Magazyn energii na górze Żar to sukces czy wielka porażka?

Magazyn energii o mocy 500 kW i pojemności użytkowej 750 kWh powstał na górze Żar w 2021 roku. W domyśle miał współdziałać z pobliską farmą fotowoltaiczną, która także jest własnością tej samej spółki. Magazyn składa się z dwóch kontenerów wyposażonych w układy bateryjne typu NMC oraz konwertery AC/DC, zamieniające prąd stały płynący z instalacji PV w prąd przemienny. Sam magazyn jest obsługiwany w sposób całkowicie zdalny. 

Ambitne plany PGE

Instalacja na górze Żar to część większego planu rozwoju technologii magazynowania energii, który narzuciło sobie PGE. Strategia Grupy PGE zakłada, że spółce uda się do 2030 roku wybudować magazyny energii o łącznej mocy wynoszącej przynajmniej 800 MW. Największy projekt zakłada budowę magazynu o mocy 205 MW w Żarnowcu. Spółka zamierza rozszerzyć swoją działalność poprzez instalowanie tego typu obiektów także przy swoich farmach wiatrowych. W takim wypadku praca nowych instalacji także będzie skrupulatnie monitorowana. Wyniki badań nad nowymi projektami pomogą we wdrożeniu na rynek polski tak zwanego cable poolingu, czyli współdzielenia infrastruktury i mocy przyłączeniowej pomiędzy różnymi instalacjami OZE.

Jak poradził sobie magazyn?

W ramach projektu przeprowadzono kilka testów sprawdzających pracę instalacji. Obejmowały one między innymi monitorowanie współpracy magazynu ze wspomnianą wcześniej farmą fotowoltaiczną. Dodatkowo zbadano wpływ magazynu na parametry sieci dystrybucyjnej oraz to, czy jest on w stanie wspomóc operatorów systemu przesyłowego i dystrybucyjnego w zarządzaniu siecią elektroenergetyczną. Według doniesień PGE Energia Odnawialna instalacja zdała wszystkie testy śpiewająco. Spółka podkreśla, że wyniki badań w sposób jednoznaczny pokazały, że instalacje wykorzystujące magazyny energii mogą w pełni świadczyć usługi systemowe. Do takich usług zalicza się zwiększenie elastyczności pracy urządzeń współpracujących z magazynem (w tym przypadku instalacji PV), oraz regulację pracy sieci dystrybucyjnej średniego napięcia. PGE planuje użycie instalacji na górze Żar w innych projektach. Przykładowo, magazyn będzie mógł symulować pracę elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar. W przyszłości magazynowanie energii w elektrowniach szczytowo-pompowych może okazać się szansą na utrzymanie stabilnych dostaw prądu. 

Magazyny energii szansą na stabilizację sieci

Implementacja technologii umożliwiających magazynowanie nadmiarów energii jest obecnie koniecznością. Dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii może powodować coraz częstsze destabilizowanie pracy sieci elektroenergetycznej. Generacja energii z fotowoltaiki lub farm wiatrowych jest w dużej mierze uzależniona od warunków atmosferycznych. Tym samym często występują momenty, gdy energii jest zbyt dużo, lub nie ma jej w ogóle. Dotychczas, aby uniknąć destabilizacji sieci konieczne było wyłączanie instalacji OZE. Rozpowszechnienie technologii magazynów energii pozwoli na pełne wykorzystanie mocy możliwej do wygenerowania przez odnawialne źródła energii. Dodatkowo dzięki magazynowaniu energii możliwe jest zwiększenie zdolności przyłączeniowej nowych instalacji OZE. 

Na przykładzie ostatnich kilku miesięcy widać, jak ważny jest rozwój technologii magazynowania energii. Jedynie w tym roku doszło do dwóch sytuacji, kiedy wytwórcy energii byli zmuszeni do wyłączenia swoich instalacji z produkcji w celu zmniejszenia generacji ze źródeł energii odnawialnej. Trudno wyobrazić sobie, że Polska zwiększy udział OZE w miksie energetycznym bez rozwoju technologii urządzeń magazynujących energię . Wydaje się, że rząd zdaje sobie z tego sprawę. Wyrazem tego może być dofinansowywanie takich inwestycji, zarówno na dużą skalę, jak miało to miejsce w przypadku instalacji na górze Żar, jak i na mniejszą, przykładowo poprzez rozszerzenie wsparcia w programie Mój Prąd 5.0 także o przydomowe magazyny energii. Tak więc istnieje szansa, że magazyny energii zagoszczą w naszym kraju na dłużej.  

Źródło: PGE 

Źródło zdjęcia głównego: PGE