W Ukrainie nie działa już 90 proc. elektrowni wiatrowych

Na przełomie ostatnich miesięcy co jakiś czas pojawiały się w przestrzeni internetowej filmy i zdjęcia zniszczonych instalacji OZE w Ukrainie. Rosja stara się złamać Ukrainę poprzez odcięcie jej od dostaw energii elektrycznej, w związku z czym celem ataków jest infrastruktura energetyczna. Rosjanie od początku wojny starają się zdobyć kontrolę szczególnie nad jednostkami jądrowymi, które zapewniają najwięcej energii elektrycznej.

Zielona energetyka jest prawdopodobnie najbardziej dotkniętą branżą, ponieważ większość naszych mocy wytwórczych została zlokalizowana na południu Ukrainy. Straciliśmy około 90 proc. urządzeń do produkcji energii wiatrowej i 45-50 proc. urządzeń do produkcji energii słonecznej. To są ogromne straty.

Powiedział minister energetyki Ukrainy German Gałuszenko

Strategia energetyczna Ukrainy

Gałuszenko wyraził pewność, że Ukraina ma duży potencjał w zakresie rozwoju energetyki odnawialnej, a konkretnie energetyki wiatrowej. Według niego, Europa byłaby zainteresowana inwestowaniem w tej dziedzinie po zakończeniu wojny.

Mieliśmy strategię, według której w 2030 roku udział zielonej energii osiągnąłby co najmniej 25 proc. w bilansie energetycznym Ukrainy. Myślę, że po naszym zwycięstwie i biorąc pod uwagę zniszczenia spowodowane przez Rosję, zrewidujemy ją i zwiększymy ten udział.

Dodał minister cytowany przez ukraińskie media

Przed wybuchem wojny udział produkcji energii z OZE, tj. z wiatru, słońca, biomasy, biogazu i małych elektrowni wodnych, w tym dużych projektów wodnych o mocy ponad 10 MW, był stosunkowo niewielki. Na początku 2020 roku udział zielonej energii wynosił 11 proc., a na koniec roku - 12,4 proc.

Na południu Ukrainy jest pięć głównych regionów, w których znajduje się około 66 proc. całej generacji OZE. Są to regiony Odessy, Zaporoża, Mykołaja, Chersonia i Dniepru, które mają najlepsze zasoby wiatru i najwyższe nasłonecznienie. Te obszary są szczególnie dotknięte przez wojnę z Rosją. 

Źródło: Ukrinform