Komisje sejmowe odrzucają poprawki Senatu do ustawy odległościowej. Zostaje 700 metrów

7 marca odbyło się łączone posiedzenie dwóch komisji sejmowych, podczas którego posłowie pochylili się nad projektem ustawy liberalizującej zapisy dla energetyki wiatrowej. Posłowie zarekomendowali odrzucenie poprawek senackich i pozostawienie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań na poziomie 700 metrów. Pojawiają się nieoficjalne informacje, że Komisja Europejska może mieć wątpliwości co do nowych (700 metrów) zapisów ustawy.

Wczoraj posłowie negatywnie odnieśli się do poprawek Senatu do ustawy wiatrakowej. Zaproponował w toku prac, by zmienić propozycję minimalnej odległości z 700 na 500 metrów. Byłby to powrót do pierwotnych założeń zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych z 2016 r. Minimalna odległość elektrowni wiatrowej od zabudowań i odwrotnie mogłaby realnie odblokować rozwój energetyki wiatrowej na lądzie w Polsce. Obecnie jej moc sięga poziomu 9,3 GW.
Warto też dodać, że Senat w innej poprawce zaproponował, by odległość 500 metrów była jeszcze mniejsza, ale tylko po konsultacjach z mieszkańcami i decyzji rady gminy. Nowo ustalana odległość nie może być mniejsza niż zasięg uciążliwych oddziaływań wiatraków na otoczenie (np. hałas). W tym przypadku inwestor musiałby dopłacać mieszkańców zamieszkałych w odległości do 500 metrów dodatki do rachunków za energię. Inwestor pokrywałby opłaty dystrybucyjną, mocową, OZE oraz kogeneracyjną, które są zawarte na rachunkach za energię elektryczną. Komisje sejmowe zarekomendowały odrzucenie także tej poprawki.
Projekt ustawy ma teraz trafić na posiedzenie Sejmu, które wyznaczona w dniach 7-9 marca br. Po przyjęciu ustawy ustawa trafi do podpisu prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Poprawka 700 metrów zablokuje środki z KPO?
Pojawiły się nieoficjalne informacje, że poprawka może zablokować wypłatę z środków z KPO. Komisja Europejska w odpowiedzi na pytania „Rzeczpospolita” poinformowała, że ocenę regulacji jako kamienia milowego pozostawia do momentu złożenia wniosku przez Polskę. Ponadto Polska musi wywiązać się z zobowiązań w zakresie niezależności sądownictwa.
- Nieoficjalnie słyszymy jednak, że Komisja ma pytania do polskiego rządu w kwestii projektu z 700 m. Warszawa zaś będzie chciała w najbliższych dniach rozwiać ewentualne niejasności – informuje Rzeczpospolita.
Wątpliwości mają pojawiać się w samym rządzie. Wcześniej rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że „z z tego, co wie, 700 m jako minimalna odległość turbin wiatrowych od zabudowań zostanie utrzymane w tzw. ustawie odległościowej”.
Źródło: Twitter, Rzeczpospolita, Sejm, PAP