Rządowa ingerencja w hurtowy rynek energii elektrycznej!

ceny energii

Dwa dni temu (27 września) w Dzienniku Ustaw pojawiło się rozporządzenie ministra klimatu i środowiska w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemu elektroenergetycznego. Dokument wprowadza nowy model na rynku hurtowym cen energii. Projektowana zmiana doprecyzowuje zasady składania ofert bilansujących, tak aby odzwierciedlały one poziom kosztów zmiennych. W efekcie „będziemy mieć gwarancję, że ceny na rynku bilansującym są zbliżone do kosztów wytworzenia”.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

ceny energii

Aktualizacja rozporządzenia ma wejść w życie po upływie trzech dni od dnia ogłoszenia. Jak wyjaśnia ministerstwo, aktualna sytuacja na rynku energii elektrycznej oraz konieczność pilnego wdrożenia środków zaradczych, których głównym celem jest zapewnienie stabilnych dostaw energii elektrycznej do odbiorców po akceptowalnych cenach, to główny cel proponowanych zmian.

Cel kontrowersyjnych zmian

Regulacja doprecyzowuje zasady składania ofert bilansujących, dostosowując je do dynamicznie zmieniającej się sytuacji na rynku energii elektryczne, tak aby odzwierciedlały one poziom kosztów zmiennych.

Nowy system zapewni, że ceny w ofertach składanych na rynku bilansującym będą nie wyższe niż maksymalna cena ofertowa. Dzięki temu będziemy mieć gwarancję, że ceny na rynku bilansującym są zbliżone do kosztów wytworzenia

Ministerstwo Klimatu i Środowiska

W efekcie wprowadzonych zmian ma dojść do obniżenia cen na rynku bilansującym i w konsekwencji również na rynkach krótkoterminowych i długoterminowych.

Co czeka rynek energii?

Projektowana zmiana mechanizmu określa szczegółowy sposób ustalania cen ofertowych i ma na celu zagwarantowanie zachowania charakteru rynku bilansującego jako rynku technicznego – czytamy w ocenie skutków regulacji. Zostanie to zapewnione przez określenie ceny maksymalnej cen ofertowych zgłaszanych przez składających ofertę bilansujące oraz ograniczenie ofert składanych do poziomu jednostkowych kosztów zmiennych, jednak nie wyższych niż cena maksymalna.

W ramach rynku bilansującego istnieją także obszary działalności wytwórców, w których ceny rozliczeniowe są wyznaczane nie na podstawie cen z ofert, ale na podstawie kosztów zmiennych wytwarzania energii elektrycznej. Jednym z takich obszarów jest praca w wymuszeniu, czyli dostawy energii elektrycznej przez wytwórców na polecenie operatora systemu przesyłowego elektroenergetycznego ze względu na wymagania systemowe.

CWD (cena wymuszonej dostawy energii elektrycznej) oraz CWO (cena wymuszonego odbioru energii elektrycznej) podlegają obecnie aktualizacji kwartalnej, przy czym podstawą do rozliczeń danego okresu są średnie koszty z okresu poprzedniego. Jak czytamy w uzasadnieniu, w obliczu szybko i silnie rosnących cen paliw, przedmiotowe zasady są niewystarczające, aby wytwórcy energii elektrycznej mogli w adekwatny sposób odzwierciedlać koszty paliwa w rozliczeniach pracy w wymuszeniu. W rozporządzeniu zaproponowano wprowadzeniu miesięcznego cyklu aktualizacji kosztu paliwa podstawowego uwzględnianego przy wyznaczaniu cen w zakresie jednostek wytwórczych wykorzystujących paliwo podstawowe inne niż gaz ziemny lub węgiel brunatny.

Ministerstwo Klimatu i środowiska podkreśla, że zmiana mechanizmu składania ofert bilansujących jest rozwiązaniem tymczasowy. Mechanizm planowo będzie obowiązywał do 31 grudnia 2023 roku. 

Branża krytykuje. “Głęboka interwencja w rynek”

Do propozycji zmian odniosło się kilka organizacji. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej wyraziło głębokie zaniepokojenie rozwiązaniami, które istotnie ingerują w siły rynkowe, oraz których skutki mogą mieć długoterminowy, negatywny efekt na cały sektor elektroenergetyczny. „Przewidziany, 3-dniowy termin konsultacji tak kluczowych rozwiązań, również nie sprzyja prowadzeniu rzetelnej debaty na potencjalnym wpływem zaproponowanych regulacji na sektor elektroenergetyczny” – czytamy w uwagach.

Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych podkreśla, że zmiana powinna być tylko tymczasowa, natomiast PKN Orlen wskazuje, że proponowane zmiany są głęboką interwencją w rynek bilansujący, które mogą przełożyć się na cały rynek energii.

Konfederacja Lewiatan z niepokojem zauważa, że wprowadzenie mechanizmu maksymalnej ceny ofertowej „MaxCO" może spowodować ograniczenie po stronie podażowej. W efekcie cena energii elektrycznej zostanie więc faktycznie zmniejszona, ale nie będzie można kupić jej na rynku.

Źródło: Dziennik Ustaw/Rządowe Centrum Legislacji, Ministerstwo Klimatu i Środowiska/Rzeczpospolita

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia