Koncerny energetyczne zrywają umowy na dostawy gazu

Odbiorcy indywidualni gazu w Polsce dostają umowy informujące o „wycofaniu” oferty sprzedaży paliwa gazowego.

Takie pisma wystosowała m.in. spółka skarbu państwa Tauron. Jak czytamy w dokumencie, spółka tłumaczy się niestabilną sytuacją na rynku gazu.
Zapewniona Państwu ochrona prawna cen gazu pozwoliła nam na bezpieczne dla Państwa wycofanie przez nas oferty sprzedaży paliwa gazowego. Nasza decyzja spowodowana jest niestabilną sytuacją na międzynarodowym rynku gazu. Podjęliśmy ją właśnie teraz, bo mamy pewność, że są państwo chronieni przez mechanizm urzędowej kontroli cen gazu.
Czytamy w piśmie
Takie pismo otrzymała m.in. dziennikarka Małgorzata Fraser, na co dzień zajmującą się tematyką technologii.
Niedługo było trzeba czekać na reakcję rządu, tym razem wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Na Twitterze opublikował wpis, w którym „oczekuje natychmiastowego wycofania się z nieakceptowalnej decyzji”.
W odpowiedzi na wpisy wicepremiera zaczął – także na Twitterze – tłumaczyć się sam Tauron.
Co stanie się po wypowiedzeniu oferty? Odbiorcy gazu zostanie przydzielony z automatu sprzedawca rezerwowy. Jeżeli odbiorca chce poszukać innej oferty, ma do tego pełne prawo. Musi wówczas podpisać nową umowę.
Jak donosi Business Insider, aktywność ofertową w zakresie energii elektrycznej ogranicza PGE Polska Grupa Energetyczna, która nie podpisuje nowych umów „ze względu na trwające prace legislacyjne m.in. w zakresie tarczy solidarnościowej oraz ustanowienia maksymalnej ceny energii dla podmiotów wrażliwych”.
Źródło: Twitter, Business Insider