Litwa broni się przed chińskimi inwerterami. Nowe przepisy zmniejszą wpływ Szanghaju na krajową energetykę

Litewski parlament przyjął nowelizację Prawa Energetycznego Litwy. Nowe przepisy mają zapobiec zdalnemu wpływowi innych krajów na infrastrukturę energetyczną kraju. Chodzi tu przede wszystkim o… produkowane w Chinach falowniki, które mogą być na odległość kontrolowane przez firmy z Państwa Środka.

Zdjęcie autora: Maciej Bartusik

Maciej Bartusik

redaktor GLOBENERGIA
  • Litewski parlament przyjął nowelizację Prawa Energetycznego, mającą na celu ochronę infrastruktury energetycznej kraju przed zdalnym wpływem producentów sprzętu z Chin, głównie inwerterów wykorzystywanych w farmach słonecznych.
  • Nowe przepisy, wchodzące w życie od maja 2025 roku dla nowych instalacji, nakładają obowiązek zabezpieczenia inwerterów oraz systemów zarządzania przed potencjalnym zdalnym wpływem ze strony innych krajów
  • Europejskie organizacje branżowe popierają litewskie przepisy i zachęcają inne kraje UE do wprowadzenia podobnych regulacji w celu przeciwdziałania zagrożeniom cybernetycznym w sektorze OZE.

Duże zmiany w litewskim Prawie Energetycznym

Litwini mają ambitny plan, aby do końca tej dekady zainstalować w krajowej sieci energetycznej 5,1 GW w fotowoltaice. Oczywiście sama Litwa nie jest na tyle mocnym rynkiem, aby zapewnić sobie technologię do stawiania kolejnych farm słonecznych czy wiatrowych. Konieczny jest import sprzętu zza granicy, przede wszystkim z Chin. Ten fakt jednak czyni litewski system energetyczny podatnym na cyberataki ze strony chińskich producentów. Tamtejszy parlament postanowił temu zapobiec.

Nowelizacja litewskiego planu energetycznego wzmocni środki bezpieczeństwa w sektorze produkcji energii. Takie założenia są zgodne z krajową Strategią Bezpieczeństwa Narodowego. Przepisy odnoszą się w głównej mierze do inwerterów produkcji chińskiej, które są montowane na farmach słonecznych. W teorii oparta na chmurze cyfrowa infrastruktura zaimplementowana w inwerterach może pozwalać na ich zdalne kontrolowanie albo wręcz całkowite wyłączenie.

Według przepisów od 1 maja 2025 roku operatorzy nowych elektrowni słonecznych o mocy powyżej 100 kW mają obowiązek upewnić się, że ich inwertery oraz systemy zarządzania informacjami mają zaimplementowane dodatkowe środki bezpieczeństwa, które ochronią te obiekty przed potencjalnym wpływem producentów sprzętu z Państwa Środka. Jeśli chodzi o już istniejące farmy, obowiązek ten wejdzie w życie 1 maja 2026 roku.

Bezpieczeństwo energetyczne w obliczu chińskiej dominacji na rynku

Kwestie bezpieczeństwa energetycznego są w kontekście OZE bardzo ważne, zwłaszcza że Chiny absolutnie dominują jeśli chodzi nie tylko o wielkość tamtejszego rynku produkcji urządzeń, ale też niskie ceny. Sprawia to, że inne kraje masowo importują z Chin panele fotowoltaiczne, turbiny wiatrowe czy właśnie inwertery. W ramach lokalnego prawodawstwa poszczególnych państw pojawiają się inicjatywy, mające zwiększyć udział kapitału unijnego czy krajowego w niskoemisyjnych inwestycjach technologicznych. Producentom umiejscowionym na Starym Kontynencie ciężko jednak rywalizować z rynkiem chińskim. Nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli rezygnować z importu chińskich sprzętów całkowicie, a to sprawia, że europejskie kraje muszą być przygotowane na ewentualne interwencje Szanghaju w ramach zdalnego wpływu na wytwarzane przez Chińczyków produkty.

Wprowadzenie nowych przepisów przez litewski parlament spotkało się z pozytywnym odbiorem wśród europejskich organizacji branżowych. Europejska Rada ds. Produkcji Energii Słonecznej (ESMC) wyraziła poparcie dla tych zmian, podkreślając potrzebę wprowadzenia podobnych regulacji w innych krajach Unii Europejskiej. W lipcu 2024 roku organizacja SolarPower Europe opublikowała dokument, w którym wezwała do opracowania strategii specyficznej dla sektora fotowoltaiki, mającej na celu przeciwdziałanie rosnącym zagrożeniom cybernetycznym. W dokumencie tym podkreślono konieczność wprowadzenia wyższych wymagań w zakresie zgodności dla inwerterów, systemów trackerów oraz baterii, aby zapewnić bezpieczeństwo cyfrowe w rozwijającym się sektorze energii odnawialnej.

Źródło: pv-tech.org

Zdjęcie autora: Maciej Bartusik

Maciej Bartusik

redaktor GLOBENERGIA