Pompy ciepła plug-and-play – czyli jakich urządzeń potrzebuje rynek
Ze wszystkich stron słyszymy, że rynek pomp ciepła, szczególnie tych powietrznych, rośnie bardzo dynamicznie. Zgodnie z prognozami, do 2025 roku polski rynek pomp ciepła może wzrosnąć nawet o 300%. Jeżeli jednak chcemy, by tak się stało, to musimy zmienić podejście do montażu tych urządzeń. Potrzebujemy przede wszystkim skrócenia czasu i uproszczenia montażu. Dzisiaj czas montażu kotła gazowego trwa dzień, a pompy ciepła średnio trzy dni. To oznacza, że ta sama ekipa musi poświęcić trzykrotnie więcej czasu, żeby zamontować pompę ciepła. To się na pewno musi zmienić. Czas montażu i brak wykwalifikowanych instalatorów, to również między innymi powody, dla których rynek powietrznych pomp ciepła kieruje się w stronę monobloków. Zobaczmy, dlaczego.
Dawid Pantera
Dzisiaj liczba instalatorów, którzy posiadają kwalifikacje f-gazowe wynosi około 30 000. Od 2017 roku, czyli odkąd popularność pomp ciepła zaczęła dynamicznie rosnąć, przybywa około półtora tysiąca nowych, wykwalifikowanych instalatorów rocznie. Taki przyrost oznacza, że w ciągu najbliższych czterech lat baza instalatorów z uprawnieniami f-gazowymi zwiększy się o około 20%. Jeżeli w tym samym czasie rynek pomp ciepła zwiększy się o 300%, to musi zostać położony zdecydowanie większy nacisk na pompy ciepła typu monoblok, których montaż, w przeciwieństwie do splitów, nie wymaga tych uprawnień.
Pompy ciepła do nowych czy modernizowanych budynków?
Jakich pomp ciepła potrzebuje rynek? Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto zwrócić uwagę na to, w jakich budynkach mają być one stosowane. Coraz większe znaczenie nabiera modernizacja. Do ubiegłego roku pompy ciepła były w większości montowane w nowych domach. Szacunki pokazują, że w tym roku ten układ zaczął się zmieniać. W tym momencie więcej pomp ciepła jest wykorzystywanych do modernizacji, niż do nowego budownictwa. W 2025 roku znaczenie pomp ciepła wykorzystywanych do termomodernizacji będzie jeszcze większe. To pociąga za sobą konieczność wprowadzenia technologii, która tym potrzebom będzie odpowiadała. W budynkach modernizowanych wykorzystywane są zupełnie inne temperatury pracy, a także inne przepływy. W budynkach poddawanych termomodernizacji zazwyczaj istnieje też instalacja grzejnikowa, a nie ogrzewanie podłogowe.
Idąc dalej – zastanówmy się – czy na rynku urządzeń grzewczych, mówimy o kotłach do modernizacji i do nowego budownictwa? Nie – jest jeden typ urządzenia, które można wykorzystać w obu rodzajach budynków. Również w przypadku pomp ciepła, kierunkiem rozwoju będzie jedna pompa ciepła, która będzie w stanie spełnić wymagania nowego i modernizowanego budownictwa, bez konieczności dostosowywania istniejącej instalacji CO.
W dążeniu do opracowania pompy ciepła plug-and-play, widać też jak duże znaczenie nabiera kompaktowość urządzeń, które mogą posiadać w sobie cały osprzęt potrzebny do zapewnienia ciepła i ciepłej wody.
Czynniki chłodnicze
W poszukiwaniu pomp ciepła typu plug-and-play nie sposób pominąć kwestię czynników chłodniczych. Mówiąc w znacznym uproszczeniu – Unia Europejska chce wiedzieć, jaki jest obrót czynnikami chłodniczymi, a także gdzie i w jaki sposób są one wykorzystywane. Dlatego każda osoba, która prowadzi działalność, w której wykonywane są układy chłodnicze, musi raz na rok składać raport z obrotu czynnikami we własnym przedsiębiorstwie. Pompa ciepła plug-and-play musi być więc urządzeniem, które bez problemu spełni rosnące restrykcje względem czynników chłodniczych, czyli będzie oparta o czynnik naturalny.
Pompy ciepła plug-and-play – czyli jakich urządzeń potrzebuje rynek?
Podsumowując, pompa ciepła plug-and-play musi charakteryzować się krótkim czasem montażu, możliwością pracy na wysokim parametrze, kompaktowością i nowoczesnym czynnikiem chłodniczym o minimalnym wpływie na środowisko. Będą to więc pompy ciepła typu monoblok.
