Polska blokuje innowacje? Branża motoryzacyjna grzmi: nowe przepisy to krok wstecz

Zamiast uproszczenia i wsparcia dla innowacji, nadchodzące zmiany w prawie mogą zdusić rozwój technologii autonomicznych pojazdów w Polsce. Branża bije na alarm, przestrzegając przed utratą konkurencyjności i odpływem inwestycji B+R za granicę.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Branża motoryzacyjna krytykuje projekt nowych przepisów jako biurokratyczny, wskazując na utrudnienia w testowaniu pojazdów autonomicznych, takie jak obowiązek zgłaszania tras i licznych opinii.
  • Eksperci ostrzegają przed odpływem inwestycji i zespołów B+R do krajów o bardziej sprzyjających regulacjach, takich jak Niemcy, Czechy czy Słowacja.
  • Kontrowersje budzą również kwestie prywatności i utraty homologacji pojazdów testowych, co może zahamować rozwój nowej mobilności w Polsce.

Deregulacja tylko z nazwy

Ministerstwo Infrastruktury zapowiada reformę Prawa o ruchu drogowym, której celem miało być odblokowanie testów pojazdów autonomicznych. Jednak zdaniem przedstawicieli branży motoryzacyjnej, propozycje zawarte w projekcie ustawy są nie tyle deregulacyjne, co biurokratyczne. Organizacje takie jak Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych i Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności podkreślają, że nowe przepisy wprowadzają liczne procedury, koszty i wymogi, które w praktyce uniemożliwiają sprawne prowadzenie testów.

Jednym z najostrzej krytykowanych zapisów jest konieczność precyzyjnego określania tras testowych z dużym wyprzedzeniem, mimo że rzeczywistość często wymusza elastyczność ze względu na pogodę czy dostępność infrastruktury. Dodatkowo, każda zmiana w liście testowanych pojazdów ma wiązać się z nowym wnioskiem i opłatą. Zdaniem Tomasza Bębna z SDCM, to podejście absurdalne, zwłaszcza w kontekście dynamicznych projektów badawczych.

Nowe bariery zamiast wsparcia

Wśród najbardziej kontrowersyjnych propozycji znalazły się: obowiązek uzyskiwania opinii od trzech różnych organów (Policji, Straży Pożarnej i zarządcy ruchu), możliwość cofnięcia zezwolenia przez Krajowego Koordynatora bez jasnych kryteriów i prawo do powoływania obserwatorów testów. Branża widzi w tym zagrożenie dla tajemnicy przedsiębiorstw oraz swobody prowadzenia badań.

Maciej Mazur z PSNM ostrzega, że obecne brzmienie projektu grozi odpływem inwestycji oraz zespołów badawczo-rozwojowych do krajów o bardziej przyjaznych regulacjach. Eksperci postulują, by zamiast sztywno określonych procedur, ustawa przewidywała uproszczony tryb informacyjny i szybkie decyzje administracyjne w terminie siedmiu dni.

Europa nie czeka

Branża motoryzacyjna zwraca uwagę, że Polska traci dystans do europejskich liderów. Niemcy testują pojazdy autonomiczne od 2017 roku, a od 2021 roku umożliwiają ich pełną autonomię. Rynek autonomii w Niemczech miał wartość 3,6 mld USD w 2023 roku i prognozuje się jego wzrost do 12 mld USD w 2030.

Czeskie rozwiązania prawne są uznawane za jedne z najbardziej innowacyjnych, a Słowacja, lider produkcji aut per capita, także wyprzedza Polskę pod względem testowania nowych technologii. W tym kontekście projekt nowelizacji prawa nie tylko nie wspiera innowacji, ale staje się realną przeszkodą dla ich rozwoju.

Prywatność i ochrona danych pod znakiem zapytania

Kolejny problem to przepis o obowiązkowej rejestracji dźwięku wewnątrz pojazdu podczas testów. Branża uważa go za naruszenie prawa do prywatności oraz przepisów RODO i Kodeksu pracy. Organizacje postulują, by obowiązek ten ograniczyć jedynie do przypadków niezbędnych dla dokumentacji technicznej i doprecyzować jego cel.

Zastrzeżenia budzi również zapis wykluczający z testów pojazdy, które po montażu urządzeń badawczych utraciły homologację. W ocenie branży to błąd legislacyjny, który należy pilnie poprawić.

Szansa do stracenia?

Sektor motoryzacyjny, który odpowiada za około 8% polskiego PKB, stoi na rozdrożu. Wprowadzenie zbyt rygorystycznych przepisów może przekreślić szanse na udział Polski w globalnym rynku nowej mobilności. Eksperci apelują do decydentów o rzeczywistą deregulację: uproszczenie procedur, skrócenie terminów decyzji i stworzenie ram sprzyjających testowaniu.

Czy polska administracja usłyszy ten apel i pozwoli, by innowacje rozwijały się nad Wisłą, a nie za granicą? Wkrótce przekonamy się, czy Polska postawi na przyszłość motoryzacji, czy pozostanie na poboczu technologicznego wyścigu.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia