Nagły wzrost cen energii! Winnym niż genueński i załamanie pogody

Niż genueński spowodował wzrost cen energii? To właśnie wydarzyło się w ostatnich dniach. Czy polski system elektroenergetyczny jest odporny na nagłe zmiany produkcji z OZE?

Załamanie pogody w dużej części kraju przyniosło podwyżki cen energii – szczególnie w południe. Jak nagłe zmiany pogody wpływają na produkcję energii? Kto na tym może zyskać?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Niż genueński spowodował wzrost cen energii? To właśnie wydarzyło się w ostatnich dniach. Czy polski system elektroenergetyczny jest odporny na nagłe zmiany produkcji z OZE?
  • Gwałtowne załamanie pogody na początku lipca – spowodowane napływem niżu genueńskiego – mocno ograniczyło produkcję z PV. W efekcie ceny energii w południowych godzinach wzrosły, 7 lipca przekraczając 540 zł/MWh.
  • Tam, gdzie słońce świeciło – głównie w centrum i na północy kraju – produkcja trwała, a energia sprzedawana była po wysokich stawkach. Prosumenci z net-billingiem także zyskali.
  • Takie sytuacje pokazują, jak ważne są magazyny energii, elastyczne źródła i lepsze zarządzanie popytem. Bez nich niestabilność OZE będzie coraz większym wyzwaniem.

W pierwszym tygodniu lipca 2025 r. Polska doświadczyła gwałtownego załamania pogody. Silne zachmurzenie i opady, szczególnie intensywne w południowej części kraju, doprowadziły do znacznego ograniczenia produkcji energii z instalacji fotowoltaicznych. W efekcie odnotowano wyraźny wzrost cen energii elektrycznej na rynku hurtowym. To pokłosie tego, że polski przestarzały system elektroenergetyczny coraz bardziej uzależniony od niedyspozycyjnych odnawialnych źródeł energii nie radzi sobie z nagłymi zmianami pogody. W tym materiale skupimy się na pieniądzach, ale w poprzednim artykule wyjaśniamy, jak wysokie temperatury w ciągu dnia powodują równie wysokie ceny energii: Wysokie ceny energii na rynku – powodem są upały? Trudna współpraca OZE z elektrowniami na węgiel

Za obecną sytuację odpowiada tzw. niż genueński – układ niskiego ciśnienia formujący się nad północnymi Włochami, w rejonie Zatoki Genueńskiej. Jest to jedno z najaktywniejszych zjawisk meteorologicznych w Europie Środkowej, znane z przynoszenia intensywnych opadów, burz oraz silnego zachmurzenia. Można go nazwać wrogiem fotowoltaiki, który skutecznie blokuje produkcję energii elektrycznej. Taka sytuacja miała miejsce w wielu regionach Polski. Co spowodowała?

Na giełdzie nagły wzrost cen energii – powodem spadek produkcji z fotowoltaiki

Analizując dane TGeBase z okresu 1–8 lipca 2025, zauważalne są wyraźne wahania cen:

  • W dniach 1–2 lipca ceny utrzymywały się powyżej 500 zł/MWh.
  • Od 3 do 6 lipca obserwujemy gwałtowny spadek, który osiąga minimum 5 lipca — niewiele ponad 330 zł/MWh.
  • Jednak już 7 lipca następuje potężne odbicie — ceny wzrastają do ponad 540 zł/MWh w okolicy południa, aby następnie ponownie spaść nieznacznie 8 lipca. Będziemy obserwować zmiany cen w następnych dniach i wpływ niżu genueńskiego.
ceny energii 2025 tge
Indeks TGeBase.
Źródło: TGE.

To nie przypadek. Załamanie pogody spowodowało niedobór dziennej produkcji z PV, co natychmiast wpłynęło na rynkowe wyceny energii. Brak energii słonecznej w godzinach szczytu oznacza konieczność uruchamiania źródeł konwencjonalnych, często droższych, a to przekłada się na wzrosty.

Czy ktoś może skorzystać na tej sytuacji?

Paradoksalnie, zwyżki cen energii mogą okazać się korzystne dla dwóch grup. Po pierwsze prosumenci rozliczani w systemie net-billingu, którzy mają nadwyżki z wcześniejszego okresu i sprzedają energię po aktualnych (wysokich) cenach giełdowych. Właściciele farm PV, których instalacje znajdują się poza zasięgiem chmur niżu genueńskiego – np. w pasie centralnym lub północnym Polski. Tam, gdzie słońce wciąż świeciło, produkcja mogła być kontynuowana i sprzedawana po bardzo atrakcyjnych stawkach.

Bez elastycznego systemu będziemy mieć problemy

To zdarzenie pokazuje, jak bardzo krajowy system elektroenergetyczny staje się zależny od warunków atmosferycznych. Brak energii słonecznej w ciągu dnia nie tylko skutkuje wzrostem cen, ale także generuje napięcia operacyjne w bilansie mocy. W tym kontekście kluczowego znaczenia nabierają elastyczne źródła, takie jak magazyny energii oraz elektrownie gazowe zdolne do szybkiego reagowania na zmiany podaży. Równie istotne staje się precyzyjne prognozowanie pogody oraz inteligentne sterowanie popytem, które umożliwia lepsze zarządzanie zużyciem w odpowiedzi na bieżącą sytuację w systemie. Coraz większą rolę będzie też odgrywać magazynowanie energii na poziomie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, które może stanowić skuteczną odpowiedź na niestabilność produkcji z OZE.

Obserwacje z początku lipca to realna lekcja dla rynku energii – pogoda już nie tylko wpływa na nasze samopoczucie, ale również na rachunki za prąd i strukturę rynku. Spadek mocy z PV wywołuje niemal natychmiastowe reakcje cenowe, co rodzi zarówno ryzyka, jak i nowe możliwości dla świadomych uczestników rynku.

Opracowanie własne na podstawie danych TGE.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia