Koniec OZE w Polsce? Czy sieci osiągnęły krytyczny moment? Lawinowa liczba odmów

Moc zainstalowana w polskim sektorze OZE przekroczyła poziom 20 GW. Jest to dopiero początek transformacji energetycznej Polski, a już na tym etapie ukazują się pierwsze bariery. System jest obecnie niewydolny pod względem przyłączania nowych jednostek wytwórczych. Liczba odmów rośnie lawinowo, co potwierdza ministerstwo klimatu i środowiska.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Sejmowa podkomisja do spraw Sprawiedliwej Transformacji pochyliła się nad możliwością przyłączenia nowych mocy OZE w kontekście nadchodzącego deficytu mocy w polskim systemie energetycznym. Jak poinformowała wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, rośnie liczba odmów przyłączenia do sieci elektroenergetycznej instalacji OZE. W latach 2017-2018 wydano 260 odmów, w latach 2019-2020 – 1200, natomiast w okresie 2021-2022 było to już 3,5 tys. W tym i ubiegłym roku 3415 odmów dotyczyło instalacji fotowoltaicznych. Oznacza to, że skala odmów obejmuje 60-80 proc. składanych wniosków. Wiceminister klimatu i środowiska przekonywała, że mimo wszystko możliwe jest osiągnięcie 50 GW mocy zainstalowanej w OZE.

Spory o odmowę przyłączenia do sieci

Ministerstwo poinformowało, że w latach 2017-2018 prowadzono 45 sporów o odmowę przyłączenia do sieci, a według stanu na marzec 2022 roku prezes Urzędu Regulacji Energetyki rozpatrywał już 405 takich spraw. Większość z nich dotyczyła instalacji fotowoltaicznych.

Moc OZE przyłączona do sieci OSD na koniec 2021 roku wynosiła 15,7 GW, a do sieci OSP (PSE) - 1,7 GW. Według danych PSE, umowy przyłączeniowe dla OZE obejmują 31 GW już podpisanych umów, z czego wiatr to jest 7 GW, PV - 15,7 GW, offshore - 8,3 GW, z czego 5,9 GW w pierwszej fazie – wskazała wiceminister cytowana przez PAP.

„Polska zainstalowała dwa Bełchatowy”

W ciągu roku moc zainstalowana w OZE wzrosła o 40 proc. – z poziomu 14 932 MW w sierpniu ubiegłego roku do poziomu 20 921 MW na koniec sierpnia 2022 roku. Największe przyrosty odnotowano w branży energetyki słonecznej. Jeszcze rok temu moc zainstalowana w fotowoltaice wynosiła 5 998 MW, w tym roku aż 11 036 MW na koniec sierpnia. Oznacza to 84 proc. wzrost mocy wytwórczych w zaledwie 12 miesięcy.

Jak zauważyła podczas posiedzenia komisji wiceminister, na koniec sierpnia moc zainstalowana tylko w prosumenckich mikroinstalacjach wynosiła ponad 8,2 GW. „To dwa Bełchatowy na dachach Polaków", powiedziała nawiązując do potencjału elektrowni węglowej Bełchatów.

Problem z przyłączami

Ministerstwo klimatu i środowiska otrzymuje coraz więcej sygnałów o problemie odmów przyłączania nowych instalacji OZE do polskiego systemu elektroenergetycznego.

Zjawisko staje się główna barierą dalszego rozwoju energetyki odnawialnej zarówno w Polsce, jak i całej Europie.

Powiedziała Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, cytowana przez Polską Agencję Prasową

W kontekście międzynarodowym dała jako przykład OZE rozwijane w Szwecji, Danii, Niemczech, na Litwie, Łotwie oraz w Estonii. Te kraje także walczą z ograniczeniami sieci przesyłowych.

Co jest główną przyczyną pojawienia się tej bariery w przypadku Polski? Łukaszewska-Trzeciakowska wskazała na brak dostatecznego rozwoju sieci, oraz „bycie ofiarą” własnego sukcesu związanego z programami dotacyjnymi. Kolejnym elementem są wysokie ceny energii, które mobilizują Polaków do inwestycje we własne źródła wytwórcze. Taką możliwość dają im mikroinstalacje.

8 października br. do konsultacji skierowano projekt regulacji pod numerem UD437, który zakłada m.in. objęcie kluczowych inwestycji w sieć dystrybucyjną przyspieszonymi procedurami administracyjnym. Ma to usprawnić inwestycje, a tym samym rozwój sieci dystrybucyjnej. Ustawa wprowadza też zmiany w przepisach regulujących sam proces inwestycyjny w sieci elektroenergetyczne.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia