Wyjątkowy dzień dla energetyki wiatrowej. Polska na trzecim miejscu w Europie

Miniona niedziela to wyjątkowy dzień dla Europejskiej energetyki wiatrowej. 8 czerwca turbiny wyprodukowały ponad 21% całego prądu w Europie. Polska również miała swój udział w tym sukcesie – pod względem wytworzonej z wiatru energii znalazła się na trzecim miejscu na Starym Kontynencie.

- Polska znalazła się na 3. miejscu w Europie pod względem produkcji energii z wiatru 8 czerwca, osiągając 91 GWh, co stanowiło 27% krajowego miksu energetycznego.
- W szczycie udział energii z wiatru w Polsce osiągnął 43,9% (22:45), a jeszcze tej samej nocy – aż 48,3%, choć część mocy musiano odłączyć z powodu nasycenia sieci.
- Brak magazynów energii na skalę sieciową powoduje, że nadwyżki wiatrowe są tracone; ich rozwój mógłby zwiększyć efektywność wykorzystania OZE.
Europa wiatrem stoi – ponad jedna piąta prądu pochodziła z turbin
Jak wynika z danych Wind Europe w niedzielę 8 czerwca dokładnie 21,4% zapotrzebowania energetycznego Europy pokryły turbiny wiatrowe. Wyprodukowały one w sumie 1252 GWh prądu. Co istotne Polska również przyczyniła się do osiągnięcia tego wyniku. Zgodnie z udostępnionym przez Wind Europe rankingiem krajowe turbiny wiatrowe wyprodukowały aż 91 GWh energii elektrycznej, co stawia nas na trzecim miejscu w Europie po Niemczech (589 GWh) oraz Francji (91 128 GWh).
Chociaż do lidera rankingu brakuje nam dużo miejsce na podium i tak powinno robić wrażenie, zwłaszcza, że w przeciwieństwie do Francji i Niemiec w Polsce nie działają jeszcze morskie farmy wiatrowe, które najczęściej mają jednostkową moc większą niż lądowe. Turbiny na lądzie odpowiadały w minioną niedzielę za 18,9% całego europejskiego zapotrzebowania na prąd (1104 GWh), a farmy offshore – za 2,5% (148 GWh).
Oczywiście duży wpływ na taki wynik ma również spore w skali Europy zapotrzebowanie energetyczne naszego kraju. Widać to wyjątkowo dobrze, gdy porównamy ranking ilości wytworzonej energii do tego, który pokazuje niedzielny udział prądu z wiatru w ogólnym miksie energetycznym. Polska jest tu na szóstym miejscu z wynikiem 27%. Powyżej nas oprócz Niemiec (61%) także znacznie mniejsze kraje: Dania, Belgia, Holandia i Litwa. W tych państwach z powodu mniejszego zapotrzebowania łatwiej było osiągnąć większy udział mniejszą ilością energii.
W Polsce niemal połowa prądu pochodziła z wiatru. Czy część tej energii poszła na marne?
Warto przyjrzeć się konkretnym danym z tego dnia. Warto podkreślić, że wspomniane 27% udziału w miksie energetycznym to wartość w odniesieniu do całego dnia. W konkretnych godzinach wartość ta była jeszcze większa. Najmniej z wiatru zyskaliśmy ok. godziny 9:00 – było to 6,2% ogólnej produkcji. Potem udział ten stopniowo rósł, a największe wartości osiągnął wieczorem i w nocy, a szczyt nastąpił o 22:45 i wyniósł 43,9%. Wykorzystanie polskich mocy wiatrowych wyniosło wtedy 6,14 GW. Przypomnijmy, że w Polsce mamy zamontowane ponad 10 GW mocy w elektrowniach wiatrowych.
Co ciekawe jeszcze lepszy wynik przyniosła już kolejna doba. W nocy z niedzieli na poniedziałek, o godzinie 3:45 siła wiatru była odpowiedzialna za 48,3% produkowanej w nocy energii, co przekładało się na 6,88 GW.
Warto zauważyć, że zgodnie z danymi Polskich Sieci Elektroenergetycznych dzisiaj pomiędzy północą a 5:00 doszło do nierynkowego redysponowania nawet 838 MW energii z wiatru. Oznacza to, że część źródeł wiatrowych ze względu na wysokie nasycenie sieci musiała zaprzestać produkcji. Czy możemy coś z tym zrobić? Działające w sieci wielkoskalowe magazyny energii mogłyby pomóc gromadzić wyprodukowaną w tak wietrzne noce energię na później, dzięki czemu w ciągu dnia jej koszt byłby niższy. Aktualnie w Polsce nie działają jeszcze tego typu obiekty bateryjne, a magazynowania na skalę sieciową dokonuje się w elektrowniach szczytowo-pompowych.
Źródła: Wind Europe, PSE, energy.instrat.pl