Nowy reaktor jądrowy – pierwszy od 30 lat! Czy to powrót energetyki atomowej? 

elektrownia atomowa, atom, elektrownia jądrowa,

Nowy reaktor, który powstał w elektrowni jądrowej w stanie Georgia został niedawno oddany do użycia. Tym samym stał się pierwszym od trzech dekad, nowym obiektem tego typu, który został zbudowany od podstaw w USA.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

elektrownia atomowa, atom, elektrownia jądrowa,

Pod koniec lipca firma Georgia Power Co. ogłosiła, że blok nr 3 w elektrowni jądrowej Plant Vogtle, która znajduje się w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych, pomyślnie przeszedł testy i rozpoczął wytwarzanie energii elektrycznej. Przy mocy nominalnej, która wynosi 1100 MW, nowy reaktor jest w stanie zasilić 500 tys. firm i gospodarstw domowych. Dzięki temu Plant Vogtle dostarcza energię elektryczną do obiektów znajdujących się w aż trzech stanach: w Georgii, na Florydzie i w Alabamie. Jednak to nie wszystko. Georgia Power przygotowuje się również do uruchomienia czwartego bloku elektrowni. Według planów, ma on rozpocząć pracę w marcu przyszłego roku. Na razie jest on w fazie testów. 

Dłuższa budowa - wyższe koszty

Pierwotnie koszt obu reaktorów miał zamknąć się w 14 mln USD, jednak obecnie najprawdopodobniej sięgnie on aż 31 mln USD. Różnica w cenie jest spowodowana głównie przez przeciągającą się budowę obu bloków. Według wcześniejszych ustaleń reaktor nr 3, którego budowa rozpoczęła się w 2009 roku, powinien zostać oddany do użytku już w roku 2016. Obecnie energetyka jądrowa odpowiada za produkcję 20% energii elektrycznej w Stanach Zjednoczonych. Stan Georgia utrzymuje, że dalsza rozbudowa elektrowni jądrowych pozwoli na pokrycie stanowego zapotrzebowania na czystą energię na przestrzeni następnych 60-80 lat. Wspomniane wcześniej koszty budowy dwóch nowych reaktorów w Georgii, które opiewają na 31 mln dolarów, zostaną pokryte przez klientów Georgia Power Co. Firma już parę miesięcy wcześniej zapowiedziała wzrost stawek za energię elektryczną. Po uruchomieniu bloku nr 3 klienci będą musieli zapłacić o 4 dolary więcej niż zazwyczaj. Natomiast wraz z oddaniem do użytku czwartego reaktora w 2024 roku koszty te jeszcze wzrosną. 

Powrót do atomu

Prace nad nowym reaktorem zostały spowolnione między innymi przez społeczny sprzeciw po katastrofie elektrowni atomowej w Fukushimie, która miała miejsce w 2011 roku. Dodatkowo, niektórzy politycy zaczęli kwestionować zasadność inwestycji w energetykę atomową. Argumentowali to przede wszystkim tym, że koszt nowych reaktorów w porównaniu z instalacją turbin wiatrowych lub paneli słonecznych jest zbyt duży. Ponadto do tego dochodziły obawy dotyczące bezpieczeństwa i nierozwiązana kwestia przechowywania odpadów radioaktywnych. Dlatego też rząd Stanów Zjednoczonych w minionej dekadzie postawił na rozwój OZE i systemów magazynowania energii. Jednak na przestrzeni lat  pojawiły się wątpliwości co do tego, czy jedynie energia słoneczna czy wiatrowa będzie w stanie doprowadzić do spełnienia celów klimatycznych. Według planów, USA ma osiągnąć zerową emisję gazów cieplarnianych do 2050 roku. Wielu ekspertów uważa, że jest to niemożliwe bez użycia energetyki jądrowej. Dlatego też Departament Energii Stanów Zjednoczonych wraz z firmami z branży pochylili się nad rozwojem małych reaktorów jądrowych. Pojawiły się również pomysły na to, aby rozbudowywać duże elektrownie atomowe. W USA zaprzestano rozbudowy wielkoskalowych reaktorów jądrowych pod koniec lat 80. XX wieku. I w tym wypadku ten impas w rozwoju energetyki atomowej to skutek katastrofy, tym razem awarii elektrowni w Czarnobylu. 

Korzyści przewyższają ryzyko

Jaka  przyszłość czeka energetykę atomową? Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone można spodziewać się, że nadal będzie rozwijana. Wskazuje na to wiele projektów z zakresu energetyki jądrowej, które są rozwijane w tym roku w USA. Poza uruchomieniem nowych reaktorów Departament Energii USA poczynił duże kroki w celu produkcji krajowego uranu o wysokiej zawartości azotu, który ma być wykorzystywany do kilku demonstracyjnych projektów nowych reaktorów. Dodatkowo oczekuje się, że pod koniec 2023 roku nowojorska elektrownia jądrowa Nine Mile Point zademonstruje po raz pierwszy sposób na produkcję czystego wodoru przy użyciu niskotemperaturowej elektrolizy.  Proces ten będzie przeprowadzany przy użyciu energii atomowej. Ponadto, Departament Energii ma zamiar inwestować zarówno w duże, jak i małe reaktory jądrowe na terenie całego kraju. Oczywistym jest więc, że po latach przerwy Stany Zjednoczone powróciły do energetyki jądrowej. Jak stwierdził Jason Bordoff, współzałożyciel Columbia Climate School: “energetyka jądrowa nie jest wolna od wad, ale ryzyko nieosiągnięcia celów klimatycznych przewyższa ryzyko związane z rozbudową istniejącej floty i inwestycją w nowe reaktory”.

Zmiana podejścia również w Polsce?

Również w Polsce nastawienie do energetyki atomowej zmieniło się, czego dowodem mogą być plany budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu. Nigdy nie byliśmy tak blisko posiadania własnego obiektu tego typu. Przy budowie elektrowni będzie pracowała spółka Westingouse, która jest odpowiedzialna także za nowe reaktory w Vogtle Plant. Pierwszy blok polskiej elektrowni miałby powstać w 2033 roku. Są to więc odległe plany i jeszcze wiele może się w tej kwestii zmienić. Niemniej jednak postęp w dziedzinie energetyki jądrowej i jej postrzegania w Polsce jest zauważalny. Jeśli nie dojdzie do żadnych nieprzewidzianych wypadków, które na powrót zmienią społeczne nastawienie do energetyki jądrowej, można mieć nadzieję, że znacznie się ona rozwinie. Można mieć wiele zastrzeżeń co do elektrowni atomowych, jednak niezaprzeczalnie są to źródła energii, które mogą znacznie pomóc w spełnieniu celów globalnej polityki klimatycznej.

Źródło: nbcnews.com

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia