Ustawa wiatrakowa zatwierdzona przez sejmowe komisje. Czy jutro czeka nas głosowanie?

Wczoraj (23 czerwca) projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych został przyjęty przez połączone sejmowe komisje do spraw energii i infrastruktury. Czy teraz czeka nas już tylko głosowanie w sejmie? A co z podpisem prezydenta?

- Komisje sejmowe zatwierdziły ustawę wiatrakową, która znosi zasadę 10H i wprowadza elastyczne odległości dla farm wiatrowych – 500 m od zabudowań i 1500 m od parków narodowych.
- Choć w harmonogramie sejmu nie ma jeszcze drugiego czytania, sprawozdanie komisji ma trafić na wokandę jutro (25 czerwca), co może otworzyć drogę do głosowania jeszcze podczas bieżącego posiedzenia.
- Rząd planuje przekonać prezydenta Dudę do podpisania ustawy, podkreślając jej pragmatyczny charakter; w razie weta możliwe jest obejście go przyspieszonymi procedurami planistycznymi w gminach.
Łączone komisje podjęły decyzję. Ustawa wiatrakowa coraz bliżej
Rządowy projekt tzw. ustawy wiatrakowej zakłada minimalną odległość 500 metrów między turbinami wiatrowymi a zabudową mieszkaniową, likwidując dotychczasową zasadę 10H. Uelastycznia także przepisy względem parków narodowych (min. 1500 m) i obszarów Natura 2000 (od 500 do 2000 m). Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu projekt jest już na finiszu prac legislacyjnych. Po długim przygotowywaniu dokument trafił wczoraj przed łączone sejmowe komisje do spraw energii i infrastruktury, które zaakceptowały projekt. Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka w ten sposób skomentował tę decyzję:
- Odblokowujemy inwestycje w elektrownie wiatrowe, by dać lokalnym społecznościom dostęp do czystej i taniej energii. To krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski i uniezależnienia od importu paliw z zagranicy. To szczególnie ważne akurat teraz, w czasie wojny na Ukrainie i rosnącej destabilizacji na Bliskim Wschodzie, by stawiać na suwerenność energetyczną.
W ubiegłym tygodniu wiceminister Motyka zapowiadał, że oprócz akceptacji komisji MKiŚ liczy również na drugie czytanie ustawy. Aktualne posiedzenie sejmu rozpoczęło się dzisiaj i będzie trwało do czwartku 26 czerwca. Na ten moment w harmonogramie nie ma drugiego czytanie i głosowania nad projektem, ale nie jest to wykluczone, bowiem jutro dostaniemy sprawozdanie komisji w tej sprawie. Czy przepisy, na które polski sektor wiatrowy czeka od lat, zostaną w końcu przegłosowane? Przekonamy się o tym w przeciągu 24 godzin.
Czy ustawa wiatrakowa otrzyma podpis prezydenta?
Oprócz głosowania w sejmie, a potem senacie, ustawa wiatrakowa musi oczywiście przejść jeszcze przez biurko prezydenta. Dokument najprawdopodobniej zostanie przedstawiony jeszcze prezydentowi Dudzie. Wiceminister Motyka zapowiada, że jego resort będzie rozmawiać z głową państwa, aby zachęcić go do podpisu: – Na pewno będziemy przedstawiali mu bardzo merytoryczne, konkretne zalety tej ustawy. To nie jest ustawa ideologiczna, tylko pragmatyczna.
Choć rząd ma nadzieję na podpis prezydenta, jego postawa jest niepewna. W przypadku weta rozważane jest przyspieszenie procedur planistycznych w gminach. Projekt daje samorządom większą swobodę w lokalizacji turbin, np. przy drogach krajowych i liniach przesyłowych, a także dopuszcza odstępstwa w ramach MPZP. Zakazuje też lokalizacji elektrowni wiatrowych na terenach ważnych dla wojska.
Źródła: MKiŚ, PAP Biznes