Cała Europa ma problem z ujemnymi cenami energii

Zależności między podażą a popytem na energię elektryczną, niewątpliwie mocno odbijają się na rynku cen energii. Aktualny trend pokazuje coraz częstszą dominację podaży, co skutkuje coraz częstszymi wyłączeniami dużych instalacji OZE oraz ujemnymi cenami energii.

Problem na całą Europę
Wysoka produkcja energii z OZE, spowodowała zdecydowanie wyższą podaż energii, niż zapotrzebowanie na nią, szczególnie w godzinach o wysokim nasłonecznieniu. Aby nie przeciążyć sieci, coraz częściej występują wyłączenia instalacji, począwszy od tych o największych mocach, co skutkuje obniżeniem cen energii, czasami nawet do poziomów ujemnych. Okazuje się, że z problemem mierzy się nie tylko Polska, ale cała Europa. Takie zjawisko jest powszechne w Niemczech, gdzie energetyka słoneczna i wiatrowa są największą potęgą na tle Europy, podczas gdy dla Hiszpanii jest to nowe wyzwanie. Zjawisko darmowych, czy ujemnych cen za energię stanowi już problem większości krajów Starego Kontynentu, a rok 2024 ustanowił już rekord występowania tego zjawiska.
Przyczyny
Zapewne duży wpływ na tę sytuację, mają instalacje fotowoltaiczne, rozwijające się w zawrotnym tempie w ostatnich latach. Szacuje się, że w samym 2023 roku, każdego dnia zainstalowano 306 tysięcy paneli fotowoltaicznych w samej Unii Europejskiej. Dzięki umowom typu PPA, dotacje do inwestycji przestały być aż tak istotne, co znacznie przyspieszyło rozwój branży.
Wysoka produkcja energii elektrycznej z instalacji fotowoltaicznych w ciągu dnia prowadzi do nadmiernej, w stosunku do zapotrzebowania, produkcji energii. Sieć elektroenergetyczna nie jest w stanie przyjąć takiego obciążenia, dlatego wyłączenia dużych instalacji są konieczne. Ponadto wpływa to na ciągle rosnącą różnicę pomiędzy cenami energii w ciągu doby. Może to skłonić mieszkańców do zmiany nawyków konsumpcyjnych w zależności od dostępnych cen.
Rozwiązanie
Ponownie z rozwiązaniem przychodzą nam, często już wspominane magazyny energii. Międzynarodowa Agencja Energii (IEA), komentuje:
Deweloperzy, którzy nie zdecydują się na współpracę swoich farm wiatrowych i fotowoltaicznych z magazynami energii lub innymi elastycznymi źródłami, mogą doświadczyć spadku potencjalnych dochodów podczas szczytowej generacji, co może ograniczyć zyski i zniechęcić do inwestycji.
Magazyny pozwalają na wykorzystanie energii, która najzwyczajniej jest marnowana podczas odłączeń dużych instalacji. Ponadto mogą idealnie współpracować, z dynamicznie zmieniającymi się cenami. W godzinach, kiedy energia jest tania, możemy naładować magazyn i korzystać z niego, kiedy ceny energii drożeją lub nawet sprzedać ją do sieci, zarabiając.
Innym rozwiązaniem mogą być systemy inteligentnego zarządzania energią, czy liczniki, które z pomocą sztucznej inteligencji, mogą okazać się wsparciem i pomóc zoptymalizować zużycie oraz wynikające z niego koszty.
Czy ujemne ceny energii są dla nas korzystne?
Największy popyt na energię elektryczną występuje w godzinach późnowieczornych, więc dla większości z nas ujemne ceny energii nie są żadną korzyścią. Ponadto, aby skorzystać z takiej sytuacji, użytkownicy muszą mieć dostęp do dynamicznych taryf energetycznych i dostosowywać swoje zużycie do zmieniających się cen energii.
Ujemne ceny energii mogą być zatem korzystne jedynie, kiedy posiadamy urządzenia, które pobierają duże ilości energii elektrycznej i jesteśmy w stanie uzależnić to od określonych godzin. Mogą to być pompy ciepła, ładowarki do samochodów elektrycznych lub już wcześniej wspominane magazyny energii.
Źródło:www.euractiv.com