Dotowanie używanych aut elektrycznych? Jeszcze nie teraz, ale może w przyszłości

Już niedługo mamy poznać ostateczny kształt odmienionej wersji programu Mój Elektryk. Podczas Kongresu TRENDY spytaliśmy Annę Trudzik z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o to, czy w programie będzie możliwe dotowanie zakupu używanych samochodów elektrycznych. Odpowiedź zdradzamy poniżej.

Zdjęcie autora: Maciej Bartusik

Maciej Bartusik

redaktor GLOBENERGIA
  • W nowym programie Mój Elektryk dofinansowanie zakupu używanych samochodów elektrycznych nie jest przewidziane, mimo wcześniejszych sugestii o takiej możliwości w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
  • Dotowanie używanych aut elektrycznych budziło kontrowersje – niektórzy uważali, że pomoże to w popularyzacji elektryków, ale pojawiały się obawy, że Polska stanie się miejscem dla starszych i zużytych aut z innych krajów.
  • Anna Trudzik z NFOŚiGW stwierdziła, że temat dopłat do używanych aut elektrycznych nie jest całkowicie zamknięty i możliwe, że powróci w przyszłości, ale nie w najbliższej edycji programu Mój Elektryk.

Dotowanie używanych elektryków – czy to dobry pomysł?

Zgodnie z wstępnymi założeniami programu, beneficjentami Mojego Elektryka mogą być osoby fizyczne oraz prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Do zakupu, wynajmu długoterminowego lub leasingu elektryka będzie można otrzymać nawet 40 tys. zł dotacji, co stanowi wartość znacznie większą w stosunku do 18,75 tys. zł dostępnych w poprzedniej odsłonie programu. Oczywiście maksymalny poziom dotacji będzie zależny od wielu czynników, m. in. rocznych dochodów, ale też tego, czy beneficjent zezłomował auto spalinowe, którego właścicielem był co najmniej 3 lata. Niewykluczone, że w ostatecznej wersji programu wyższe dopłaty będą mogły otrzymać również osoby z Kartą Dużej Rodziny.

Pod koniec listopada zakończyły się konsultacje społeczne programu, jego ostateczny kształt poznamy zapewne w nadchodzących tygodniach. Ostatnie miesiące to jednak spore kontrowersje związane z kwietniową rewizją Krajowego Planu Odbudowy. Zakładała ona, że państwowe opłaty miałyby obejmować również zakup używanych samochodów elektrycznych nie starszych niż 4 lata.

Jednak jużw październiku ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zaprzeczała, aby takie dopłaty były planowane. Zdania w kwestii tego, czy to dobry pomysł również były podzielone. Niektórzy twierdzili, że możliwość dotacji do aut używanych mogłaby zachęcić Polaków do zakupu elektryków, bowiem takie samochody są po prostu tańsze. Z drugiej strony pojawiały się obawy o zostanie przez nasz kraj “szrotem Europy”, gdzie będą lądowały niższej klasy, zużyte auta elektryczne z zachodu kontynentu.

Trudzik o dotowaniu używanych aut elektrycznych: “Nie jest wykluczone, że kiedyś jeszcze do tego wrócimy”

O sprawę postanowiliśmy zapytać Annę Trudzik z Departamentu Energetyki Prosumenckiej NFOŚiGW. Przedstawicielka Funduszu jednoznacznie stwierdziła, że w najbliższym czasie raczej nie powinniśmy się spodziewać tego typu mechanizmu:

- Nie chcę tak definitywnie skreślać tego tematu, gdyż w rewizji Krajowego Planu Odbudowy oczywiście ten zapis został ujęty. Ale dzisiaj na rynku mamy bardzo dużo aut już dotowanych przez nasze dofinansowanie. Z drugiej strony pojawiły się od razu głosy, że będziemy szrotem krajów Unii Europejskiej, a my musimy każdy głos wysłuchać, rozważyć jakie miałyby być konsekwencje tego, żebyśmy dofinansowali auta używane. Zatem na dzień dzisiejszy temat niejako chcielibyśmy zamknąć, ale nie jest wykluczone, że kiedyś jeszcze do tego wrócimy – oceniła Trudzik.

Jak więc widać, instytucje rządowe nie chcą całkowicie rezygnować z planów dotowania używanych elektryków. Najprawdopodobniej jednak nie będzie to miało miejsca w najbliższej edycji programu Mój Elektryk. Póki co czekamy na ogłoszenie jej ostatecznego kształtu, a was zachęcamy do odsłuchania pełnej rozmowy z Anną Trudzik na temat tej inicjatywy:

Zdjęcie autora: Maciej Bartusik

Maciej Bartusik

redaktor GLOBENERGIA