Czy będą zmiany w rozliczeniu prosumentów? Rząd odpowiada

Czy właściciele fotowoltaiki mogą liczyć na wsparcie od państwa, jeżeli korzystają również z pompy ciepła? Czekają nas zmiany w systemie rozliczeń dla takich gospodarstw domowych? Co planuje polski rząd? Tego dowiesz się w tym materiale.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Nowe zasady net-billingu – od połowy 2024 r. prosumenci rozliczają energię według cen rynkowych, a niewykorzystane nadwyżki mogą odzyskać na poziomie aż 30% (wcześniej było maks. 20%).
  • Korzystniejszy depozyt prosumencki – miesięczny depozyt powiększany jest o współczynnik 1,23, co poprawia opłacalność net-billingu, szczególnie przy bilansie sezonowym (fotowoltaika + pompa ciepła).
  • Co dalej z systemem? Czy ministerstwo planuje kolejne zmiany w rozliczeniach prosumentów?

Posłanki Maria Małgorzata Janyska i Krystyna Sibińska oraz poseł Piotr Głowski skierowali do Ministerstwa Klimatu i Środowiska interpelację poselską dotyczącą wsparcia gospodarstw domowych wykorzystujących pompy ciepła i posiadających fotowoltaikę. Odpowiedzi na zapytanie parlamentarzystów udzielił wiceminister klimatu i środowiska, Krzysztof Bolesta.

Ostatnie zmiany dla prosumentów w net-billingu

Zacznijmy od tego, że wiceminister pochwalił się tym, że zmiany dla prosumentów w net-billingu zostały wprowadzone w tamtym roku w ramach ustawy z dnia 27 listopada 2024 r. o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. 

“Prosumenci, którzy wytworzyli i wprowadzili do sieci energię elektryczną po raz pierwszy do dnia 1 lipca 2024 r., są rozliczani w oparciu o rynkową miesięczną cenę energii elektrycznej (RCEm). Jednocześnie prosumenci ci mogą, składając stosowne oświadczenie do sprzedawcy energii, zmienić sposób rozliczeń na rozliczenie w oparciu o rynkową tzw. godzinową cenę energii elektrycznej (RCE)” – czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Kluczową zmianą jest podniesienie wartości zwrotu niewykorzystanych przez prosumenta środków za energię wprowadzoną do sieci w ciągu kolejnych 12 miesięcy do 30%. Jeżeli prosument pozostanie przy dotychczasowym sposobie rozliczeń, wysokość zwrotu nadpłaty nie ulegnie podwyższeniu i – jak dotychczas – wyniesie do 20% wartości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci w miesiącu, którego dotyczy zwrot. Różnica 30% vs 20% to krok w dobrą stronę; oczywiście mogłaby być większa i mocniej promować rozliczenia godzinowe, ale cóż zrobić. Niemniej nie jest to w porządku, że reszta tych środków jest przez prosumenta tracona… 

Dodatkowo zmodyfikowano mechanizm rozliczeń prosumentów poprzez zwiększenie wartości depozytu prosumenckiego za dany miesiąc o współczynnik 1,23 i przypisanie tej kwoty do konta w miesiącu kolejnym. W efekcie wzrasta opłacalność net-billingu – maleje różnica między rynkową ceną energii a stawką taryfową operatora. Letnie nadwyżki z fotowoltaiki są rozliczane korzystniej i w zauważalny sposób podnoszą wartość depozytu, który po sezonie letnim obniża rachunki przy większym zużyciu energii przez pompę ciepła, gdy produkcja z mikroinstalacji nie pokrywa zapotrzebowania budynku.

Co dalej z net-billingiem?

Rozliczenie godzinowe bardziej stawia na autokonsumpcję: premiuje zużywanie energii wtedy, gdy jest ona wytwarzana. Opłaca się więc maksymalnie wykorzystywać prąd „na miejscu” zamiast oddawać go do sieci po cenach rynkowych. Taki model zachęca do inteligentnego sterowania odbiorami – od pracy pompy ciepła, przez grzałki, po magazyny energii – w godzinach najwyższej generacji. W praktyce przekłada się to na niższe rachunki i mniejsze obciążenie sieci. Czy jednak ministerstwo planuje nowelizacją tych zasad?

“Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie planuje obecnie wprowadzania dalszych zmian w systemie rozliczeń prosumentów” – czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Co myślicie o systemie net-billing? Uważacie, że wymaga on pewnych korekt? Chętnie przeczytamy Wasze spostrzeżenia w komentarzu.

Źródło: sejm.gov.pl

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia