizacja pozostaje odległa i zależna od dalszych decyzji inwestorów oraz wyniku śledztw.

Audyt czy tylko prezentacja?

Nowy zarząd Saule Technologies, w osobie Michała Gondka z Columbus Energy, opublikował wyniki audytu otwarcia. Z dokumentu wynika, że komercjalizacja technologii perowskitowej może potrwać jeszcze dekadę i kosztować nawet 1,2 miliarda złotych. Tymczasem produkcja wrocławskiego zakładu ma być na poziomie 1000 m2 rocznie zamiast deklarowanych 40 tys.

Olga Malinkiewicz, współzałożycielka Saule, odpowiada: to nie był żaden audyt, a wewnętrzna analiza w PowerPoincie stworzona w kilka godzin. Jej zdaniem dane przedstawione przez Gondka zostały wyrwane z kontekstu i celowo zmanipulowane. Podkreśla też, że wartości produkcyjne były zrozumiane błędnie i dotyczyły odmiennych scenariuszy operacyjnych.

Nieprawidłowości i zarzuty

Zgodnie z komunikatem nowego zarządu, poprzednie kierownictwo miało przedstawiać inwestorom oraz instytucjom publicznym zaniżone koszty inwestycji i zawyżone dane o zaawansowaniu technologii. Audyt wskazuje na rozbieżności w komunikatach zależnie od tego, do kogo były skierowane. Aktualny zarząd Saule stwierdza na przykład, że w zależności od tego, do kogo była kierowana informacja, firma wskazywała inną gotowość do produkcji, a rozstrzał prezentowanych danych wynosił od 3000 do 40 000 m2 rocznie. Miały również pojawić się nieprawdziwe informacje we wnioskach do NFOŚIGW.

Kontrowersje budzi też wykorzystanie środków finansowych. Około 140 mln z 280 mln zł miało zostać przeznaczone nie na rozwój technologii, lecz na wydatki administracyjne, flotę samochodową i podróże. W efekcie zarząd przygotowuje zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Malinkiewicz: to DC24 i Columbus wszystko kontrolowali

Olga Malinkiewicz nie pozostaje dłużna. W swoim oświadczeniu przypomina, że przez ostatnie lata wszelkie działania Saule były nadzorowane przez DC24 oraz Columbus, które miały sprawować tzw. "sterowanie ręczne". Wszystkie sprawozdania finansowe były zatwierdzane przez kontrolowane przez nich rady nadzorcze, a audyty – przeprowadzane regularnie – nie budziły zastrzeżeń.

Jej zdaniem to nowy zarząd manipuluje rzeczywistością, łącząc dane z różnych etapów rozwoju technologii. Twierdzi również, że domniemane 1,2 miliarda złotych nie dotyczy jednej inwestycji, a długofalowego planu rozwoju na 10 lat.

Przyszłość w cieniu prokuratorskich zawiadomień

To nie pierwszy raz, gdy sprawa Saule trafia na biurko śledczych. W maju to Olga Malinkiewicz zawiadomiła prokuraturę o działaniach na szkodę spółki, zarzucając funduszowi DC24 oraz Columbus Energy wprowadzenie jej w błąd i wymuszanie niekorzystnych decyzji finansowych.

Dziś role się odwracają, a to Gondek zapowiada skierowanie sprawy do prokuratury w związku z podejrzeniem wyłudzenia środków publicznych i prywatnych. Mimo wszystko deklaruje chęć kontynuowania rozwoju technologii perowskitowej i szuka partnerów gotowych do współpracy.

Technologia nadal obiecująca, ale odległa

Zarówno obecne władze, jak i sama Malinkiewicz nie kwestionują istnienia technologii ogniw perowskitowych. Obie strony podkreślają jej potencjał, ale spór toczy się o to, jak bardzo jest ona zaawansowana i kiedy może zostać skomercjalizowana.

Według obecnego zarządu, zanim możliwa będzie masowa produkcja modułów zewnętrznych, potrzebna jest dekada pracy i setki milionów złotych. Tymczasem Malinkiewicz broni dotychczasowych osiągnięć i twierdzi, że pełna automatyzacja może znaczenie skrócić ten proces.

Wszystko wskazuje na to, że przyszłość polskich perowskitów zależeć będzie nie tylko od inwestorów i technologii, ale również od decyzji śledczych i wyników kolejnych sporów prawnych.

Więcej na temat potencjału technologii perowskitowych posłuchacie w poniższym odcinku Energetycznego Talk-Show:

Źródła: tek.info.pl, Puls Biznesu, Bankier.pl

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia