Już ponad 90 tysięcy elektryków na polskich drogach – przybywa ich nad Wisłą coraz szybciej

Na koniec kwietnia liczba w pełni elektrycznych samochodów osobowych i dostawczych przekroczyła w Polsce 90 tysięcy. Tak dynamicznego wzrostu jeszcze nie było, a wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek motoryzacyjnej rewolucji.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Na koniec kwietnia 2025 r. liczba całkowicie elektrycznych pojazdów osobowych i dostawczych w Polsce przekroczyła 90 tys., co oznacza wzrost o ponad 10,5 tys. w cztery miesiące i skok o 36% rok do roku.
  • Równolegle rozwija się infrastruktura – działa już ponad 9,5 tys. punktów ładowania, a elektromobilność obejmuje także autobusy, motocykle i pojazdy ciężarowe, których liczba stale rośnie.
  • Kluczowym motorem wzrostu są dopłaty – program NaszEauto wyraźnie napędził popyt wśród osób fizycznych i JDG, a mimo możliwego wpływu zmian regulacyjnych w UE, sprzedaż BEV ma wzrosnąć o ok. 40% w porównaniu z 2024 rokiem.

Rośnie liczba pojazdów elektrycznych i infrastruktury

Według najnowszych danych Licznika Elektromobilności, prowadzonego przez PZPM i PSNM, na koniec kwietnia 2025 r. w Polsce zarejestrowanych było 90 817 samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Wzrost o 10 557 sztuk w zaledwie cztery miesiące oznacza 36-procentowy skok rok do roku.

Całkowita liczba aut osobowych z napędem elektrycznym (zarówno BEV, jak i PHEV) wyniosła 164 074. Wraz z rosnącą liczbą elektryków przybywa też infrastruktury ładowania. Na koniec kwietnia w Polsce działały 9 524 ogólnodostępne punkty ładowania, z czego 32% stanowiły szybkie stacje prądu stałego (DC), a 68% wolniejsze ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy do 22 kW.

Autobusy, motocykle i hybrydy też się elektryfikują

Elektryfikacja nie omija innych segmentów transportu. Park elektrycznych motorowerów i motocykli przekroczył 24,6 tys. sztuk, a liczba osobowych i dostawczych hybryd zbliżyła się do 1,1 miliona. Na drogach jeździ także 1 543 autobusy zeroemisyjne, z czego 1 450 to pojazdy elektryczne, a 93 wodorowe.

W segmencie pojazdów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym zarejestrowano 8 851 sztuk. Te dane pokazują, że elektromobilność nie jest już tylko domeną samochodów osobowych, ale staje się coraz ważniejszym trendem całej branży transportowej.

Dopłaty napędzają popyt

Jak pokazują analizy, kluczowym czynnikiem wspierającym sprzedaż są dopłaty. – Pierwsze cztery miesiące roku pokazały, że dopłaty są kluczowe dla popytu na nowe samochody elektryczne. Uruchomienie programu NaszEauto, mimo, że dotyczy tylko osób fizycznych i jednoosobowych działalności gospodarczych, spowodowało, że wyniki rejestracji są znacznie lepsze niż w poprzednich miesiącach – zauważa Jakub Faryś, prezes PZPM.

Podobny scenariusz miał miejsce w Danii, gdzie skok rejestracji samochodów elektrycznych nastąpił po zwolnieniu ich z wysokiego, ponad 150-procentowego podatku. Jak podkreśla Faryś, takie przykłady pokazują, że wsparcie państwowe ma realny wpływ na decyzje zakupowe.

Choć uruchomienie programu NaszEauto zwiększyło w Polsce popyt na samochody elektryczne, w ramach inicjatywy tej nie wypłacono jeszcze ani złotówki. Dlaczego? O tym piszemy w artykule poniżej:

Czy zmiany w UE wpłyną na polski rynek?

Pytaniem otwartym pozostaje, jak na rynek wpłynie nowelizacja unijnego rozporządzenia 2019/631, która daje koncernom większą swobodę w realizacji celów emisyjnych w latach 2025–2027. Eksperci uspokajają jednak, że nie zahamuje to trendu wzrostowego.

– W najnowszym wydaniu raportu PSNM „Polish EV Outlook” oceniamy, że liczba rejestracji nowych BEV w latach 2025 i 2026 może być nieznacznie niższa względem wcześniej prognozowanych wolumenów, ale mimo to wynik sprzedaży na rynku osobowych „elektryków” na koniec b.r. powinien być o ok. 40% lepszy niż w roku ubiegłym – prognozuje Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM.

Źródła: PAP Biznes, Licznik Elektromobilności

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia