Energetyczna przyszłość Polski: Od węgla do odnawialnych źródeł i atomu

Transformacja energetyczna w Polsce to jedno z kluczowych wyzwań nadchodzących dekad. Podczas Kongresu TRENDY 2024, Michał Hetmański, prezes Fundacji Instrat, przedstawił wizję przyszłości polskiej energetyki. Zarysowane przez niego kierunki jasno wskazują, że odejście od węgla na rzecz bardziej elastycznych technologii to konieczność, a nie wybór.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Polska transformacja energetyczna wymaga odejścia od węgla na rzecz nie tylko OZE jako nowego fundamentu, ale też rozwijania elastycznych elektrowni szczytowych nie na gaz ziemny, które umożliwią bilansowanie.
  • OZE, w szczególności lądowe elektrownie wiatrowe, będą stanowić podstawę systemu energetycznego w kolejnych latach, z energetyką jądrową jako uzupełnieniem za ok. 15-20 lat, pomagającym redukować ostatnie emisje i uniezależnić kraj od gazu.
  • Dynamiczne zarządzanie energią i rozwój nowoczesnych technologii są kluczowe, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na energię, z prognozą udziału OZE w miksie energetycznym Polski na poziomie 65% do 2030 roku i 80% do 2040 roku.

Węgiel schodzi na dalszy plan

„Węgiel wciąż pozostaje kręgosłupem naszej energetyki, ale jego udział systematycznie maleje” – zauważył Hetmański. Aktualnie węglowe elektrownie odpowiadają za nieco ponad połowę polskiego miksu energetycznego, jednak rosnące koszty oraz inwestycje w OZE i gaz  zmieniają ten stan rzeczy. Kluczowym, choć niestety smutnym i koniecznym krokiem ma być rozwój energetyki gazowej, która pozwoli na stopniowe odejście od węgla i zapewnienie backupu dla systemu opartego o OZE.

Gaz jako technologia przejściowa

„Niepopularny fakt: to energetyka gazowa pomoże nam odejść od węgla” – stwierdził Hetmański. Zwrócił uwagę, że Polska potrzebuje więcej elastycznych elektrowni rezerwowych, zdolnych do szybkiego reagowania na zmienność odnawialnych źródeł energii. Takie jednostki mogłyby pracować jedynie w szczytowych momentach zapotrzebowania, co ograniczyłoby zużycie gazu i emisje, a umożliwiło szybszy rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE).

Hetmański podkreślał również, że gaz może być uzupełnieniem, a nie głównym paliwem dla polskiego systemu energetycznego – to inna wizja niż ta Orlenu. „Nie musimy się aż tak obawiać się nadmiernego uzależnienia od gazu. To technologia przejściowa, która wymaga aktywnego ułożenia jej roli w systemie, zazielenienia i pomoże w szybkim rozwoju OZE i zastąpieniu węgla” – dodał.

OZE jako fundament transformacji, atom wsparciem

Jednym z kluczowych punktów wizji przedstawionej przez Instrat w raporcie Trzy dekady wyzwań jest budowa silnej podstawy bezemisyjnej w oparciu o odnawialne źródła energii. Szczególną rolę mają odegrać elektrownie wiatrowe na lądzie, które są tańsze i bardziej dostępne regionalnie. „To rozwiązanie wspiera lokalny łańcuch dostaw i generuje miejsca pracy na terenie całego kraju” – zaznaczył. Fotowoltaika, choć równie ważna, wymaga odpowiedniego zarządzania, by nie przeciążyć systemu.

Do kwestii energetyki jądrowej Hetmański podchodzi z dystansem. Choć uznaje jej potencjał, uważa, że będzie ona jedynie uzupełnieniem systemu. „Atom może pomóc wypchnąć emisje z gazu i uniezależnić nas od jego importu, ale jego rola w systemie energetycznym wiąże się z wysokimi kosztami i wyzwaniami zarządzania” – powiedział.

Wyzwania przed systemem

Dynamicznie rosnące zapotrzebowanie na energię to kolejne wyzwanie. „Obecne elektrownie węglowe są przestarzałe i nieelastyczne. Nie przetrwamy na nich, szczególnie przy rosnącym zapotrzebowaniu ze strony centrów danych, elektryfikacji ciepłownictwa czy, w latach 40-stych XXI wieku, przemysłu hutniczego” – ostrzegł Hetmański. Rozwiązaniem są programy takie jak Czyste Powietrze, które powinny wymagać od beneficjentów integracji urządzeń grzewczych z dynamicznym zarządzaniem energią, co pozwoli na lepsze bilansowanie systemu.

Hetmański, w oparciu o modelowanie rynku energii przeprowadzone przez Instrat, przewiduje, że do 2030 roku OZE mogą stanowić nawet 65% polskiego miksu energetycznego, a do 2040 roku – 80%. Energetyka gazowa i atomowa będą wspierać ten rozwój, ale nie zastąpią odnawialnych źródeł jako fundamentu systemu. „Nie bójmy się budować mocy, ale zastanówmy się nad ich rolą i przestawmy je na zielone gazy. Potrzebujemy ich, by sprostać przyszłemu zapotrzebowaniu” – podsumował Hetmański.

Rozmowa z Michałem Hetmańskim podczas Kongresu TRENDY 2024 pokazała, że Polska stoi przed wielkimi wyzwaniami, ale i ogromnymi szansami. Kluczem do sukcesu będzie umiejętne zarządzanie transformacją energetyczną i inwestowanie w nowoczesne, elastyczne technologie. Pełną wersję wywiadu można obejrzeć poniżej:

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia