System, który nie reformuje się sam. Dlaczego polska energetyka stoi w miejscu?

Brakuje planu, brakuje koordynacji, a decyzje zapadają pod presją kryzysów. Polityka energetyczna w Polsce przypomina gaszenie pożaru wiadrem wody – wynika z nowego raportu Forum Energii.

- Polska energetyka działa reaktywnie i bez spójnej strategii, co prowadzi do utrzymywania drogich źródeł kosztem tańszych OZE.
- Brakuje koordynacji między instytucjami, niezależnego zaplecza analitycznego i długofalowego planowania, jak np. wciąż niedokończony KPEiK.
- Transformacja blokowana jest przez krótkowzroczną politykę i brak przejrzystości na rynku energii, co utrwala nieefektywność sektora.
Reformy bez strategii
W raporcie Forum Energii “Anatomia wysokich cen energii i recepta na przyszłość” czytamy, że "polski system elektroenergetyczny brakuje elastyczności", a "rosnący udział OZE nas zaskoczył". Brak aktualnej, spójnej polityki energetycznej sprawia, że państwo podejmuje decyzje reaktywnie, zamiast kierować się długofalową wizją.
To prowadzi do sytuacji, w której "tanie źródła odnawialne są odstawiane, a drogie moce węglowe utrzymywane". Nikt nie kwestionuje potrzeby transformacji, ale kierunek zmian jest zbyt często efektem politycznych kalkulacji, a nie eksperckiej analizy.
Instytucje w silosach, decyzje bez horyzontu
– Ministerstwa i urzędy działają w silosach, często niezależnie od siebie, bardzo brakuje szerszego spojrzenia – alarmują autorzy raportu. W Polsce nie ma jednolitego centrum decyzyjnego dla transformacji energetycznej, a poszczególne instytucje nie potrafią współdziałać.
Brakuje nie tylko strategii, ale też zaplecza eksperckiego: "Państwu nie udało się zbudować silnego, niezależnego od spółek, analitycznego zaplecza dla rządu". Efektem tego jest „pełne skupienie na rynku mocy, brak efektywności ekonomicznej spółek energetycznych” oraz gubienie celu polityki cenowej.
Reforma planowania, nie tylko infrastruktury
Wiele uwagi poświęca się technologiom, ale autorzy raportu zauważają, że to planowanie jest największym wyzwaniem. "Zamiast chwilowych interwencji, potrzebna jest długofalowa strategia" – czytamy.
Jako kluczowy krok wskazują zakończenie niekończącej się rewizji Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK). "Rząd musi podjąć ostateczne decyzje i zacząć je komunikować". Bez tego ani inwestorzy, ani konsumenci nie mogą planować przyszłości.
Upolitycznienie energetyki blokuje zmiany
Energetyka stała się zakładnikiem krótkoterminowej polityki. Raport wytyka, że "rynek energii w ostatnich latach zaczął się osłabiać i przestał spełniać swoje funkcje", m.in. przez "likwidację obliga giełdowego", co ograniczyło przejrzystość obrotu energii.
W efekcie coraz więcej energii sprzedawanej jest poza rynkiem konkurencyjnym, w kontraktach wewnętrznie zawieranych przez spółki skarbu państwa. To prowadzi do "ukrywania nierentownych obszarów, takich jak energetyka węglowa" i osłabia bodźce do modernizacji.
Czy reformy mają jeszcze sens?
Z raportu płynie jednoznaczna odpowiedź: mają. Ale tylko wtedy, gdy będą częścią zintegrowanego, długoterminowego podejścia. "Polityki ograniczające ceny energii powinny nie tylko przynosić natychmiastową ulgę konsumentom, ale przede wszystkim budować fundamenty przewidywalnego i konkurencyjnego rynku energii" – podsumowują autorzy.
Bez odwagi w podejmowaniu decyzji i bez wyjścia poza bieżącą kadencję polityczną, reformy pozostaną jedynie deklaracjami. A energetyka dalej będzie reformować się tylko na papierze.
Źródło: Forum Energii