Odmowy przyłącza i skargi prosumentów. Jest ich coraz więcej!

W latach 2021-2022 oddziały terenowe URE otrzymały blisko 11 tys. powiadomień o odmowach przyłączenia obiektów do sieci elektroenergetycznej. Ten wzrost jest niemal dziewięciokrotny w porównaniu do okresu 2019-2020, kiedy odnotowano ponad 1,2 tys. takich powiadomień. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja w przypadku przyłączy gazowych. Jakie są tego powody? Sprawdzamy raport Urzędu Regulacji Energetyki.

Co może być powodem tak znacznego wzrostu odmów? URE wskazuje m.in. brak jasnych zasad regulacji dotyczących warunków ekonomicznych i technicznych przyłączania do sieci energetycznej. W przypadku tak dynamicznego rozwoju OZE w Polsce problem systematycznie narastał, doprowadzając do aktualnej sytuacji.
Stosowanie własnych założeń przez każdego z operatorów i brak klarownych rozporządzeń budzą obawy inwestorów. Warto także wskazać na znaczny wzrost łącznej wielkości mocy obiektów zgłoszonych do przyłączenia ‒ prawie 66 GW wobec 5,6 GW w poprzednim okresie. Nadal głównym powodem odmów przyłączenia obiektów do sieci był brak warunków technicznych
czytamy w raporcie Prezesa URE
Co więcej, w tym samym okresie do lokalnych oddziałów Urzędu Regulacji Energetyki zgłoszono blisko 57 tys. powiadomień o odmowie przyłączenia obiektów do sieci gazowej, co stanowi wzrost o niemal 145% w porównaniu do lat 2019-2020 (23 tys. odmów). Większość tych odmów wynikała z braku warunków ekonomicznych.
Skargi do URE
URE zauważył, że w konsekwencji wzrosła również liczba sporów, które były rozstrzygane przez lokalne oddziały URE, a które dotyczyły odmów zawarcia umowy o przyłączenie do sieci. W przypadku energii elektrycznej liczba decyzji administracyjnych wzrosła z 14 do 78, natomiast w przypadku paliw gazowych wzrosła z 68 do 255. Ten wzrost wynikał głównie z większego zainteresowania przyłączeniem do sieci gazowej, szczególnie ze względu na zmianę źródeł ogrzewania w budynkach.
W okresie 2021-2022 do lokalnych oddziałów Urzędu Regulacji Energetyki (URE) wpłynęło ogółem 1465 skarg. Z tej liczby, 615 skarg dotyczyło przyłączeń do sieci elektroenergetycznej, 326 dotyczyło parametrów dostarczanej energii elektrycznej, a 524 skargi pochodziły od prosumentów. Prosumenci skarżyli się w zakresie związanym z parametrami energii elektrycznej w sieci OSD wstrzymującymi pracę mikroinstalacji. Wśród województw w liczbie skarg liderem jest małopolskie, a do oddziału URE w Krakowie wpłynęło aż 157 skarg. Tak prezentuje się zestawienie poszczególnych oddziałów terenowych:

- Kraków 157,
- Łódź 91,
- Lublin 85,
- Poznań 63,
- Wrocław 59,
- Katowice 54,
- Gdańsk 11,
- Szczecin 4.
Urząd Regulacji Energetyki zaznacza, że problemy związane z zakłóceniami w działaniu mikroinstalacji należących do prosumentów dotyczą głównie mikroinstalacji fotowoltaicznych. Jest ich najwięcej, więc jest to jak najbardziej uzasadnione. Z 1,25 mln prosumentów aż 99% jest użytkownikiem fotowoltaiki.
Jej charakterystyka działania powoduje, że zakłócenia mają charakter cykliczny, a to z kolei sprawia, że operatorzy coraz częściej odmawiają przyłączenia instalacji. Podczas nadprodukcji z fotowoltaiki w ciągu dnia z bardzo dobrymi warunkami słonecznymi, gdy na dodatek autokonsumpcja jest niska z powodu nieobecności użytkowników pojawia się problem z odpowiednim poziomem napięcia w sieci. Jeśli jest ono za wysokie, to falownik odłącza fotowoltaikę od sieci. Bolączka polskich sieci elektroenergetycznych polega na tym, że nie są one elastyczne - nie mogą one w odpowiedni sposób przechowywać i zagospodarowywać nadwyżek energii.
Źródło: URE, PAP.