Irlandia i Wielka Brytania zmarnowały rekordowe ilości prądu w tym roku

curtailment OZE

W pierwszej połowie 2025 roku na Wyspach Brytyjskich i w Irlandii odcięto od sieci ponad 5 TWh energii odnawialnejtyle, ile wystarczyłoby do zasilenia wszystkich gospodarstw domowych w Szkocji przez pół roku. To pokazuje rosnący rozdźwięk między szybkim rozwojem OZE, a powolnym tempem modernizacji sieci przesyłowych.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

curtailment OZE
  • W pierwszej połowie 2025 roku zmarnowano ponad 5 TWh zielonej energii na Wyspach Brytyjskich i w Irlandii.
  • W samej Wielkiej Brytanii straty wyniosły 4,6 TWh, czyli o 15% więcej niż rok wcześniej.
  • Elektrownie dostały 152 mln funtów rekompensat, na które finalnie składają się zwykli konsumenci.
  • Do sieci trafiło tylko 63% dostępnej energii wiatrowej, a 37% zmarnowano.

Rekordowe ograniczenia OZE – kto płaci rachunek?

Raport Montel Analytics zwraca uwagę na rosnący problem curtailmentu. Tylko w Wielkiej Brytanii zmarnowano aż 4,6 TWh energii z OZE, to o 15% więcej niż rok wcześniej. Elektrownie otrzymały za to rekompensaty w wysokości 152 mln funtów, co w praktyce oznacza, że koszty ponoszą konsumenci w rachunkach za prąd. Jak podkreśla Montel Analytics tylko 63% potencjalnie dostępnej energii wiatrowej dotarło do sieci. Za resztę, czyli zmarnowane 37%, płacą odbiorcy.

Szkocja na cenzurowanym

Największe straty odnotowano w północnej Szkocji, gdzie wyłączono aż 4 TWh energii wiatrowej, czyli ponad 86% wszystkich brytyjskich ograniczeń. To kosztowało podatników i odbiorców prądu 116 mln funtów. Powód? Zbyt słaba przepustowość linii przesyłowych, które nie są w stanie odebrać mocy z regionów o dużym potencjale wiatrowym i przesłać jej do Londynu czy innych obszarów o wysokim zapotrzebowaniu.

Irlandia tonie w słońcu

Na całej wyspie Irlandii (rynek ISEM, czyli Republika Irlandii + Irlandii Północnej) wstrzymano w sumie 905 GWh zielonej energii. To ilość, która mogłaby zasilić wszystkie gospodarstwa domowe w hrabstwie Dublin przez pół roku. Najbardziej niepokojący jest jednak wzrost strat w fotowoltaice. W czerwcu 2025 roku wyłączono 24 GWh prądu ze słońca, prawie siedmiokrotnie więcej niż rok wcześniej.

Co ciekawe, w Irlandii nie wypłaca się rekompensat za niewykorzystaną energię. Sytuacja może się zmienić wraz z planowanymi reformami zasad rynku bilansującego.

Przeczytaj także: Ile prądu z OZE zmarnowaliśmy w długi weekend? Słoneczne dni przyniosły ujemne ceny energii

Dlaczego energia się marnuje?

Powody ograniczeń są różne – od lokalnych barier przesyłowych, przez systemowe problemy z bilansowaniem, aż po zbyt szybki wzrost mocy OZE. W praktyce sieć nie jest w stanie przyjąć całej dostępnej produkcji. System ISEM (Integrated Single Electricity Market) nie radzi sobie z gwałtownym przyrostem fotowoltaiki. Spadki produkcji wynikają z nadmiaru energii, którego sieć po prostu nie jest w stanie obsłużyć.

Czy koszty spadną w przyszłości?

Eksperci z Montel zwracają uwagę, że w Wielkiej Brytanii całkowite koszty ograniczeń spadły o 7% rok do roku. Powód? Coraz więcej farm wiatrowych działa w systemie Contracts for Difference (CfD), co oznacza niższe koszty kompensacji. Jak zauważa Phil Hewitt, dyrektor Montel Analytics, z czasem stare farmy objęte schematem Renewables Obligation będą zanikać, a CfD stanie się dominującym mechanizmem wsparcia. To może obniżyć finansowe skutki ograniczeń.

Na horyzoncie pojawia się jednak inny problem, mianowicie samoczynne ograniczanie produkcji przez instalacje słoneczne. Prognozy NESO mówią nawet o 10–20 TWh rocznie do 2040 roku i 15 TWh do 2050 roku. Przyczyną nie będą tylko ograniczenia sieciowe, ale przede wszystkim ujemne ceny energii i kończące się kontrakty dotacyjne.

Źródła: Montel Analytics, NESO.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia