Skala zwrotów dotacji w Moim Prądzie zaskakująco mała. Chodzi o… 2 beneficjentów

Ponad pół miliona zrealizowanych wniosków i kilkaset kontroli w ciągu roku – taki jest bilans weryfikacji realizowania inwestycji finansowanych w ramach programu Mój Prąd. Jak wynika z danych przekazanych nam przez NFOŚiGW, nieprawidłowości zmuszające wnioskodawców  do zwrotu dopłaty wystąpiła w całej historii programu jedynie… dwa razy. Fundusz nie jest jednak jedyną instytucją, która kontroluje przebieg przedsięwzięcia.

Zdjęcie autora: Maciej Bartusik

Maciej Bartusik

redaktor GLOBENERGIA
  • NFOŚiGW przeprowadza rocznie kilkaset kontroli inwestycji zrealizowanych za środki z Mojego Prądu. W całej historii programu tylko dwukrotnie doszło do zwrotu dotacji, np. za montaż paneli PV na eternicie. W porównaniu do Czystego Powietrza, gdzie w pół roku odnotowano 640 zwrotów przy 4656 kontrolach, Mój Prąd wydaje się mniej podatny na nadużycia.
  • Oprócz NFOŚiGW, inwestycje w ramach Mojego Prądu weryfikują Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Krajowa Administracja Skarbowa, Najwyższa Izba Kontroli oraz lokalne Urzędy Skarbowe. Zidentyfikowano ok. 100 przypadków podwójnego finansowania, które skutkowały zwrotem dotacji lub korektą zeznań podatkowych.
  • Mój Prąd jest kontrolowany mniej intensywnie niż Czyste Powietrze, mimo podobnej skali przedsięwzięć. Mniej nadużyć może wynikać z innej konstrukcji programu, np. braku pełnego finansowania kosztów kwalifikowanych w Moim Prądzie.

2 zwroty dotacji w całej historii programu? Kontrole beneficjentów Moim Prądzie

Nabór do szóstej edycji programu Mój Prąd nadal trwa i najprawdopodobniej zostanie zakończony w pierwszych dniach marca. Jak się okazuje, inwestycje zrealizowane przy wsparciu tego programu podlegają kontroli. W przypadku wykrycia nieprawidłowości Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej może nawet wypowiedzieć umowę dotacyjną, a beneficjent będzie zmuszony do zwrotu całej kwoty. Ile dokładnie tego typu kontroli przeprowadzono przez 6 lat trwania programu i jak wiele z nich skończyło się taką koniecznością?

Okazuje się, że niewiele. Z informacji, które przekazał na NFOŚiGW wynika, że Fundusz ten przeprowadza kontrolę w kilku do kilkunastu gminach rocznie. W każdej z nich losowo wybierane jest maksymalnie 20 inwestycji zrealizowanych w ramach programu. Instytucja sprawdza zarówno dokumenty złożone przez wnioskodawców, jak i przeprowadza inspekcję na miejscu. Jak wynika z powyższych danych, w ciągu roku NFOŚiGW przeprowadził kilkaset kontroli inwestycji realizowanych ze środków Mojego Prądu.

Ile z nich skończyło się zwrotem środków? Fundusz podał nam, że “w całej historii programu podczas kontroli na miejscu inwestycji u Beneficjentów zweryfikowano dwa przypadki nieprawidłowości dotyczące sposobu realizacji przedsięwzięcia niezgodne z kryteriami programu Mój Prąd i wypowiedziano umowy o dofinansowanie oraz wezwano Wnioskodawców do zwrotu dofinansowania”. Jako przykład niespełnienia wymagań Fundusz podaje montaż instalacji PV na dachu pokrytym eternitem, co jest niezgodne z zasadami programu.

Nie tylko problemy z kryteriami – chodzi też o niejasności podatkowe

Warto jednak podkreślić, że rzeczone dwa przypadki zakończone zwrotem dotacji to efekt kontroli przeprowadzonych przez NFOŚiGW. Nie jest to jednak jedyna instytucja, która weryfikuje inwestycje powstałe dzięki wsparciu Mojego Prądu. Oprócz Funduszu tego typu działania podejmują również:

  • Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które sprawdza wymagane w programie dokumenty, zasadności wypłaconych dofinansowań oraz wywiązywanie wnioskodawców z obowiązków wynikających z programu i regulaminu,
  • Krajowa Administracja Sądowa, sprawdzająca zasadność oraz poprawność wydatkowania środków, a także czy wnioskodawcy nie podlegają wykluczeniu z otrzymania dofinansowania. KAS może również przeprowadzić kontrole terenowe wybranych losowo beneficjentów,
  • Najwyższa Izba Kontroli, kontrolująca zgodność wydatków z zasadami kwalifikowalności określonymi w prawie unijnym i krajowym,
  • lokalne Urzędy Skarbowe, które weryfikują wnioskodawców pod względem poprawności podatkowej.

Co ciekawe pod kątem nieprawidłowości związanych z ostatnią z instytucji w ciągu całego czasu trwania programu wykryto około 100 przypadków podwójnego finansowania. W takich sytuacjach wnioskodawcy musieli albo złożyć korektę zeznania rocznego, albo zwrócić otrzymaną w ramach programu dopłatę. Jak stwierdza NFOŚiGW, zdarzały się również sytuację, w których beneficjenci po skorzystaniu z innych programów wsparcia sami zgłaszali ten fakt i zwracali dofinansowanie Funduszowi.

Kontrole w Moim Prądzie a Czyste Powietrze – efekt skali czy fundamentalne różnice?

Patrząc na liczby związane z kontrolami i nadużyciami w ramach dotacji Mój Prąd warto zastanowić się nad skalą. W tym celu można porównać je do sytuacji w innym polskim programie dotacji, Czystym Powietrzu. Jak donosiliśmy w listopadzie, w okresie od stycznia do czerwca 2024 roku przeprowadzono 4656 kontroli przedsięwzięć realizowanych w ramach tej inicjatywy. Według przekazanych nam przez NFOŚiGW danych, aż 640 z nich skończyło się koniecznością zwrotu części lub całości dofinansowania.

Skala kontroli w Czystym Powietrzu była znacznie większa niż w Moim Prądzie, nawet patrząc na skalę obydwu przedsięwzięć. W ramach pierwszej z tych inicjatyw podpisano już ponad 841 tys. umów na finansowanie, przy drugiej z nich jest to już ponad 554 tys. wypłaconych wniosków w pierwszych pięciu naborach. Łatwo więc zauważyć, że Mój Prąd nie jest tak intensywnie kontrolowany jak Czyste Powietrze. Ciężko jednak stwierdzić, czy za stosunkowo niską liczbę nieprawidłowości odpowiada sam efekt skali czy też inna konstrukcja programu i brak w Moim Prądzie chociażby finansowania 100% kosztów kwalifikowanych.

Źródło: NFOŚiGW

Zdjęcie autora: Maciej Bartusik

Maciej Bartusik

redaktor GLOBENERGIA