Czy to koniec Izery? Wypłaty z KPO mogą przyjść za późno

- Projekt Izera może być zagrożony przez opóźnienia w wypłacie środków z KPO, co stawia pod znakiem zapytania współpracę z partnerami biznesowymi.
- Chiński koncern Geely, dostarczający technologię do projektu, może przenieść produkcję do innego kraju, np. Hiszpanii, z powodu opóźnień.
- Przeniesienie odpowiedzialności za wsparcie projektu z Polskiego Funduszu Rozwoju na NFOŚiGW może dodatkowo opóźnić realizację ze względu na brak gotowych procedur.

Co dalej z projektem Izera?
Ostatnie renegocjacje rządu z władzami Unii w kwestii KPO mogą przynieść negatywne skutki dla projektu Izera. Planowana już od kilku lat polska fabryka samochodów elektrycznych miałaby otrzymać unijne środki dopiero w II kwartale 2026 roku. Jak przyznają w rozmowach z Business Insider osoby odpowiedzialne za projekt, termin ten może okazać się zbyt odległy.
Po ubiegłorocznej zmianie władzy w Polsce pomysł stworzenia pierwszego produkowanego w Polsce samochodu elektrycznego pod nazwą Izera stanął pod znakiem zapytania. W kwietniu tego roku ówczesny minister aktywów państwowych Borys Budka twierdził, że projekt będzie kontynuowany. W maju poznaliśmy wyniki audytu w spółce Electromobility Poland, która odpowiadała za projekt. Kontrolerzy doszli do wniosku, że inicjatywa powinna być kontynuowana, choć wskazywali na wyjątkowo napięty harmonogram całego przedsięwzięcia. Jak się okazuje, to właśnie kwestie terminów mogą okazać się wielkim hamulcowym dla Izery. Dlaczego?
Nowy termin wypłaty z KPO jest “nierealny”
W ostatnim czasie polski rząd wynegocjował nowe warunku wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy. Część z nich, określana jako instrument wsparcia dla gospodarki niskoemisyjnej, miałaby być przeznaczona właśnie na budowę fabryki Izery. Chodzi o kwotę niespełna 1 mld 114 mln euro.
Według nowych warunków umowa o finansowaniu miałaby zostać podpisana w IV kwartale 2025 roku, a wypłata środków – w II kwartale 2026 roku. Prawdopodobnie to dopiero wtedy na placu budowy fabryki będzie mogła zostać wbita przysłowiowa “pierwsza łopata”, oczywiście zakładając, że wszelkie inne formalności zostaną dopełnione. Niestety ta data zdaniem przedstawicieli Electromobility Poland jest “nierealna”.
- Ewentualne podpisanie umowy inwestycyjnej w IV kw. 2025 r. uniemożliwia realizację projektu w założonych obecnie ramach, harmonogramie, a także z obecnymi partnerami biznesowymi – jak np. generalny wykonawca – których spółka pozyskała do współpracy – czytamy w komentarzu, którego spółka udzieliła Business Insiderowi. – Realizacja projektu w obecnych ramach uwarunkowana jest dokapitalizowaniem spółki, które powinno nastąpić w I kwartale 2025 r. Optymalnym terminem byłby styczeń.
Czy chiński kontrahent straci cierpliwość?
Warto podkreślić, że choć fabryka będzie się mieścić w Polsce, a marka Izera również jest naszym pomysłem, to technologia i komponenty będą zapewniane przez chiński koncern Geely. Formalnie to właśnie elektryki od Geely miałyby być produkowane w Jaworznie. Jest to o tyle istotne, że w obliczu kolejnego opóźnienia, jaki zaliczy projekt po naszej stronie, Pekin może podjąć decyzję o zerwaniu współpracy i otwarciu fabryki w innym miejscu. Wyjątkowo kuszącym rynkiem wydaje się Hiszpania, która z tamtejszej wersji KPO chce przeznaczyć 4,3 mld euro na rozwój elektromobilności oraz samochodów połączonych cyfrowo.
Jednocześnie przy okazji ostatnich renegocjacji zmieniła się instytucja, która będzie odpowiadać za wsparcie. Środki z KPO nie mogą trafić bezpośrednio do Electromobility Poland, więc wcześniej musi je podjąć inny podmiot. Wcześniej rolę tę pełnił Polski Fundusz Rozwoju, jednak w wyniku renegocjacji umowy z Brukselą kompetencje te trafiły teraz do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
NFOŚiGW najpewniej będzie musiał wejść w projekt kapitałowo, co może okazać się kolejnym aspektem hamulcowym projektu. PFR miało już wypracowane procedury związane z takimi działaniami, Fundusz będzie musiał je utworzyć, co dodatkowo komplikuje sprawę. Czy przyspieszenie terminu wypłat jest możliwe? A może galopujący rumak chińskiej elektromobilności zaczeka chwilę, aż skromna polska szkapa o imieniu Izera zdąży go dogonić? Przekonamy się z czasem.
Źródła: Business Insider, WNP, money.pl